reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

Mruczka mój też się pręży, ja miałam dzisiaj jechać na KTG ale nie pojechałam bo 34 km i 150 zł musiałabym zapłacić bo moja lekarka nie ważne co robi to zawsze tyle kasuje więc jutro może mi się uda jakoś na ip iść i mi zrobią za darmo.
A jeśli chodzi o pępkowe to mój nie pijący zresztą tyle pewnie będzie załatwiania ale coś tam na pewno wypije bo szwagrowi jego 2 tygodnie temu dzidzia się urodziła i teraz za moim M czeka by podwójnie opić.
Jedyneczka - ja też zerwałam sobie porzeczki czerwone i zjadłam cała miseczkę z cukrem a bobru to chyba z 15 lat nie jadłam nawet nie wiem jak go się przyrządza???
Tiffi nie myśl na razie o tym powrocie masz jeszcze duuużo czasu teraz ciesz się ze spacerków i przebywania z małą ja nie wiem co będzie po macierzyńskim. Na krocze podobno b dobre tantum rosa

Spałam ponad 2 godziny teraz dochodzę do siebie przy kawce, nudno mi, dłuży się to czekanie...



 
reklama
powróciłam:-)

jedyneczka co do uznania: w usc, tam gzdie rejstruje się dzieciaki zgłaszasz się z zaświadczeniem od gina o ciąży- wystarczy, ze są Twoje dane i wik ciąży, do tego dowody osobiste oraz Ty i Tatuś dziecka-pani wypełnia kilka papierków, Ty wypełniasz taki wniosek króciutki- swoje dane oraz jakie nazwisko będzie nosić dziecko, ośw. o stanie cywilnym- w przypadku panny, jeśli inny to nie wiem, następnienaczelnik usc odczytuje ten akt, który powstał (uznanie dziecka w łonie), daje info do zapoznania się ze skutkami prawnymi, oświadczacie, że jest to zgodne z prawdą i Waszą wolą, podpisy i dostajesz dokument:-) dzięki temu dokumentowi po urodzeniu dziecka ojciec udaje się do usc z tymże dokumentem, dowodami swoim i mamy dziecka oraz zaśw o urodzeniu ze szpitala (chcociaż niekoniecznie, bo szpital przesyła te dokumenty do usc) i załatwia sam wszystkie formalności zw z rejestracją dzidzi. Ma znaczenie, czy dziecko urodzi się w 'rejonie' tego usc , w którym to się załatwia i czy mama urodziłą się w tym mieście, w którym będzie rodzić- ma to zw z nr aktu urodzenia mamy, ale to już najlepiej zadzwonić do usc i dopytać, co jeszcze trzeba mieć w takiej sytuacji.Cała akcja jest bezpłatna. Jak coś zamotałam, to doprecyzuję:-)
a w usc jeszcze dostałam nerwa oczywiście i zorientowałam się, ze jakaś się pipowata na tej końcówce ciąży zrobiłam:-)
usc do 15.20 (godzina w dechę dla pracujacych ludzi), my byliśmy o 15.10 i wchodzę, na co pani-urząd jest już nieczynny!!! oczywiście tonem jak do parobka!!! więc wyszłam i mówię D, a ten do mnie, że jeszcze 10 min, więc idę jeszcze raz, streszczam o co chodzi i że jeszcze jest 10 min, na to baba do mnie, ze ona już kogoś obsługuje i mnie nie zdąży, a ja że jutro to ja mogę nie zdążyć; obrażona: ' w pok nr jest pani naczelnik , jak pani chce, to proszę iść'- tu już załapałam nerwa-na ten ton sfochowany i mówię, ze owszem, pójdę. Więc u pani naczelnik streszczam, ze dowiedziałam się o takiej mozłiwości dopiero w pn, a jutro idę do szpitala i może już urodzę i będzie po ptakach (tutaj Pinokio troszkę podkoloryzował:-D) , a poza tym ojciec dziecka pracuje do 15, więc kiedy mamy przyjść??? w odpowiedzi text, że 'przecież ciąża trwa 9 mscy'- ja para z uszu i wyłuszczam jeszcze raz-że k... nie wiedziałam wcześniej o takiej możliwości!!! pani naczelnik chyba wydygała, ze urodzę z tego wkurwienia, zawołała jakaś babkę, która dostała bojowe zadanie uspokojenia mnie i zrobienia tego uznania- pani miała ściągę, jak to zrobić, ale niech tam- narobiłam rabanu, to już nie będę dalej pyszczyć:-D a przy odczytywaniu przez nadętą panią naczelnik gotowego aktu i rutynowym pytaniu do D, czy jest biologicznym ojcem dziecka, temu się żartów zachciało i mówi ' no prawdopodobnie, gorzej jak urodzi się czarne' (my tak często gadamy, ze jak czarne, to będziemy w mące obtaczać i wychowamy)- baba mało nie spadła ze stołka i zabiła nas wzrokiem, ja kopię D pod stołem- masakra:-) także nie nudziłam się
tiffi spacerek pierwszy-super!!! mam nadzieję, że samopoczucie będzie się tylko poprawiać:-) a co po macierzyńskim- wstępny plan u mnie, to powrót do pracy, z dzidzią miała zostać babcia, ale mam mieszane uczucia ostatnio, więc zobaczymy, być moze żłobek, jak się dostanie, jak nie to moze kuzynka do opieki na przeczekanie, póki łżobka nie złatwimy- jakoś będzie, bo musi być!!!:-)
patipaula wyluzuj trochę, odpocznij, póki możesz! i zdrówka dla córci
 
