reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcówki 2012

Hej Paprona, fajnie ze jestes bo ostatnio zastanawialam sie co u Ciebie i Emilki slychac, super ze w pracy coraz lepiej sie uklada i finansowo tez pewnie odetchneliscie. Macie racje ze pieniadze to nie wszystko a zycie takie na odleglsc jest bardzo ciezkie dla malzonkow i dla dziecka. Tym bardziej ze Ty teraz zaczelas prace i wiadomo ze z dwoch wyplat latwiej zyc. Ja i Julcia tez nie wytrzymalybysmy bez R, dobrze byc razem i cieszyc sie wlasnym mieszkankiem( tak,tak jeszcze to przezywam).
Emilka slodka z tymi kozkami, Jula ostatnio boi sie zwierzatek i nie wiem czemu bo ja staram sie ja osmielac.
Sorki za pisownie ale mamy problem z klawiatura w lapku.
U nas ok, sporo roboty mamy teraz bo w niedziele robimy urodzinki malej na 15 osob, zwariowalam totalnie bo porobilam juz dekoracje. Zrobilam wielki plakat z wycietymi i naklejonymi literkami oczywiscie brokatowymi i girlande z kolorowych serduszek a w sobote i niedziele czeka na mnie wielkie gotowanie, uffffff juz mam stresa.
 
reklama
Paprotna to nie zrozumiałam, czyli Twój mąż rezygnuje z tej nowej pracy?
Emilka świetnie by się dogadała z moim Mikuniem. On też ma faze na zwierzątka. Jestem w szoku, że od takiego malutkiego kocha zwierzątka i ta miłość do nich nadal trwa :) Jak jedziemy do rodzinki na wieś a oni mają gospdarstwo to on tam wariuje ze szczęścia. Tymek natomiast kocha samochody, największą radoche ma jak mąż bierze jego za kierownice i na podwórku jadą, śmieje się w głos i wtedy jest taki ważny:-D
Co do ogródka to też sobie zazdroszcze ;-)
Ciesze się że u Was dobrze, super, że masz swój salon.
kropeleczka my też robimy urodziny w niedziele :-) I też będzie ok 15 osób :-) Robimy wspólne dla obojga. Mileliśmy robić tak po środku 13.07 ale moi rodzice idą na wesele dlatego przełożyliśmy na 29, akurat tego dnia urodził się Tymuś. Też mamy ozdoby. Tyle, ze ja poszłąm na łatwizne i wszystko zamówiłam na necie. Mikołaj wybierał. Mamy wszystko w temacie pszczółkowym :tak: My będziemy robić grilla. kurcze tylko pogoda ma być kiepska, najwyżej będziemy w domu. Chciałam wynająć namiot ale za późno się z tyum pomysłem obudziłam. No nic nie będę sie martwić na zapas.
kropeleczka my po przeprowadzce od października i dalej przeżywam:-) Nie raz nie mogę w to wszystko uwierzyć. Dwa miesiac e temu jakoś odruchowo pojechałam do starego mieszkania :tak:Pod blokiem się zreflektowałam ups gdzie ja zajechałam:-D

Mikuś jutro ostatni dzien w przedszkolu. Będzie miał wakacje. Mąż zaczyna jutro urlop. We wtorek jedziemy do Karpacza. Oczywiście pogoda ma być kiepska. Ech to jest włąśnie urlop w kraju. No ale nic to była nasza decyzja.

A jakie robisz ciekawe przekąski? Jakoś pomysłu nie mam. Może coś podpowiesz.Dobrze, że ciasta zrobi teściowa. Moja mama zamówiła tort z barneyem i elmo. Mamy znajoma robi bajeczne torty. Jestem ciekawa jak wyjdzie.

optymistic chyba na urlopie.

Trzymajcie się cieplutko.

kropeleczka Jula jako pierwsza konczy dwa 2 latka. Pamiętam bo ona urodziła się dzień przed Tymusiem. Mamy już duże dzieci, co nie?
 
