reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcówki 2012

zonka bardzo ładnie Zosia umie pisać:-D hehe moja to by rozniosła cały komuter, nie umie tak siedzieć i pisać palcem spokojnie, musi na niego skakać, szarpać i tarmosić:tak: tak więc jak piszesz o zawziętości Zosinki do wstawania to ja Cię rozumiem, że też im się tak chce, co nie?:-D

zuzaduza no właśnie nie czekałam na zimę wcale:baffled: myślałam, że już wiosna będzie
kurcze to mówisz, że ze szpiegowania nici, skoro tamta przestała robić zniszczenia. eh.

jh i Patryczek nadal nic nie chce jeść? z tym żelazem to niefajnie, ale trochę mu pomożesz i będzie git.

kemyt, oj, to nie zazdroszczę wyjazdu do przedszkoda, ja się dziś z domu nie ruszam. Nie ma takiej opcji. Wystarczająco zimno jest mi w domu:baffled:

ciekawe jak tam kasica w taki śnieg, oby ta płyta chodnikowa i łopata jej nie zawiodły:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kemyt co do sasiadow to ja rozmawialam z tymi co maja dzieci,a ze malo tutaj ludzi to sie roznioslo chyba?? Nie mam pewnosci.wiesz tez musialam powiedziec zarzadowi bo niestety moglaby wyjsc z tego afera ze bez niczyjej wiedzy nagrywam,a tak musialam poprostu uprzedzic.z nia nikt oprocz 1 sasiada nie gada a ten oststnio byl w garazu i inny mnie zaczepil i rozmawialismy o tym,tak wiec mysle ze moze on cos im powiedzial.trudno bede stratna ale oby juz nic nie psula,dam raczke do obszycia i juz,a kamerke to nie wiem co z nia zrobie??moze sie przyda do nowego domu na zewnatrz.zobaczymy,jeszcze temat nie jest zamkniety.widzialam ze wyjechala gdzies,ciekawe czy jak bedzie wracala to cos zrobi..
Napisze na zamknietym.

Aaaaaaa dziekuje za przywitanie.
JH to czesto sie podobno zdarza z tym niedoborem zelaza,ale nie wiem czy nie u mniejszych dzieci.najwazniejsze ze lekarke masz zaufana i mozecie czekac wiec nie jest zle bo inaczej kazalaby jechac do przychodni,a tak to spokojnie.pewnie szybko sie wyrowna:)

Zonka to z tym stawaniem to masakra jest ja tez ciagle wisze za malym zeby nie uderzyl sie w glowke.

U nas pada i pada ja nie wiem co to bedzie,sniegu wiecej niz w gudniu.

Maly ma 2 dzemke,ja gotuje zupke dla szystkich bo dawno u nas zup nie bylo i juz mi sie zachcialo,wiec zrobilam zakupy w bio sklepie i mozemy zjesc cala rodzinka :)
Oststnio jak Wiktor wstaje tak wczesnie to spi 3 razy w dzien.
Przydaloby mi sie troche odpoczynku,ale i tak nie moge narzekac bo moj M mi duzo pomaga,a jak bym miala caly dzien sedziec sama z malym to padlabym na twarz.
Ide ogarnac
 
Paprotna ja ciągle zapominam, że Ty mieszkasz w zimnicy. Na ale przywyczaiłaś się do takich warunków czy jednak ciężko. Pamiętam kiedyś u rodziców nawaliło ogrzewanie i cięzko było. Trwało to tydzień, dogrzewaliśmy się farelkami itp. ale wyszło się do łazienki a tam kostnica.
zuzaduza to może sąsiadka podczytuje nasze forum;-) U nas zupy prawie codziennie, zewzględu na Mikiołaja.

zonka to teraz trzeba mieć oczy wszędzie. A i tak pewnie guza sobie nabije. Nie wiem jakby dziecka bardzo się nie pilnowało to i tak coś sobie zrobi, wystarczy dosłownie sekunda. Mikołaj w ubiegłym roku na spacerze i zaznaczam, że zemną przewrócił się i uderzył brodą w ławke. Szedłm i zachaczył o patyk i się przewrócił. Obok była ławka.Skończyło się na pogotowiu 5 szwami. I ja to wszystko widziałam, wydawało się że niewinny upadek. A tu proszę. Jakby był z kimś innym to bym się wściekła na maxa. Oj jak sobie to przypomne to ciary po mnie przechodzą. On wtedy taki biedny, płaczący, obolały był...

U Was też na ulicach takie dziury po zimie. Strasznie się jeździ. Niraz nawey nie ma jak ominąć.
 