Dziewczyny mi chyba opadł brzuszek :-D a te bóle co wczoraj wieczorem to męczą dziś tak cały dzień... :szok: czuje że jak nie dzis to w tym tygodniu napewno urodze!! :-D:rofl2:
 

Załączniki

  • pages.jpg
    pages.jpg
    23,5 KB · Wyświetleń: 49
Ewcikbyła w szpitalu na badaniach i już ją zostawili ze względu na zlogi na łożysku. Miała ktg i wyszły skurcze o sile 120, ale ich w ogóle nie czuła. Jutro kolejne badania i decyzja, co dalej.
Pozdrawia Was :-)
 
hej

Ale jestem wypluta. Mały ładnie je ale lubi byc przy cycu i na rekach. Wrrrr
Jestem niewyspana i dzis mialam kryzys lekki bo jestem całe dnie sama i brakuje mi mezusia a on ciagle w pracy. Oj lece bp ssak wola
 
czesc dziewczyny:-)chyba podobne nastroje mamy dzisiaj, ja dzisiaj tez tak jakos smetnie sie czuje, po poludniu nie moglam pozwolic sobie na drzemke, bo u corki byla kolezanka, wiec musialam miec na oku dwie srulki, wieczorem wypilam kawe:szok:po co mi to bylo? teraz nie dosc ze zmeczona to jakas niespokojna jestem:-(
musze Was troche nadrobic, moze sie uspokoje:-D
 
o ja sierota przeterminowana- Ewcik mnie porzuciła:-) trzymam kciuki!!!!!!!!!
jeszcze trochę i chyba sama do siebie będę posty pisać;-D
Arlecia szkoda ze mąż nie może z Wami troszkę posiedzieć, bo początki zawsze trudne-podobno:-) dużo sił i czasu na odpoczynek Ci życzę:-)
 
Heja
Ja dzisiaj czuję się jak na zejściu jakimś :-( Ledwo zipię, nic mi się nie chce, poszłabym spać a wstałam przecież o 12. Do tego znów kłuje mnie w pochwie,mała się wyciąga i tak mi napiera na pochwę i odbyt, że normalnie mam dość już. No i mdli mnie troszku od rana. I humor jakiś kiepawy.... wszystko przeszkadza i wnerwia... ech ... a miałam na zakupy jechać i do casto i tesco - ale mi się nie chce!!! mi??? chyba chora jakaś jestem
Dobrze, że młody grzecznie ogląda bajkę a stary pojechał na działkę...


Więcej nie marudzę, przepraszam

A prasowanie leży i czeka na moją litość...
olyv zazdroszcze Ci tego blogiego lenistwa do 12, ja juz nie pamietam kiedy tak dlugo moglam pospac:-:)-(na zakupy tez powinnam jechac i prasowanie tez na mnie czeka :-(i chyba wychodzi na to ze o wiele wieksza maruda ze mnie
 
o ja sierota przeterminowana- Ewcik mnie porzuciła:-) trzymam kciuki!!!!!!!!!
jeszcze trochę i chyba sama do siebie będę posty pisać;-D
Arlecia szkoda ze mąż nie może z Wami troszkę posiedzieć, bo początki zawsze trudne-podobno:-) dużo sił i czasu na odpoczynek Ci życzę:-)
evelad jaka tam przeterminowana:confused:jeden dzien po terminie to zadne przeterminowanie;-)przeciez te nasze terminy to tez tylko teoretyczne obliczenia, nie warto sie stresowac....ja piec lat temu urodzilam corke dwa dni po terminie, co niektorzy juz sie mocno dziwili ze tak dlugo...najwazniejsze, ze mala byla zdrowa i silna, wiec warto uzbroic sie w cierpliwosc a najlepiej to rzucic sobie na luz:-)ostatnia na forum NAPEWNO nie bedziesz;-)
 
reklama
Do góry