Pozdrowienia dla wszystkich dzieciaczków i bb ciotek z Jastarni :-)

Jednocześnie składamy z Bartusiem życzonka dla Julci i Tymusia - wszystkiego najlepszego i ogromne buziole. Zdrówka przede wszystkim i uśmiechu. To już dwa lata, jak ten czas leci. Trzymamy kciuki za imprezy urodzinowe.

Kemyt, heheh ten urlop w kraju :-)no cóż u nas pogoda w kratkę, w poniedziałek to nawet byłam zła, bo pogoda była kiepska, wczoraj i dzisiaj przepięknie. Trochę pozwiedzaliśmy, trochę poplażowaliśmy, myślę że nie jest źle, w niedziele wracamy.
Bartuś oczywiście uwielbia morze i plażę, Dzisiaj się spiekłam na raka :( ojj jaka jestem stara taka głupia :-D

Paprotna, też jakiś czas temu zaczęłam rezygnować z dodatkowych zleceń, stwierdziłam, że nie ma sensu, jasne kasa się przydała, ale Bartuś potrzebuje bardzo dużo uwagi, ja też już byłam mocno przemęczona. Oczywiście jakby nas sytuacja zmusiła to co innego, ale tak to nie warto.

Paprotna, Emilka jest super grzeczna, a na Bartka skarżą się już w żłobku :( właściwie to skarżyła się właścicielka i to nie mnie tylko mężowi :wściekła/y: ona właściwie się maluchami nie zajmuje, ale akurat była z dzieciakami na placu zabaw i stwierdziła, że Bartek jest jedynym dzieckiem, które jej nie słucha, że mocno psoci itp itd. :-D szkoda, że do mnie tego nie powiedziała. Jak byliśmy tam pierwszy dzień to mówiłam jej, że Bartuś raczej jest niegrzecznym dzieckiem, to popatrzyła na mnie jak na kosmitę i stwierdziła, że na pewno nie jest niegrzeczny tylko ciekawy świata, Głupio mi się zrobiło, stwierdziłam, że może faktycznie przesadzam :-D ojj już ja bym jej teraz powiedziała :wściekła/y:że nie jest niegrzeczny tylko ciekawy świata :wściekła/y:a tak serio to trochę mi przykro było, ale rozmawiałam z opiekunkami, które na co dzień się zajmują maluchami i stwierdziły, że jest ok, Psoci to fakt, ale jakoś to od normy nie odbiega. Ustaliłyśmy, że jeśli mocno będzie przeginał, to karnie będzie musiał siedzieć przy stoliczku przez 5 minut bez zabawek.
Aż strach pomyśleć co będzie w przedszkolu, o szkole nie wspomnę :( a w ogóle to wkurzona jestem, że taki uwagi to mężowi przekazuje, który odbiera Bartka może 3 razy w miesiącu a do mnie nic nie powie
 
wszytskiego najlepszego dla Juli, Tymcia i Mikiego:**

mowicie, że biba na 15 osób? Ja przewiduję tylko babcie i ciocie. Niestety nie mamy znajomych z dziećmi, więc te urodziny nadal większą atrakcją nie będą.

Napiszcie jak się udały przyjęcia.

kemyt dobrze zrozumialaś, mąż mój porzucił nowa pracę i podwócil do domu;) teraz był na urlopie, w poniedziałek wraca do swojej starej pracy.
A moja Emilka z Tymkiem też by pogadała, bo ona jest wielkim 'znawcą' motoryzacji:) odróżnia każdą markę samochodu, na spcerze życzy sobie żeby jej mowić jakia to marka, a jak się pomylisz to zaraz Cię nawróci słowem' nie, nie, nie';-) KIE potrafi wyparzeć z kilometra, aż czasem w szoku jestem, że ma takie sokole oko:-D juz nie wspomnę o tym, że teraz bawi się w domu tylko smochodami, resorakami, traktorami i innymi pojazdami. Kiedyś w jej malym różowym wózku na spacery jeżdził konik Pony, teraz jezdzi czerwony Viper:-D:-D

I tak jak mowisz, że to aż dziw, że dziecko od takiego bobasa nadal się interesuje tymi zwierzętami. My mamy okna z widokiem na łąkę, czesto przychodziły sarny, a ostatnio pojawia się łania z malą sarenką. Emilka dłuuuugo nie mogła zrozumieć, że sarenek nie damy rady pogłaskać:-D

optimistic, może nic nie mówią, Panie ze żlobka, bo się Ciebie boją??:-D super, że Wam się wakacje udają. Morze było moim, tegorocznym, marzeniem ale nie ma już czasu na morze, a poza tym mam plan zakupić w końcu kanapę do salonu.


