reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

reklama
Otylka powoli zaczyna się buntować na lekarstwa,za to czuje się dobrze,tylko jeszcze troszkę pokasłuje w nocy


za to od dwóch dni bierze plecak,pakuje do niego swoje skarby,każe mi dać worek(ładuje do niego jakieś jedzenie:kanapkę,jabłko) i idzie do predszkola do kolegów:szok:;-):sorry2:..........rozbawia mnie tym na maksa
 
ostatni teks,jaki Otylka powiedziała(jak dla mnie ewidentnie podłapany od Damiana,lub Patryka syna mojej siostry)to:
łosiek zjadł marynowana paprykę i nachylił się do Otylki,by jej coś powiedzieć,a ona mu na to:
-odejdź,śmierdzis ty mały kutasie:szok::szok::szok:

łosiek miał ochotę parsknąć śmiechem,ale się powstrzymał,w ustach takiego dwu i pół latka brzmi to dość śmiesznie,ale pozostaje kwestia wyjaśnienia tego zdania z Damianem,dziś wieczorem wraca z obozu,więc jutro SOBIE POROZMAWIAMY:angry::wściekła/y::angry::wściekła/y::angry:,bo ja na takie słownictwo mu nie pozwolam:no::no::no:i nie ustępstw,że ja tego nie słyszę:-(
 
Śliczna ta koszulka.:tak:
Na to, żeby spać w czymś sexy ja już dawno wpadłam, hihi :-) Obiecałam sobie, że nigdy przenigdy nie będę spać w jakichś wyciągniętych barchanach. No i mamy z mężem niepisaną umowę, że jak mówię, ze przydałaby mi się nowa koszulka to on już się tym zajmuje, hihi. Jeszcze mnie nigdy nie zawiódł w tym względzie :-)
Przed ślubem zawsze spałam w skarpetkach, tak mi było zimno, a teraz jakoś tak Ł. robi za termoforek :-)

no właśnie śliczna...........ja sobie obiecałam,że jak wrócę do pracy,odrobię straty w seksownym wyposażeniu nocnych fatałaszków......obecnie śpię w bawełnianych koszulkach,lub spodenkach i koszulce na ramiączkach.........tylko muszę się w jakiś negliż,mało prześwitujący obkupić,bo przy trzynastoletnim chłopcu nie da rady biegać po chatce w czymś frywolnym;-):sorry2:z tego też powodu nie mogę spać nago:-(

a na tym pasażu kupowałam już bieliznę i byłam BARDZO ZADOWOLONA:tak::tak::tak:
 
ostatni teks,jaki Otylka powiedziała(jak dla mnie ewidentnie podłapany od Damiana,lub Patryka syna mojej siostry)to:
łosiek zjadł marynowana paprykę i nachylił się do Otylki,by jej coś powiedzieć,a ona mu na to:
-odejdź,śmierdzis ty mały kutasie:szok::szok::szok:

łosiek miał ochotę parsknąć śmiechem,ale się powstrzymał,w ustach takiego dwu i pół latka brzmi to dość śmiesznie,ale pozostaje kwestia wyjaśnienia tego zdania z Damianem,dziś wieczorem wraca z obozu,więc jutro SOBIE POROZMAWIAMY:angry::wściekła/y::angry::wściekła/y::angry:,bo ja na takie słownictwo mu nie pozwolam:no::no::no:i nie ustępstw,że ja tego nie słyszę:-(

a Daria dzisiaj wyskoczyła z tekstem do Sławka "zapomniałeś zamknąć drzwi, tatusiu - ty głupolu" :szok:
 
:-p:-p:-p

Ja już dziś po wyprawie do centrum grodu Neptuna.
Najadłam się strachu, że hej:szok:. Auto mi zaczęło przygasać, jakoś dusić się, szarpać jezuuuuuuuu:szok::shocked2::shocked2:
Łoś w Szczecinie, Julka za mną w foteliku a ja w mega korku:baffled:
Ta mi całą drogę jęczy że chce kalosze i żółty parasol a ja z duszą na ramieniu prawym pasem, żeby w razie "w" mieć gdzie zjechać:-(

Nie wiem co to było, bo wróciłyśmy już bez problemów.

Edzia jakiś przystojniak;-)na pewno by się znalazł,chętny do pomocy.........pewnie zatrzymało by się parę autek i mogłabys wybrać wybawcę...........jeszcze mi się nie zdarzyło,bym pozoztała sama z awarią;-):tak:

musisz łosia wysłać na obejrzenie auta,bo to może być parę przyczyn..........a po co masz sie denerwować następnym razem:-)
 
Edzia jakiś przystojniak;-)na pewno by się znalazł,chętny do pomocy.........pewnie zatrzymało by się parę autek i mogłabys wybrać wybawcę...........jeszcze mi się nie zdarzyło,bym pozoztała sama z awarią;-):tak:

musisz łosia wysłać na obejrzenie auta,bo to może być parę przyczyn..........a po co masz sie denerwować następnym razem:-)

może Ty po prostu masz szczęście do facetów? ;-):-p:cool2:
 
reklama
fajne zakupy butowe dziewczyny zrobiłyście.........musze się obejrzeć za takimi butami,jak Niania i Tusia sobie kupiły,tylko ja myślałam o fiolecie

a na razie zakupiłam sobie takie buty i torebkę
001154145ppey1.jpg

img3059jz5.jpg
 
Do góry