reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

no nic coś tam miałam jeszcze skrobnąć,ale mnie już gonią od kompa,więc lecę kochane:-)

rozpiszę się innym razem.........dobranoc:sorry2:
 
reklama
Cześć,

co tu takie pustki, hę :confused:

poczytałam sobie i bardzo się cieszę,że u każdej wreszcie zaczyna pozytywną energią powiewać:-)

Nieniuś musisz sobie zapisać nazwę antybiotyku,co wyraźnie nie podchodził Darii i jeśli zajdzie kiedyś potrzeba brania antybiotyku,od razu pediatrze powiedz,że nic takiego nie chcesz dla małej.........cieszę się,że już Daria ma się lepiej:elvis::-):tak:

no dokładnie, to był Klacid, jakby ktoś też chciał sie wystrzegać ;-), tylko, że ja nie wiem może cos z tym lekiem było nie tak :confused: Może był przewożony/przechowywany w niewłaściwych warunkach albo ja coś źle zrobiłam (tylko co?) :confused: bo pani w aptece była szczerze zdziwiona jak jej powiedziałam, że on się nie rozpuścił całkowicie przy dorabianiu.
Nie wiem juz co o tym mysleć.

No generalnie teaz też nie jest może super hiper ale po wytłumaczeniu Daria antybiotyk bierze ufff, katar się chyba zagęścił ale ten kaszel :wściekła/y:. Daria boi się jeść bo to wywołuje atak. Kaszel jest tak potworny, że biedactwo płacze, wtula się i od razu woła, że jest śpiąca - ma chyba nadzieję, że łóżko ja od kaszlu wyratuje... No nic, żyję nadzieją, że z dnia na dzień będzie lepiej...
 
Cześć,

co tu takie pustki, hę :confused:



no dokładnie, to był Klacid, jakby ktoś też chciał sie wystrzegać ;-), tylko, że ja nie wiem może cos z tym lekiem było nie tak :confused: Może był przewożony/przechowywany w niewłaściwych warunkach albo ja coś źle zrobiłam (tylko co?) :confused: bo pani w aptece była szczerze zdziwiona jak jej powiedziałam, że on się nie rozpuścił całkowicie przy dorabianiu.
Nie wiem juz co o tym mysleć.

No generalnie teaz też nie jest może super hiper ale po wytłumaczeniu Daria antybiotyk bierze ufff, katar się chyba zagęścił ale ten kaszel :wściekła/y:. Daria boi się jeść bo to wywołuje atak. Kaszel jest tak potworny, że biedactwo płacze, wtula się i od razu woła, że jest śpiąca - ma chyba nadzieję, że łóżko ja od kaszlu wyratuje... No nic, żyję nadzieją, że z dnia na dzień będzie lepiej...
Hej:-)

Anetko, dawid miał bardzo często Klacid, i zawsze wszystko było w porządku. Ale faktycznie ten antybiotyk jest dosyc gęsty i nie wymiesza sie od razu z dolana wodą. ja zazwyczaj mieszam to łyżeczką lub słomka, bo zawsze mam problem z rozpuszczeniem.

Zdróweczka dla Darii !!!
 
HEJ
chyba mam jakis humor do dumy dzisiaj:baffled: jakas taka niedorobiona jestem. dodatkowo zjadlam troche obiadu i jest mi po nim niedobrze:baffled::no:blee:no:

Kasia chcialam zapytac jak tam odpieluchowywanie Martynki? ciagle czekasz? czy juz cos zaczelas probowac?

Szymon jak widzi nocnik to krzyczy "nie ce" i czasem da rade go posadzic ale przeszczesliwy to nie jest. w swieta kilka dni pod rzad udalo sie go sadzac zaraz po przebudzeniu rano i popoludniu i byl efekt. ale maly znalazl na to sposob-budzi sie, lezy cichutko dopoki nie zrobi siusiu w pampersa. jak juz jest po sprawie to zaczyna gadac:baffled: chyba zlosliwy jakis jest:confused::baffled:
teraz go mamy w domu na tydzien i babcia sie zawziela. latala za nim z nocnikiem praktycznie non stop. a on jeszcze szybciej uciekal przed nia:no: od trzech dni za to postawilismy na wspolprace.:-) zaangazowalismy slonika i teletubisia Po. pytamy Po czy chca siusiu, Szymek sadza Po na nociku, my idziemy sie bawic, a po kilku minutach idziemy sprawdzic czy Po zrobil juz siusiu. Po oczywiscie wspolpracuje i siusiu robi. (raz nas tylko zawiodl bo babcia dala plame);-), wiec potem jest wielkie wspolne bicie brava i buziaki dla Po ze taki fajny z niego Po!:tak::-D a nastepnie Szymek wylewa zawartosc nocnika do toalety(w koncu to jego teletubis;-)). po okolo godzinie akcja jest powtarzana ze slonikiem:-):cool2: i tak od dwoch dni. co prawda nadal jak Szymka zapytamy czy chce siusiu to twierdzi ze nie. ale nie broni sie juz tak przed sadzaniem i jak juz usiadzie to w wiekszosci wypadkow siusiu zrobi:-)


zdrowka dla chorych.
 
hej babulce :)
niesamowite że ja tak za dnia zaglądam tu :)
nenius tymi też miał 2 razy Klacid i teraz tytus ma i on się nie rozpuszcza całkowicie zostają tak jakby plastikowe maleńkie grudeczki nie wiem ale chyba na ulotce jest to napisane że takie coś jest normalne.....
 
