reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

reklama
patipaula mam nadzieję, że jutro będę miała same dobre wieści, może dowiem się kto we mnie mieszka :sorry:
atabe to chyba wszystko zależy jak tyjemy w ciąży, niektórym w wchodzi w inne partie. No ja się zastanawiałam jaki rozmiar ciążowych ubrań kupować, do tej pory nosiłam 36/38 i wszyscy mi mówili że mam takie właśnie kupować, więc kupiłam takich rozmiarach, mam nadzieję, że później będą dobre. Jak przymierzałam 40 to wyglądałam jak w jakichś pantalonach. Ja tak liczę, że nie przytyję w udach czy biodrach
kasik to może jakieś fazy mamy. Ja do końca stycznia nie jadłam nawet gram,a słodyczy, żadnej pepsi, jak M kupował coś w KFC albo w Macu to ja tylko kanapkę ledwo wcisnęłam, a teraz ciągle coś za mną chodzi i to myślisz, że jakieś zdrowe rzeczy, coś ty, wszystko co niezdrowe. Zaraz zjem "grześka" który mnie kusi strasznie
vanilka jaki masz dzisiaj zdrowy obiadek no nooooo

Ja właśnie zjadłam mój obiad, najważniejsze że szybko się go robi, więc uwinęłam się raz dwa. Gdybym nie była w ciąży pewnie bym w ogóle nie gotowała, bo M jada w pracy, a samej dla siebie tak średnio, zwłaszcza że ja ciągle jeździłam w pracy po hotelach więc obiad był gotowy. Ate teraz musze myśleć o dzidzi więc gotuję, ale jakoś stanie przy garnkach średnio mnie angażuje.
Mój M dziś zadzwonił, że ich firma ma kasę na wypłaty o końca czerwca, w lipcu już kiepsko, a tu lipiec rodzę, a do tego kredyt i do wykańczamy. Wiem, że będzie dobrze, ale myślę i martwię się tym wszystkim.
 
tiffi - ja też dzis na szybko, bedzie kurczak z chińskimi jarzynami i do tego sos chiński ze słoika z łowicza. To wszystko oczywiście z ryżem. Szybko, pysznie, ostro i no... może na wpół zdrowo.;-)
 
Wiecie co!!!!Okropne normalne jesteście!!!Bez przerwy o jedzeniu piszecie,smaka robicie na maksa,a potem pretensje,że nie leżę tylko gotuję;-)
Chodzą za mną pierożki ruskie.....Oj jak strrrrrasznie chodzą.....:rolleyes:

emih witaj z powrotem na pokładzie:happy: Szkoda,że okoliczności tego powrotu są takie niemiłe,ale mimo wszystko dobrze,że jesteś:tak: Zdrówka Ci kochana życzę.

Ashika a ja na Ujastku byłam ,a nie na Kopernika:-p Powiem Ci,że wrażenia nawet całkiem,całkiem;-)Ale wiem ,że Ty już swoją opinię na temat tego szpitala masz i pewnie jej nie zmienisz.To tak jak mnie -nikt już nie nakłoniłby do porodu w Żeromskim
 
Wróciłam i nadrobiłam;-)

agatha zazdroszcze Ci że twój M taki zaangażowany w urządzanie, zaangażowanie mojego polega na pomrukach "może być" albo "kicha":-D

keejt kuruj się chorowitko;-)

geperty dobrze że zadzwoniłaś, ja nie wiem niestety co mogłoby pomóc ale może obok tych leków jak kasik pisze vick by pomógł?

mammi ja też nie bardzo rozumiem tego nastawienia dorobić się a dzieci na szarym końcu. Oczywiście też zależy jak kto pojmuje "dorobienie" się, czy chodzi o podstawowe sprawy choćby typu własne lokum czy własna willa z basenem+3 samochody:-) Tak naprawdę posiadanie dziecka jeszcze bardziej determinuje do działania choć była ciężej, to fakt ale większość moich znajomych świetnie pogodziła jedno z drugim. U mnie się złożyło jak się złozyło że tak późno drugie dziecię ale to dlatego że tak późno odnalazłam moją drugą połowę - tę gorszą żecz jasna:-DA płaczliwość pewnie hormony, mnie cosik przeszło ostatnio ale to okropne kiedy rozum mówi "daj spokój nie ma się czym przejmować " a coś Ci samo wyciska fontannę z oczu:-pczasem się czułam jak czubek i nie dziwię się że M mnie tak traktował schodząc wtedy z drogi:rofl2:

ania_pestka no teściowa sie popisała, nie ma co:no:

mruczka dobrze że już zgoda;-)

tiffi rozumiem twój niepokój przed wizyta jutrzejszą ale przecie wiesz że wszystko będzie w porządeczku:-)Ten kredyt to taki topór nad głową kiedy wizja problemów finansowych się pojawia ale damy radę, wyjścia nie ma;-) Tylko że co się człowiek namartwi to jego:-(