Macie już jakieś śmieszne zdarzenia z udziałem maluchow? Że albo coś powiedzą albo się nie krepują ze slowem kupa?:-D U nas na spacerach są wypatrywane wszytskie możliwe psie kupy, z opowieścią, że to kupa psa - Kupa!! Psi!!
 
Ostatnia edycja:
Paprotna, u nas samochody też są numerem jeden :-D w samochodzie mógłby siedzieć godzinami, niestety tylko jako "kierowca'

hmm czy się boją Panie w żłobku ?? jesteś kolejną osobą która tak uważa :-D ale raczej nie mają czego, bo po pierwsze często z nimi rozmawiałam na temat zachowania Bartka, żeby zwracały uwagę, bo wiem, że on do grzecznych dzieci nie należy, a po drugie na jakąś wredna nie wyglądam. Chyba nie chciały mi robić przykrości, że taki łobuz z mojego syna :-D ale to, że on jest łobuzem to ja doskonale wiem, że się kompletnie nie słucha też wiem, to nic odkrywczego, raczej wkurzona jestem, że do mnie tego nie powiedziała. Takie sprawy powinny być przedyskutowane z rodzicami i wspólnie powinniśmy dojść do tego co w takiej sytuacji zrobić. Dzisiaj nasz ostatni dzień i pogoda niestety nie dopisała, a Bartuś chciał jeszcze poszaleć na plaży, trudno musi poczekać do przyszłego roku. Jak zwykle zazdroszczę tym mieszkającym nad morzem :-D

zońka, a co u Was ?? zuza??
 
BB ciotki, gdzie jesteście ??

chciałam się pochwalić, ze dzisiaj podpisaliśmy umowę kredytową :-) w piątek akt notarialny zakupu domu:-)
 
wow gratulaje Optimistic, super marzenia sie spelniaja a jak tam podpisanie aktu, wszystko ok? Trzyma za Was kciuki:) I najlepsze zyczenia dla Bartusia duzo usmiechu na buzi i samych radosci :)
Wszystkim dzieciaczkom skladammy z Julcia najlepsze zyczenia aby byly radosne zdrowe i cieszyly sie tym pieknym i beztroskim czasem dziecinstwa. Dla naszych bb maluchow ktore juz obchodzily urodzinki i dla tych co beda je obchodzic:-) Sto lat !!!!!!!!!
 
Wszystkiego Najlepszego dla wszystkich lipcowych dzieciaczków

Kropeleczka, zakup poszedł gładko, niestety teraz już tak gładko nie jest, bo jeszcze kilka rzeczy maja wykonać w ramach ceny i odstawiają fuszerkę. Nerwy już mamy straszne i raczej skończy się na wojnie :angry: nie masz czlowieku problemów kup sobie dom :(
na wszystkich fachowców trzeba czekać niestety na razie to chyba z niczym za bardzo nie ruszymy

Bartuś ostatnio fajnie się sprawuje, oczywiście łobuzuje ale słodziak z niego straszny :-D w sobotę byli znajomi z roczną córeczką i hohoh ile było całowania, Bartek cały czas za nią chodził żeby skraść buziaka :-D
 
Cioteczki Witam Was!!! Nie było mnie tu ponad miesiąc a tu prawie nic się nie dzieje :szok:

Optymistic WoW !!! Szczerze gratuluje!!! Ciesze się baaaardzo :tak::-):-) A to, że nie bedZIe łatwo to wiadome. My nadal walczymy z oknami. Po dzisiejszym dniu idziemy na wojne. Pewnie skończy się sądem. Dzisiaj bałwany przyszli z przedstwaicielem producenta okien. On mi z normami zodległości 2 metrów wyskakuje, do tgo kłamie, że nic nie widz. Było ostro!!! Teraz kumpela prawnik pisze pismo do dewelopera jak dalej będą stać okoniem to idziemy do sądu. Kurcze to nie był dom z rynku wtórnego, nie popuszcze, o nie.

