mnie to strasznie rozwala, bo ja mam takie trochę spojrzenie dziecka na świat... Po to są te położne tam, żeby pomóc rodzącym. Jak im nei dasz kasy, to Cię mają głęboko gdzieś, a jak zobaczą 1000zł lub więcej to od razu są przesłodkie, przepomocne itp. To jakaś porażka dla mnie.
Niby szpital państwowy, a jak policzyć koszty, to się można przewrócić. Położna ok 1200, znieczulenie 500, poród rodzinny 200 (bo ja chcę żeby M na początku był na oddziale i za to podobno też już musimy zapłacić), dodatkowa opieka pielęgniarki w nocy, opieka lekarska 2-3 tys, mała sala też coś kosztuje.
Przecież to jest jakaś paranoja!
Niby szpital państwowy, a jak policzyć koszty, to się można przewrócić. Położna ok 1200, znieczulenie 500, poród rodzinny 200 (bo ja chcę żeby M na początku był na oddziale i za to podobno też już musimy zapłacić), dodatkowa opieka pielęgniarki w nocy, opieka lekarska 2-3 tys, mała sala też coś kosztuje.
Przecież to jest jakaś paranoja!