zońka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2013
- Postów
- 220
hejka,
Kropeleczka....przygotowania do czego???tak serio, to do świąt przygotowania jeszcze nie ruszyły wcale, ale ja też jakichś wielkich planów nie mam, jesteśmy raczej gośćmi u jednych i drugich rodziców, pewnie jakieś potrawy zrobię, ale tutaj polecę klasyką, bo na inwencje twórcze czsu brak.Ale czad z tym waszym kredytem, jej, tak wszystko szybko poszło, zaraz odbierzecie klucze, no super. Bardzo się cieszę, że będziecie na swoim. Gratuluję też konsekwencji w uczeniu Julci gryzienia, widzisz, i już są sukcesy. Moja Zosia to raczej niejadek, ale jak coś lubi to zje nawet w całości. W ogóle dawno wam nie pisałam o jej jedzeniu, jak była młodsza to miałam wielkie plany, że np będzie jeść wszystko tylko eko, same zdrowe pełnowartościowe produkty (pamiętacie np mój amarantus?hehe)A prawda jest taka, że Zosia olała zdrowaą żywność i uwielbia parówki, kabanosy, danio itp. I co, mam jej nie dać bo moje zasady?Gdyby jeszcze była pulpetem, to może bym była twarda, ale jak to taka chudzina to wolę juz żeby zjadła cokolwiek...No i parówki wtedy obowiązkowo cielęce, z dużą zawartością cielęciny na przykład. Albo np zupki, ona czasami obraża się na domową zupkę, choć zawsze jest ugotowana, a jak zobaczy słoiczek kupowany to od razu chce jeść. Pamiętam, jak mnie to kiedyś martwiło i dołowało, a teraz mam dystans, bo praca, bo tyle spraw i wychodzę z założenia, że słoik też ok, byleby jadła porcję warzyw. Pewne tematy odpuściłam i sobie i Zośce i jest dobrze.
Paprotna, nieżle zsuwacie, ale wiadomo, żeby szybko być na swoim to człowiek ma dodatkowe siły. Oczami wyobraźni widzę Emilkoska oglądającego naklejkę z sowami. Tak się cieszę, że będzie miała swój pokoikNo i że wy też spokojnie osiądziecie.A z mężem na pewno się poprawi jak już się wprowadzicie. Kto by nie tracił nerwów przy remoncie, przeprowadzce itp.
kemyt, Twoje chłopaki to są fajni, nieraz już mówilaś, że fajnie współpracują i umieją się wczuć w sytuację. Ta twoja dwójka to lepsza niż niejeden jedynakJak nowości w nowym domku? Kupiliście coś nowego?
zuzaduza, ja nie do końca skumałam, ale kto wiózł Witusia w foteliku bez pasów?dziadkowie????No i jak w ogóle sytuacja?Będzie niania czy kto w końcu? Musicie coś ustalić, bo się zmęczysz. A przeprawy z samochodem współczuję, no i reakcji teścia też...No bez komentarza po prostu. I mam pytanie, te lego duplo co kupujesz Wiktorkowi, to są takie duże zestawy czy małe? Bo chcę Zosi kupić na gwiazdkę i nie wiem czy polecieć z małym czy d razu z dużym?doradz coś, proszę.
Właśnie, a może zrobimy wątek na propozycje świątecznych prezentów dla naszych dzieciaczków? Ja mam kilka pomysłów, ale jeszcze się waham.
Optimistic, super, że Bartuś już oswojony ze żłobkiem, poszło ekspresowo, widocznie on potrzebował mocniejszych wrażeń, niż siedzenie z dziadkiem na chacie:-)No i wy też nieźle ciśniecie z kupnem domu, rewelacja, jakie zmiany u nas na bb- przeprowadzki, kupowanie mieszkań itp.
W tamten weekend Zosia miała infekcję, temp. 39, baliśmy się, że zum wróci (pamiętacie?)ale na szczęście przeszło samo, choć lekarka od razu chciała podać jej antybiotyk, ze względu na jej historię choroby, nie czekając nawet do wyników badań moczu. Na szczęście olaliśmy ją, i dobrze, bo mocz był czysty, a w krwi wyszło, że to infekcja wirusowa. A tak by brała niepotrzebnie antybiotyk, ech....
Od poniedziałku jest zdrowa i śmiga, Bardzo nam się rozgadała, gada bez przerwy i do każdego
Paprotna, dziękuję za miłe słowa (kiedy to było?)i tak, postaram się wpadać częściej, bo mi też was brakuje, chociaż podczytuję codziennie i zorientowana jestem co u której się dzieje.
