reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcówki na zakupach (bez ogłoszeń i reklam)

co do ochraniacza do łóżeczka to ja tym razem nie będę zakładać. Oglądałam kilka dni temu program na ten temat. Mówili że ochraniacze sa bardzo niebezpieczne, od 2 m. ż. dziecko moze się łatwo przez nie udusić. W stanach są wycofywane ze sprzedaży po tym jak dziecko się udusiło, przewróciło się na brzuszek, wcisnęło buzią w ten ochraniacz i udusioło. Wiem, ze to bardzo realne niebezpieczeństwo z tego względu że mój Łukaszek mając zaledwie 3 tygodnie przewrócił się z boczku na brzuszek i miał właśnie taką pozycję, w której bardzo łatwo mógłby się udusić, na szczęście miałam czujnik oddechu i zaczął wyć w nocy. Dziewczyny nie wyobrażacie sobie tych sekund zanim dobiegłam z mojego pokoju do łózeczka synka, wyskoczyłam z łóżka serce chyba mi stanęło, straszne uczucie. Nie wiem do dzisiaj czy przestał Łukas zoddychać czy poprostu jak się wcisnął w ten ochraniacz czy poprostu ten czujnik nie czuł Łukaszka.
 
reklama
bo tak prawdę mówiąc ochraniacz przydaje się pozniej
kiedy dziecko często się rusza w nocy bo na początku to jak położysz to tak zostaje :D

ann ja wiem że chciało się najlepsze i najlepiej nowe
sama to przerabiałam przy Zuzi
ale powiem ci że teraz to ze kupuję uzywane to nie znaczy że gorsze
jeszcze jak za darmo bym dostala to jeszcze fajniej :D
lezaczek dziecko używa krótko, jedynie co dluzej to fotelik do karmienia i ew stoliczek z krzesełkiem
u nas też ciężko z kasą jak nie wiem co i tez sobie myślę kurcze ta Hania to wszystko używane ma jakieś ale potem mysle przecież to nie o to chodzi
jak się odkuję kupię jej coś nowego i wsio :tak:
 
Nasza córa też ma wszystko używane z ciuchlandu albo po kimś. Też mi czasem przykro, że tak niewiele nowych rzeczy. Myślę sobie, że łóżeczko można było jakieś fajniejsze kupić ale to kosztowało tylko 150 zł a u nas z kasą na prawdę jest źle. Teściowie kupili wózek, też nie jest jakiś wymarzony bo zastrzegli cenę.. Potem sobie myślę, że to w sumie przecież lepiej dla dziecka, że używane rzeczy. Prane tyle razy nie mają już żadnych szkodliwych substancji z maszyn czy magazynu, są zdrowsze po prostu. To łóżeczko to przecież na krótko, wózek też pewnie wymienimy w przyszłym roku na jakąś lżejszą spacerówę. No i nie mam wyrzutów sumienia, że za dużo wydaję. W sumie sama kupiłam tylko leżaczek, materacyk i pościel z tych droższych rzeczy, bo nie miałam od kogo wziąć. Liczę, że przyjdzie taki czas, że będę bogata, to sobie wynagrodzę ;-)
 
Hehe z ciuszków to nowe mam tylko jedno body, które jako pierwszy ciuszek dla dziecka kupiłam. A tak to wszystko używki (choć kilka razy mi się trafiło w ciuchlandzie trafić na rzeczy zupełnienie nowe, nawet nie prane).
Wózek kupiliśmy nowy, bo z założenia, chcemy mieć więcej dzieci i po prostu zostanie "na zaś" bo nie będziemy go raczej sprzedawać.
A większość wyprawki pożyczona i wcale nie czuję się jakaś gorsza przez to.
Może skuszę się na jakieś tescowe body na wyjście dziecka ze szpitala, ale nie zarzekam się wcale. :-)
 
Dla dziecka naprawdę nie ma znaczenia czy wszystko ma nowe czy też używane. Co mu po wypasionych ciuszkach i super wózku jak nie będzie się czuło kochane:-) Miłość, czułość i szacunek jest dla takiego malucha po 1000kroć ważniejsze niż bodziak za 100 PLN:-). Mam u siebie w dalszej rodzinie chłopczyka, od stóp do głów ubranego w nówki z cocodrillo, z wypasionym wózkiem, najlepszymi zabawkami - a dziecko zamiast spędzać czas z mamą i tatą podrzucane jest ciągle babci (łącznie z tym, że w pierwszym kwartale życia rodzice zostawili go babci bo musieli od niego odpocząć w Tunezji:-(). Patrząc czasami jak to dziecko żebrze o uwagę rodziców to myślę, że o wiele szczęśliwsze było by w ciuchach z lumpka ale mogąc czas spędzać z rodzicami. Jest kasa to się kupuje - to jasne - ale nie o nowe ciuszki w macierzyństwie przecież chodzi. No nie?:-)
 
Dziewczyny ja też mam większość ciuszków używanych z ciucholandu albo po koleżanki córce także spoko;-) a połowę z nich nie zdążę pewnie założyć
 
Ania2403 ja właśnie otworzyłam i obejrzałam i myślę, że jest OK. IMAG0050.jpgIMAG0051.jpgIMAG0052.jpgIMAG0053.jpg
tak on wygląda :)

kupiłam jeszcze staniczek do karmienia IMAG0054.jpgIMAG0055.jpg,

i bluzeczkę z tweetim :) IMAG0056.jpgIMAG0057.jpgIMAG0058.jpgIMAG0059.jpg.


No i dziś przyszedł do mnie materac do łóżeczka, kółko poporodowe, wkładki laktacyjne. I jeszcze za tydzień zrobię ostatnie zakupy na allegro i finito :) wszystko będzie na miejscu :).
 
reklama
Do góry