Aniu witaj po przerwie...Myślę że mimo choroby Jasia wyjazd był udany.ania.g pisze:Czesc kobietki melduje sie po przerwie - nadrobilam czytanie - ale pozwolcie nie bede odpisywac na wszystkie watki poruszane przez ostatni tydzien . Ciesze sie tylko ze zauwazykyscie moj brak (elfczku - :-*)
U nas wszytsko gra - mileismy jakies przygody zolodkowe - Jas mial nawet stan podgoraczkowy, biegunke, ale mysle ze wszystko juz jest ok.
Pozdrawiam i postaram sie czesciej zagladac ;D
NiaNia pisze:Czesc Babeczki Znów mnie naszło zeby do was zajrzec. Jakos wolno mi internet chodzi. Jak po takim czasie sie tu zagladato własciwie nie wiadomo od czago zaczac. Chciałam Wam napisac ze jestesmy juz po pierwszej chorobie Maksa. Jakas infekcja mu sie przyplatała. Mało tego jak juz wyzdrowiał dostał wysokiej goraczki i biegunki - co było efektem nieszczesnego puddingu bobovity ze słoiczka. Na szczescie sytuacja juz opanowana i maksio szaleje jakby nie był chory ;D Ale powiem szczerze ze stracha miałam co nie miara bo to nasza pierwsza choroba.
U nas bez wiekszych zmian. No szykuje nam sie jedna wieksza. Przymierzamy sie do zmiany niani bo nasza juz przekroczyła swego czasu granice mojej tolerancji i nie podoba mi sie jej postepowanie w wielu sytuacjach. Niby teraz jest ok ale mój uraz do niej pozostał. No ale na szczescie mamy juz kogos na oku i zapowiada sie calkiem fajna opiekunka. W czerwcu bedzie test i wtedy zobaczymy. Powiem tylko tyle ze tym razem do młodsza babka (33 lata).No a dalej zobaczymy. Ja chyba juz nikomu nie zaufam tak jak zaufałam pierwszej niani. Zbyt mnie zawiodła mimo, ze ja oddałamjej duzy kawałek mojego serca. No ale juz swoje wybeczałam i przetrawiłam. Teraz jestem dobrej myśli
Musze poczytac troche co u Was bo juz zupełnie straciłam orientacje.
No i witamy Nianie!!!