Supcio gratuluje teściowej:tak:

madzik ja mam taką kondycje że z pozycji kucznej ciężko mi się podnieść:-D

atabe każdy ma inną figurę i figury tej urodę wię nie ma co się porównywać do kogoś i jego rozmiarów, naszym M się podobamy więc chyba nie jest źle:-pno chyba że już się nie podobamy:szok::-D

kasik ja właśnie ostatnio omijam stoiska ze słodyczami, dziś kupiłam bananki kiwi słonecznik i suszone morele do podjadania , hm tylko że jak znam życie wyjem to i dobije się czekoladą:-)

I kupiłam Urostim sobie (żurawinka w tabletach) od wypadku bo mówię przeziębienia mnie łapią to żeby drożyny moczowe i psiupsiaje w zdrowiu zachować:-D


Ja nie wiem co jest w powietrzu ale M mój kicha i smarka od piątku a ja wczoraj spać nie mogłam przez katar. Najlepsze że nagle mnie atakuje i np. teraz nie mam wcale a w nocy oddychałam ustami, cholera by te choróbska:angry:podejrzewam czasem że to alergia, może grzyb się wysuszył ze ścian i atakuje bo w sumie wywietrzyłam, byłam w sklepie i lepiej mi:confused:
 
A ja sobie wcinam drugą michę zupki cebulowej z grzankami :-) pychotaaaa :-D dobrze że chociaż apetytu nie straciłam :-)
 
a my spędziliśmy wczoraj trochę czasu na ostrym... Mój maluch od tygodnia się nie rusza, mimo, że wcześniej go czułam. W szpitalu dostałam po głowie, że tak późno przyszłam i przeżyłam chwilę grozy - podłączyli mnie do dwóch różnych ktg a tam cisza :/ dopiero na usg okazało się, że serduszko nadal pięknie bije :) A malec i tak się nie ruszył, jak go sondowali... Lekarz nic nie chciał więcej powiedzieć, poza tym, że serce bije, jak powinno i czekam teraz do środy - mam wizytę u swojego lekarza.
Po tym usg, jak zobaczyłam bijące serduszko uspokoiłam się znacznie, ale nadal został niepokój - dlaczego tak długo się nie rusza, dlaczego podczas usg się nie poruszyło :-(
 
Keejt, sprawa ruchów jest naprawdę bardzo, bardzo indywidualna. Ja z reguły czuję jak leżę na wznak, a rzadko jak stoję czy siedzę.

Madzik, u mnie kondycji zero, zero. Wejdę po schodach i mam zadyszkę.

Atabe
, ja kupiłam sobie z wyprzedaży szorty ciążowe na lato, ale je oddałam, bo już sa za małe:-(

Mammi, ja uwielbiam ruskie pierogi, ale niestety w zamrażarce mam tylko z kapustą i grzybami:-(
jedyneczka, muszę Ci powiedzieć, że my z M lubimy bardzo coś zmieniać, urządzać w domu, i akurat M się bardzo angażuje, sam sobie kombinuje co by tu zmienić.

Tweenie
, no rzecywiście coś długo się nie ruszało. Ja dostaję schizy jak jeden dzień nie czuję, na co mój M mówi: daj temu dziecku pospać trochę.
 
wróciłam ze spaceru. Zeszło mi trochę, ale jak nie ma tego zasranego śniegu to spacer sprawia przyjemność i nic (poza nogami) mnie nie boli :happy::happy:
Teraz wcinam barszcz czerwony i krokieciki z mięsem

Dziewczyny nie martwcie się mam to samo. Kładę się spać i pół nocy wyobrażam sobie co będę jadła następnego dnia na obiad. A jak nastaje rano to już mam ochotę na coś innego. Kończę jeść i już mam ssanie... Wieczorem muszę mieć owoce koło łóżka, bo inaczej zaczyna się nocne kursowanie do lodówki.
 
Ostatnia edycja:
reklama
tweenie wiem co przeżywałaś, miałam taka jazde tydzień temu.Środa juz za chwilę i twój lekarz Cię uspokoi na pewno że wszystko jest dobrze, lekarz widać nie chciał się wtryniać w kompetencje prowadzącego który w końcu prowadzi ciąże od początku i ma jej całościowy obraz. Moja malutka przy pierwszym genetycznym w 14 tyg. się nie ruszała choć inne maluszki fikały kozły przy badaniu a teraz kopie zołzunia że hej:-)więc główka do góry, będzie dobrze.

mysza kochana posil się posil po takim wysiłku;-)

agatha wyjątkowy twój M naprawdę, niewielu takich mężczyzn spotkałam, także w pracy związanej w wystrojem (pracuje w salonie drzwi i podłóg), przeważnie pan stał jak słup i pomrukiwał a na końcu płacił i to było całe jego zaangażowanie:-)
 
Do góry