reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcówki na zakupach (bez ogłoszeń i reklam)

co do ochraniacza do łóżeczka to ja tym razem nie będę zakładać. Oglądałam kilka dni temu program na ten temat. Mówili że ochraniacze sa bardzo niebezpieczne, od 2 m. ż. dziecko moze się łatwo przez nie udusić. W stanach są wycofywane ze sprzedaży po tym jak dziecko się udusiło, przewróciło się na brzuszek, wcisnęło buzią w ten ochraniacz i udusioło. Wiem, ze to bardzo realne niebezpieczeństwo z tego względu że mój Łukaszek mając zaledwie 3 tygodnie przewrócił się z boczku na brzuszek i miał właśnie taką pozycję, w której bardzo łatwo mógłby się udusić, na szczęście miałam czujnik oddechu i zaczął wyć w nocy. Dziewczyny nie wyobrażacie sobie tych sekund zanim dobiegłam z mojego pokoju do łózeczka synka, wyskoczyłam z łóżka serce chyba mi stanęło, straszne uczucie. Nie wiem do dzisiaj czy przestał Łukas zoddychać czy poprostu jak się wcisnął w ten ochraniacz czy poprostu ten czujnik nie czuł Łukaszka.
 
reklama
bo tak prawdę mówiąc ochraniacz przydaje się pozniej
kiedy dziecko często się rusza w nocy bo na początku to jak położysz to tak zostaje :D

ann ja wiem że chciało się najlepsze i najlepiej nowe
sama to przerabiałam przy Zuzi
ale powiem ci że teraz to ze kupuję uzywane to nie znaczy że gorsze
jeszcze jak za darmo bym dostala to jeszcze fajniej :D
lezaczek dziecko używa krótko, jedynie co dluzej to fotelik do karmienia i ew stoliczek z krzesełkiem
u nas też ciężko z kasą jak nie wiem co i tez sobie myślę kurcze ta Hania to wszystko używane ma jakieś ale potem mysle przecież to nie o to chodzi
jak się odkuję kupię jej coś nowego i wsio :tak:
 
Nasza córa też ma wszystko używane z ciuchlandu albo po kimś. Też mi czasem przykro, że tak niewiele nowych rzeczy. Myślę sobie, że łóżeczko można było jakieś fajniejsze kupić ale to kosztowało tylko 150 zł a u nas z kasą na prawdę jest źle. Teściowie kupili wózek, też nie jest jakiś wymarzony bo zastrzegli cenę.. Potem sobie myślę, że to w sumie przecież lepiej dla dziecka, że używane rzeczy. Prane tyle razy nie mają już żadnych szkodliwych substancji z maszyn czy magazynu, są zdrowsze po prostu. To łóżeczko to przecież na krótko, wózek też pewnie wymienimy w przyszłym roku na jakąś lżejszą spacerówę. No i nie mam wyrzutów sumienia, że za dużo wydaję. W sumie sama kupiłam tylko leżaczek, materacyk i pościel z tych droższych rzeczy, bo nie miałam od kogo wziąć. Liczę, że przyjdzie taki czas, że będę bogata, to sobie wynagrodzę ;-)
 
Hehe z ciuszków to nowe mam tylko jedno body, które jako pierwszy ciuszek dla dziecka kupiłam. A tak to wszystko używki (choć kilka razy mi się trafiło w ciuchlandzie trafić na rzeczy zupełnienie nowe, nawet nie prane).
Wózek kupiliśmy nowy, bo z założenia, chcemy mieć więcej dzieci i po prostu zostanie "na zaś" bo nie będziemy go raczej sprzedawać.
A większość wyprawki pożyczona i wcale nie czuję się jakaś gorsza przez to.
Może skuszę się na jakieś tescowe body na wyjście dziecka ze szpitala, ale nie zarzekam się wcale. :-)
 
Dla dziecka naprawdę nie ma znaczenia czy wszystko ma nowe czy też używane. Co mu po wypasionych ciuszkach i super wózku jak nie będzie się czuło kochane:-) Miłość, czułość i szacunek jest dla takiego malucha po 1000kroć ważniejsze niż bodziak za 100 PLN:-). Mam u siebie w dalszej rodzinie chłopczyka, od stóp do głów ubranego w nówki z cocodrillo, z wypasionym wózkiem, najlepszymi zabawkami - a dziecko zamiast spędzać czas z mamą i tatą podrzucane jest ciągle babci (łącznie z tym, że w pierwszym kwartale życia rodzice zostawili go babci bo musieli od niego odpocząć w Tunezji:-(). Patrząc czasami jak to dziecko żebrze o uwagę rodziców to myślę, że o wiele szczęśliwsze było by w ciuchach z lumpka ale mogąc czas spędzać z rodzicami. Jest kasa to się kupuje - to jasne - ale nie o nowe ciuszki w macierzyństwie przecież chodzi. No nie?:-)
 
Dziewczyny ja też mam większość ciuszków używanych z ciucholandu albo po koleżanki córce także spoko;-) a połowę z nich nie zdążę pewnie założyć
 
Ania2403 ja właśnie otworzyłam i obejrzałam i myślę, że jest OK. IMAG0050.jpgIMAG0051.jpgIMAG0052.jpgIMAG0053.jpg
tak on wygląda :)

kupiłam jeszcze staniczek do karmienia IMAG0054.jpgIMAG0055.jpg,

i bluzeczkę z tweetim :) IMAG0056.jpgIMAG0057.jpgIMAG0058.jpgIMAG0059.jpg.


No i dziś przyszedł do mnie materac do łóżeczka, kółko poporodowe, wkładki laktacyjne. I jeszcze za tydzień zrobię ostatnie zakupy na allegro i finito :) wszystko będzie na miejscu :).
 
reklama
Do góry