Emilka ciagle teraz głową o coś uderza, a to o ścianę a to o szczebelki w łóżeczku. Ryk jest, ale króciutki;-) dziś sprawdzałam jak tam jej postepy w spinaczce i stanęła sama na nóżkach, trzymając się taty:tak: na dniach spuszczamy łóżeczko na sam dół bo już czas. niedługo sama stanie jak nic. Teściowa mnie tylko wkurza bo gada jaka Emila jest silna jaka zdolna itp. a pamiętam niedawno jak mnie wyśmiewała, gdy mówiłam, że mała ma dużo siły i będzie niedługo siedzieć:baffled: bo jej zdaniem dziecko siada dopiero na roczek co nie. a teraz zdanie się zmieniło i dziecko będzie zaraz chodzić:baffled:

czy się przyzwyczaiłam do zimna? raczej niebardzo, ja z tych co mają wiecznie zimne ręce i ogólnie jestem zmarzluch więc warunki są dla mnie mało korzystne. Na szczęście Emilce jest ciepło, ubieram ją tu raczej lekko a ona i tak potrafi się spocić - w tatę się wdała i dobrze:tak:

tak w ogóle to dziś Pysia kończy 8 miesięcy:tak: mam nadzieję, że kasica przekaże buziaka
 
Ostatnia edycja:
paprotna, ja chyba jeszcze mniej spałam a ciągiem to na pewno godziny nie było, a tak w sumie jakby zliczyć to może i z 4 się nazbiera, tak jak przypuszczałam jedna noc lepsza to musiał nadrobić.
Do tego wszystkiego zaczął wymiotować od razu po jedzeniu i to chyba bebiko :( robie drugie podejście do tego mleka i to samo, po jedzeniu fakt, że nie każdym jest "zwrot". W nocy tak mu się zrobiła bardzo się przestraszył całe łózeczko do przebrania on też :(

chyba spróbuje z tym podawaniem wody w nocy zamiast mleka.

Wasze Skarby już wstają a mój do raczkowania jeszcze ma daleko, ale w sumie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, ja nie wiem jak to wszystko opanuje jak on zacznie biegać

zuzaduza, ojj znam ten ból braku czasu i ciągłego odkładania wszystkiego, ja nie wiem kiedy jakieś porządki świąteczne zrobię :(

kolorowych snów Wam życzę

p.s. JH dobrze, że ten niski poziom żelaza wykryty wcześnie, na pewno wszystko się wyrówna

Kasica, może czytasz chociaż więc buziole dla Pysi ahh 8 miesięcy to już tak bardzo poważnie brzmi
 
No u nas tez dzis były upadki, płacz krótki, ale za to jaaaki. Chyba kemyt ma racje, ze i tak sie tego nie uniknie:-(Gratulacje dla Emilki!

Buziole dla Pyśki!

Ja padam na twarz, jestem dziś sama z małą od rana i noc tez( mąż w okolicach Wrocka) i po tak intensywnych akrobacjach jakie ona uprawia czuje, że głowa mi pęka. A taka z niej przylepka, że tylko na mnie chce ćwiczyć.

Optimistic, a w pracy troche spokojniej sie zrobiło? Trzymam kciuki, żeby noc dzis była lepsza u Was

Paprotna, a jaki kolor spacerówki masz?bo też ja kupuje i mysle nad kolorkiem - szary albo champagne

Miłej nocy babeczki
 
otymistic mój też jeszcze nie raczkuje. Jest na etapie pełzania i podnoszenia dupki do góry.
Paprotna to bynajmiej Emilka jest zahartowana. He he w tate się wdała bo tata też przywyczajony do niskich temperatur:-D Gratulacje, że wstała, super:-)
Kasica buziaki dla Patrysi i napisz w końcu co u Was? Jak to zapalenie uszu minęło. Czy faktycznie takie lekkie było. Rozmiem, że brak czasu ale to z troski się pytam a nie, że ciekwska jestem;-).
Anaiss i co Tobą? Jak powrót do pracy...?Jak to wszystko godzicie?
 
zońka, my mamy kolor champagne, szary najmniej mi się osobiście podoba. A widziałaś je już na żywo? W tym wózku najfajniejsza jest ta budka, mozna ją zaciągnąć tak, że żaden wiatr czy słońce dziecka nie dosięgną.
Ja jestem mega zadowolona, trochę nawet ten wózek kocham
:tak: mężowi nie daje go prowadzić bo mi wjeżdża we wszystkie dziury a mnie serce boli:-D
a Twój mąż kiedy wraca? mam nadzieję, że już dziś bo siedzieć samotnie z dzieckiem cały dzień i noc to beznadzieja.

Mój dziś wychodził do pracy o 3 i obudził Emilkę, tak, że 1,5h nie mogła zasnąć
:-( już myślałam, że się nie uda i nie zaśnie wcale.

optimistic, a dziś najlepsze zyczonka dla Bartusia
:tak:

zuzadu coś mało piszesz, zmęczona jesteś? czy co się dzieje?

 
reklama
dziękujemy za życzonka :) ale ten mój synuś już duży :-)

no u nas nocka hmm jak każda czyli ciężka, ale mąż wstawał więc trochę pospałam ale i tak raz płakał, że musiałam wstać i przytulić , ale szybko się uspokoił i o dziwo zasnął od razu

zońka, hmm właśnie pisze w pracy bo niemal na styk ale obliczyłam zaliczkę na podatek dochodowy za luty :-D:-D jeszcze muszę dokończyć te rozliczenia roczne bilans rachunek zysków i strat no cóż ja Wam będę nudzić pracy jeszcze trochę jest mam czas do 31.03, ahh to całe 1,5 tygodnia :-D ogrom czasu. Ogólnie jak już to zrobię, później ogarnę sprawy mniej pilne to wyjdę na prostą, ale to chyba będzie w 2014:-D a do tego moje lenistwo jest przerażające :zawstydzona/y:

miłego dnia wszystkim
 
Do góry