reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Ja też się już obudziłam:baffled: W nocy mała tak się pcha na szyjkę, że aż boli. Za to w dzień skurczybyki przepowiadające. Czy to się w końcu zgra w jakąś całość??:-(Śniła mi się Dżamenka, że urodziła. Czy ktoś ma z nią kontakt??
 
reklama
Cześć dziewczyny

Co Wy na jakieś bezsenności cierpicie ;-) Ja się dzisiaj czuje jakby ciężarówka mnie przejechała. Chyba musze sobie kupić kolo i na brzuchu spać bo od tego spania na bokach to normalnie miednica mi się rozkracza.

a dzamena jeszcze nic się nie odezwała ?? Mam nadzieje ze wszystko oki :tak:

nic uciekam się pakować i zmykam na weekendzik jak zwykle.

Powodzenia i miłego weekendu Wam życze
 
ELLO z ranca :-)


arlecia u nas tak samo tylko to my spimy przy otwartych drzwiach balkonowych ;-) a taras mamy zarosniety winorosla wiec sasiedzi nie dadza rady nam zagladnac :-) ale jak wstaje w nocy to rozkoszuje sie tym chlodem


jedyneczka jest taki jeden podejrzany w okolicy delikwent, ale majka wysterylizowana, a wet stwierdzil zatrucie :-(, spala cala noc schowana za lozkiem, teraz juz lepiej zjadla napila sie i wyszla do ogrodu lezy na sloneczku, bedzie dobrze :tak: a co do m to moze jednak jakos sprobujcie wybrnac, tylko wiem ze to trudne bo czasami jestes zla juz o to ze w ogole doprowadzil do tego ze sie zezloscilas, przynajmniej ja tak mam :zawstydzona/y: i potem musze wymyslac fortele jak sobie zdaje sprawe ze on spokojnie czeka az mi fochy przejda :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:


malewa co to sie narobilo, zeby zony musialy m gwalcic :szok::-D


beatka opisalas dokladnie to co dzieje sie w nocy i robi sie to coraz bardziej wkur.. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:


tweenie jakiego seksuologa na ktg ? :szok:


olyv tweenie dopisuje sie do listy zazegnanych pustyn ;-)


olyv my tez mieszkamy z babcia i dziadkiem dziadek ok, ale babcia ma fochy i humory prawie jak ja i wtedy robi sie nieciekawie


mruczka nie chce cie straszyc ale mnie tak meczy juz 2 tygodnie, teraz skurcze sie uspokoily ale ten nacisk coraz mocniejszy


malewa udanego weekendu


dzamenko nie milcz tyle odezwij sie



Moja nocka w miare na szczescie, ale za to rano horror przed 6 na nogach caly dom :-( MAti wczoraj zjadl maliny dzisiaj rano cala reka obsypana krostkami i swedzi go a on placze i denerwuje sie jak to niecierpliwe dzieci bo posmarowalismy mascia ale nie przeszlo od razu dostal jeszcze wapno i jakos w koncu sie uspokoilo, ale juz nikomu nie chcialo sie spac, poszedl do dziadkow na bajki a m skorzystal z okazji jak przystalo na emerytow pod koldra :happy:


Milego dzionka wszystkim
 
Witam wszystkich z rana. Ja tez juz od prawie 7 na nogach ale to dlatego bo soki robie wczoraj wieczorem nie chcialo mi sie siedziec bo bym pewnie do 2-3 musiala wiec wstalam z rana i robie. M pojechal do pracy a synek jeszcze spi wiec mam chwile. Jedziemy pozniej nad jeziorko jakies bo parowa nie samowita a niech dziecko ma jakas radosc poki jeszcze moze jezdzic niech skorzysta.
Olyv i tweenie mam to samo co wy i mam juz tego po dziurki w nosie bo czuje sie jak bym sikala do majtek a ze to mam juz dluzszy czas to od tego az mi sie material poprzecieral:szok:masakra z ta moja ciaza teraz.
Ja tez myslalam ze cos sie w nocy rozwinie bo mala tak pchala w dol ze mialam wrazenie ze zaraz ze mnie wszystko wyleci ale niestety cisza oby teraz do wieczora byla cisza bo nad wode jedziemy a kilometrow mamy by zrobic wiec..!!
Wiem ze ktoras z Was miala zapewne nr do dzameny moze niech napisze esa by miala sie odezwac i cisza juz drugi dzien. No chybaze urodzila i sie nacieszyc nie moze tak wiec z tego zostanie usprawiedliwiona hahah.
Milego dnia tym ktore wyjezdzaja te ktore juz na spacerki chodza z maluszkami i te co niestety musza siedziec w domku ale to i moze dobrze bo parowa strasza a jest dopiero prawie 9 a co dopiero popoludniu bedzie. Oj chyba bede musiala tate namowic aby pojechal swoim autkiem bo ma klime:-).
 