U nas ostatnio dupowato. Po powrocie z Karpacza, byliśmy spakowani i mielismy jechać nad morze. I zonk Mikołaj dostasł ospy. Wysypało jego dosłownie wszędzie. 5 dni to była masakra, temp. powyzej 39, wszędzie sypało się to białe *****, później smarowałam gencjną przez co naroznik skórzany jest we fiolecie. Normalnie cyrk. W międzyczasie byliśmy na weselu, tęsciowa zostałą z dziećmi. Wesele było mega zbawienne, bynajmniej naładowałam akumulatory. Oczywiście nie może być kolorowo bo od niedzieli Tymcio z ospą. Tak napradę spodziewałam się tego. Tylko ja się pytam dlaczego nie mieli jej jednocześnie. Wrrr!!! Póki co Tymek jest trochę wysypany, najbardziej buzia. Całe szczęście nie gorączkuje. Jego już nie smaruje tym podrem tylko kąpie w nadmanganianie i pryskam octansiseptem.
Ospa mnie mega wykończyła. Na szczęście, ze to było po powrocie z Karpacza.
Całe szczęście, że Mikołaj na wakacje jest w domu, fajnie się bawią. Jeden bez drugiego żyć nie potrafi. Tymuś znowu będzie rozpaczał jak Miki pójdzie do przedszkola.
Jak byłam w Karpczu to zgadałam się z nasza Kasicą i miałyśmy się spotkać tylko pogoda nam pokrzyżowała plany :wściekła/y: ...ale miałam przyjemnosć 2 razxy rozmawiać z nia przez telefon :-)

optymistic a widzisz mówiłam, że Bartuś sie poprawi. Super, że jest grzeczny, na pewno trochę odetchniesz.
Piszesz o całowaniu a Miki ma koleżankę (sąsiadka). Rozmowa ich. Miki pyta się Weronia przyjdziesz do mnie? W: Mikołaj przyjdę pod jednym warunkiem. M: jakim? W: Jak nie bedziesz mnie tulił i całował :-DM: no dobra postaram się Weroniu.W: Pamiętaj bo wtedy poję do domu :-D
 
reklama
Kemyt, współczuję tej ospy :(

co z tymi oknami Wam nie gra ? my na razie nie możemy narzekać, bo w zasadzie wszystko zostało przyjęte i ma być poprawione, ale nie rozumiem tego dlaczego nie można od samego początku zrobić dobrze :angry: jak człowiek nie dopilnuje to zrobią na odwal się :angry: co to za zwyczaje ? aż strach pomyśleć co tam nam jeszcze wyjdzie :( dom piękny ale pracy ojjj sporo sporo nerwów też sporo już na samym początku :( i mocno musimy oszczędzać bo wzieliśmy jak najmniejszy kredyt (ale i tak wielki) więc teraz trochę brakuje nam kasy na wykończenia ale wszystko po kolei i może jakoś damy radę

Wczoraj pochwaliłam Bartka to w ramach wdzięczności za pochwały dawał strasznie w kość. Była moja koleżanka i chyba już długo nas nie odwiedzi :-) Bartuś jednak musi zwracać na siebie uwagę, nie ma innej opcji. Jak tylko wyszła to nie to dziecko :-D a to wszystkie dzieciaki takie całuśne a ja myślalam że tylko mój :-D

a co tam u Kasicy ? nie odzywa się na forum to chociaż Ty napisz czy u nich wszystko ok :)

zońka, where are you ? Aloha, to już nadzieję powoli tracę :( paprotna ?? halo, zuza ?? co u Was jak urodzinki ?
 
Do góry