Kropeleczka....przygotowania do czego???tak serio, to do świąt przygotowania jeszcze nie ruszyły wcale, ale ja też jakichś wielkich planów nie mam, jesteśmy raczej gośćmi u jednych i drugich rodziców, pewnie jakieś potrawy zrobię, ale tutaj polecę klasyką, bo na inwencje twórcze czsu brak.Ale czad z tym waszym kredytem, jej, tak wszystko szybko poszło, zaraz odbierzecie klucze, no super. Bardzo się cieszę, że będziecie na swoim. Gratuluję też konsekwencji w uczeniu Julci gryzienia, widzisz, i już są sukcesy. Moja Zosia to raczej niejadek, ale jak coś lubi to zje nawet w całości. W ogóle dawno wam nie pisałam o jej jedzeniu, jak była młodsza to miałam wielkie plany, że np będzie jeść wszystko tylko eko, same zdrowe pełnowartościowe produkty (pamiętacie np mój amarantus?hehe)A prawda jest taka, że Zosia olała zdrowaą żywność i uwielbia parówki, kabanosy, danio itp. I co, mam jej nie dać bo moje zasady?Gdyby jeszcze była pulpetem, to może bym była twarda, ale jak to taka chudzina to wolę juz żeby zjadła cokolwiek...No i parówki wtedy obowiązkowo cielęce, z dużą zawartością cielęciny na przykład. Albo np zupki, ona czasami obraża się na domową zupkę, choć zawsze jest ugotowana, a jak zobaczy słoiczek kupowany to od razu chce jeść. Pamiętam, jak mnie to kiedyś martwiło i dołowało, a teraz mam dystans, bo praca, bo tyle spraw i wychodzę z założenia, że słoik też ok, byleby jadła porcję warzyw. Pewne tematy odpuściłam i sobie i Zośce i jest dobrze.
Paprotna, nieżle zsuwacie, ale wiadomo, żeby szybko być na swoim to człowiek ma dodatkowe siły. Oczami wyobraźni widzę Emilkoska oglądającego naklejkę z sowami. Tak się cieszę, że będzie miała swój pokoikNo i że wy też spokojnie osiądziecie.A z mężem na pewno się poprawi jak już się wprowadzicie. Kto by nie tracił nerwów przy remoncie, przeprowadzce itp.
kemyt, Twoje chłopaki to są fajni, nieraz już mówilaś, że fajnie współpracują i umieją się wczuć w sytuację. Ta twoja dwójka to lepsza niż niejeden jedynakJak nowości w nowym domku? Kupiliście coś nowego?
zuzaduza, ja nie do końca skumałam, ale kto wiózł Witusia w foteliku bez pasów?dziadkowie????No i jak w ogóle sytuacja?Będzie niania czy kto w końcu? Musicie coś ustalić, bo się zmęczysz. A przeprawy z samochodem współczuję, no i reakcji teścia też...No bez komentarza po prostu. I mam pytanie, te lego duplo co kupujesz Wiktorkowi, to są takie duże zestawy czy małe? Bo chcę Zosi kupić na gwiazdkę i nie wiem czy polecieć z małym czy d razu z dużym?doradz coś, proszę.
Właśnie, a może zrobimy wątek na propozycje świątecznych prezentów dla naszych dzieciaczków? Ja mam kilka pomysłów, ale jeszcze się waham.
Optimistic, super, że Bartuś już oswojony ze żłobkiem, poszło ekspresowo, widocznie on potrzebował mocniejszych wrażeń, niż siedzenie z dziadkiem na chacie:-)No i wy też nieźle ciśniecie z kupnem domu, rewelacja, jakie zmiany u nas na bb- przeprowadzki, kupowanie mieszkań itp.
W tamten weekend Zosia miała infekcję, temp. 39, baliśmy się, że zum wróci (pamiętacie?)ale na szczęście przeszło samo, choć lekarka od razu chciała podać jej antybiotyk, ze względu na jej historię choroby, nie czekając nawet do wyników badań moczu. Na szczęście olaliśmy ją, i dobrze, bo mocz był czysty, a w krwi wyszło, że to infekcja wirusowa. A tak by brała niepotrzebnie antybiotyk, ech....
Od poniedziałku jest zdrowa i śmiga, Bardzo nam się rozgadała, gada bez przerwy i do każdego
Paprotna, dziękuję za miłe słowa (kiedy to było?)i tak, postaram się wpadać częściej, bo mi też was brakuje, chociaż podczytuję codziennie i zorientowana jestem co u której się dzieje.