czesc laseczki!
staram sie was nadrobic ale za nic mi nie wychodzi,choc cholernie brakuje mi forum ale cora najwazniejsza,do tego codziennie odwiedza nas polozna i goscie:/
widze ze rozpakowanych coraz wiecej choc dopiero poczatek lipca.
u nas jakos leci ,mala je,spi czasami troszke poplacze ale ogolnie nie jest zle.niestety nie karmie je piersia bo ma mocna anemie i malo pokarmu.
lece was poczytac bo zupelnie nie wiem jak sie sprawy maja.
 
hej kochane dziewczynki!!!
wpadłam na chwilkę, bo głupio mi, ze się nie odzywam...... ale cały czas walczę z komplikacjami po porodzie... już nie mam sił, a końca nie widać- biorę mnóstwo leków, jeżdżę do szpitala na kroplówki i leki dożylne, bo nie zgodziłam się tam zostać z uwagi na małą, którą cały czas karmię...strasznie tęsknie za wami i forum,ale póki co nie jestem w stanie być z wami na bieżąco- WYBACZCIE... chciałam serdecznie pogratulować wszystkim mamusią!!!!!!!!!!!!! cieszę się, ze maluszków przybywa! a oczekującym życzę łatwych porodów bez komplikacji... i sprawdźcie kochane czy wasze malce nie są poowijane pępowiną, bo ja bym niedługo moją małą przez to straciła................ może kiedyś wam wszystko opiszę- póki co na samą myśl o tamtym mogę tylko ryczeć........buziaki dla was- bo pamiętam o was cały czas!!!!!!
 
reklama
czesc dziewczyny

najważniejsze!- atabe trzymaj się!!! Jestem z tobą!!!

sorry ze tak z doskoku ale cały czas szpital -dom -laktator.
Narazie Tymek został tam gdzie sie się urodził bo na szpornej na kardiologi odział zaczyna dzaiałać od poniedziałku i wtedy go przewiozą. Jezdze cały czas go karmić i tak pierwsze karmienie mam o 9 a ostatnie o 21 oczywiscie co 2-3 godz. I tak cały dzień w rozjazdach albo w szpitalu. Jak juz wrócę do domu to jest masakryczna walka z pierciami a raczej głazami bo mam taki nawał pokarmu ze tylko je masuje i ściągam - masuje i ściągam a bolą i pieczą nei miłosciernie . Boje sie tylko zebym nei dostała zapalenia piersi. Normalnie tragedia!!!!!!!:-( Dotknąc się nie moge a co dopiero masaz i ściaganie. Mam nadzieje ze to szybko minie. Wczoraj jak połozna zobaczyła moje piersi( z C75 mam teraz biustonosz E80 i mały!) to juz o 16 wygoniła mnie do domu i kazała przyjechac dopiero na 12 i walczyć z piersiami w domu a przeraziła sie nei miłosiernie.
Tymek jest grzeczny tylko śpi i je. A ja powoli dochodzę do siebie chociaz kompletnei nei mam czasu na odpoczynek.... Miedzy karmeiniami zgłosiłam juz wszystko w pracy, zarejestrowaliśmy go wiec oficjalnie nazywa się Tymoteusz Jan i złozyliśmy wczoraj o becikowe bo był ostatni dzień aby dostać kase jeszcze na koniec lipca. Oliwkę były wzioł wczoraj na tygodniowe wczasy - w sumie to sie ciesze i nawet mi przypasowało bo nie bede musiała dodatkowo kombinowac co z nia zrobić jak ja tak jezdze.
Wczoraj M robił pępkowe wiec ja sama sobie w domku na spokojnie z tymi moimi piersiami walczyłam. I z tego co dzwonił przed chwilą dobrze go opili i ciesze sie bo moze chłopak zacznie wracać do zdrowia:-D

nie wiem czy wiecie ale dzamena na własnej skórze sprawdza jak wygodne jest moje łóżko:-D odzwiedziłam ją wczoraj i jeszcze nie rodzi. Jako ze jestem codziennie to dzisiaj tez wpadne do niej:-)
życze wam dziewczyny milego dnia te co urodziły wyganiam na spacer a te co jeszcze nie na porodówkę:-D trzymajcie sie:-)

Louise- miałyśmy podobnie urodzić i udało sie:-D wracaj do formy bo ty tez nie miałaś łatwego porodu.
moje słoneczko
DSC00260.jpg
 
Ostatnia edycja:
Do góry