Mysza1984
lalllalalala ;-)
tiffi - korzystaj do woli. Jak tyle ludzi będzie w domu, to będzie komu nosić, przewijać, zabawiać. Gorzej z karmieniem
Nie martwcie się dziewczyny, z M-kami tak jest - do pionu trzeba postawić, liścia zapodać, bez obiadu zostawić, i wtedy przychodzi na kolanach.
Tweenie- wszystko się ułoży. Ja też buczałam na początku. Do tego doszły jeszcze myśli, że się nie wyszalałam, a już w pieluchy wkopałam. Że nigdzie tak naprawdę nie byłam i nic nie widziałam, a teraz to już w ogóle mogę palcem po mapie... Moje dziecko nie jest jeszcze komunikatywne, ale wystarczy, że się do cyca śmieje, i sram na wszystko. Nawet mam w poopie to, że czasem M-kowi ciężko pomóc, bo ważniejsze jest się wyspać...
Miłego dnia dziewczynki ;-) Czekam, aż mała się obudzi, żeby ją przebrać w bodziaki, bo mi się zapoci...
Noc taka sobie, pobudki praktycznie co 2 godziny, wybudzały Ninę gazy. Posłałam M-ka po bobotic, może jej pomoże.
Widzicie - jak nie kolka to takie wzdęcia, że kupska się nie zrobi i prężenie na całego. U nikogo nie ma kolorowo, ale trzeba to przeżyć...
Nie martwcie się dziewczyny, z M-kami tak jest - do pionu trzeba postawić, liścia zapodać, bez obiadu zostawić, i wtedy przychodzi na kolanach.
Tweenie- wszystko się ułoży. Ja też buczałam na początku. Do tego doszły jeszcze myśli, że się nie wyszalałam, a już w pieluchy wkopałam. Że nigdzie tak naprawdę nie byłam i nic nie widziałam, a teraz to już w ogóle mogę palcem po mapie... Moje dziecko nie jest jeszcze komunikatywne, ale wystarczy, że się do cyca śmieje, i sram na wszystko. Nawet mam w poopie to, że czasem M-kowi ciężko pomóc, bo ważniejsze jest się wyspać...
Miłego dnia dziewczynki ;-) Czekam, aż mała się obudzi, żeby ją przebrać w bodziaki, bo mi się zapoci...
Noc taka sobie, pobudki praktycznie co 2 godziny, wybudzały Ninę gazy. Posłałam M-ka po bobotic, może jej pomoże.
Widzicie - jak nie kolka to takie wzdęcia, że kupska się nie zrobi i prężenie na całego. U nikogo nie ma kolorowo, ale trzeba to przeżyć...