HEJ

Szymon jak widzi nocnik to krzyczy "nie ce" i czasem da rade go posadzic ale przeszczesliwy to nie jest. w swieta kilka dni pod rzad udalo sie go sadzac zaraz po przebudzeniu rano i popoludniu i byl efekt. ale maly znalazl na to sposob-budzi sie, lezy cichutko dopoki nie zrobi siusiu w pampersa. jak juz jest po sprawie to zaczyna gadac:baffled: chyba zlosliwy jakis jest:confused::baffled:
teraz go mamy w domu na tydzien i babcia sie zawziela. latala za nim z nocnikiem praktycznie non stop. a on jeszcze szybciej uciekal przed nia:no: od trzech dni za to postawilismy na wspolprace.:-) zaangazowalismy slonika i teletubisia Po. pytamy Po czy chca siusiu, Szymek sadza Po na nociku, my idziemy sie bawic, a po kilku minutach idziemy sprawdzic czy Po zrobil juz siusiu. Po oczywiscie wspolpracuje i siusiu robi. (raz nas tylko zawiodl bo babcia dala plame);-), wiec potem jest wielkie wspolne bicie brava i buziaki dla Po ze taki fajny z niego Po!:tak::-D a nastepnie Szymek wylewa zawartosc nocnika do toalety(w koncu to jego teletubis;-)). po okolo godzinie akcja jest powtarzana ze slonikiem:-):cool2: i tak od dwoch dni. co prawda nadal jak Szymka zapytamy czy chce siusiu to twierdzi ze nie. ale nie broni sie juz tak przed sadzaniem i jak juz usiadzie to w wiekszosci wypadkow siusiu zrobi:-)

super, świetny pomysł :-)

Hej:-)

Anetko, dawid miał bardzo często Klacid, i zawsze wszystko było w porządku. Ale faktycznie ten antybiotyk jest dosyc gęsty i nie wymiesza sie od razu z dolana wodą. ja zazwyczaj mieszam to łyżeczką lub słomka, bo zawsze mam problem z rozpuszczeniem.

Zdróweczka dla Darii !!!

Dzięki, no ja właśnie tylko wstrząsałam - łyżką nie mieszałam

hej babulce :)
niesamowite że ja tak za dnia zaglądam tu :)
nenius tymi też miał 2 razy Klacid i teraz tytus ma i on się nie rozpuszcza całkowicie zostają tak jakby plastikowe maleńkie grudeczki nie wiem ale chyba na ulotce jest to napisane że takie coś jest normalne.....

no właśnie tam jest napisane, żeby każdorazowo wstrząsnąć przed użyciem, żeby się wyrównała zawartość zawieszonych cząstek czy coś w tym stylu więc ja też wnioskowałam z tego, że widocznie tak musi być... (Ale jak spróbowałam monte z resztkami tego proszku to przez długi czas nie mogłam się pozbyć goryczy z ust, okropne to było.)
Moi rodzice mówią, że nigdy się jeszcze nie spotkali z antybiotykiem, który by miał taką konsystencję no i pani w aptece powiedziała mi, że powinno sie rozpuścić i dlatego zwątpiłam :confused: No ale teraz to już w zasadzie nieistotne. Daria ma Augmentin i oby tylko pomógł jak najszybciej.
 
Witam,
Piotrus ma zapalenie oskrzeli obecnie i tez dostal Klacid.
W sumie to aplikuje strzykawka (no ale my mamy mniejsze porcyjki bo my mali jestesmy:-)) - chociaz jak do wagi to daj to juz ta porcja pewnie nie jest taka malutka;-).
Babeczki - tylko sie witam i znikam.
Praca, koncowa domu, choroby... - Wiosna gdzie jestes:confused: Potrzebuje Cie:-)
Do zobaczenia (czytam Was na biezaco:-))

Elfik - zdrowka dla Ciebie:elvis:
 
Witam,
Piotrus ma zapalenie oskrzeli obecnie i tez dostal Klacid.
W sumie to aplikuje strzykawka (no ale my mamy mniejsze porcyjki bo my mali jestesmy:-)) - chociaz jak do wagi to daj to juz ta porcja pewnie nie jest taka malutka;-).
Babeczki - tylko sie witam i znikam.
Praca, koncowa domu, choroby... - Wiosna gdzie jestes:confused: Potrzebuje Cie:-)
Do zobaczenia (czytam Was na biezaco:-))

Elfik - zdrowka dla Ciebie:elvis:

zdróweczka dla Piotrusia!!! Oj, ja w tej chwili wspominam z utęsknieniem te czasy, kiedy można było dziecku zaaplikować lek strzykawką i popchnąć smoczkiem, żeby nie wypluło...
 
reklama
olivia u nas pieluchowo bez zmian
cały dzień bez pielusi
ale jak martina chce siusiu itp.. :blink:to prosi o pieluszkę
na nocniczek nadal gołym dupskiem nie chce usiąść:no:
co kilka dni małą zachęcamy ale jeszcze się nie przekonała
więc czekamy na ten cud
czy cierpliwie trudno powiedzieć :blink:nie denerwuję się już na Nią ale nie ukrywam że mnie to drażni jak kupuje kolejna paczkę pieluch

nie wiem no chyba w końcu przestanie lać w te pieluchy
 
Do góry