Oj Atabe, czuję że następnym razem za Twoją skórę się na forum wezmę ;-)
A tak na poważnie, to nie zazdroszczę leżenia,
ani tym co muszą (Ashika, Vanilka- odliczam chyba i przeżywam każdy Wasz dzień) ani te które leżą bo sił już na życie nie mają: Atabe
;-) Leżałam miesiąc i powiem Wam szczerze: nie zazdroszczę, oj nie zazdroszczę!!!! Wzsystko tylko nie leżenie! Choć w poprzedniej leżałam jak Atabe z nudów i zmęczenia psychicznego i potem rozczulałam się nad tymi chwilami- ze mogłam- po urodzeniu córy!
Wiesz co jestem pewna ,ze to lozysko mi sie juz podnioslo ..Tobie ,louise to mysle ,ze mi tez tylko ja mam ten problem ,ze tutaj gin mnie nie bada na wizycie tylko jakas konsultacje z nim bede miec -tylko kiedy ?malo ktorej to lozysko sie nie podonosi tak wiec ja juz leze podobnie jak atabe z nudy ..