reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Puchatek u nas na topie ale do czytania ... no i jeszcze czytamy co dzień Franklina - już nimi rzygam


testosteron wydał mi się sympatyczny ale nie oszałamiający... za to wczoraj obejrzałam Apocalypto i polecam.

Mati to wogóle taki mól ksiązkowy , bo lubi i Puchatka i Franklina i Kamyczka i Sezamkowy zakątek, no wszytsko dosłownie;-):tak:


A mi jako nielicznej Testosteron się podobał:tak::sorry2::tak::sorry2:, bo usmiałam się za wszytski czasy:-) i licze, ze Lejdis bedzie jeszcze lepszym filmem i tez się pośmieje.:-)

Apocalypto takie sobie, ale moze być......
 
reklama
fak, kawa mi się skończyła:shocked2:

U nas na topie jest "Abecadło Puchatkowe", które Julka tłucze na pamięć kilka razy dziennie. Nie powiem, że tym rzygam, ale miewam mdłości hehe;-);-);-)
 
Co do książek to u nas ciągle ABC uczę się. Jak narazie mamy do "K jak krokodyl". Maciek je po prostu U-WIEL-BIA. Zna je prawie wszystkie na pamięć, bo przed spaniem muszę obowiązkowo przeczytać 2 albo 3 :-)

A co do zabaw, to u nas ostatnio w "Chowanego" ciągle. Maciek się chowa do szafy albo pod kołdrę, albo chowa klocki i muszę szukać :baffled: Trochę to nudne, ale...

A przed chwila przyszedł do mnie i mówi: Puść mi Kubusia Puchatka, bo ja jestem tiwimanjak :-D
 
fak, kawa mi się skończyła:shocked2:

U nas na topie jest "Abecadło Puchatkowe", które Julka tłucze na pamięć kilka razy dziennie. Nie powiem, że tym rzygam, ale miewam mdłości hehe;-);-);-)

u nas to ksiazeczka na dobranoc, musi byc czytana....
Kuba czasem do mnie przychodzi i mowi " Mamo daj mi miód , lekarstwo ukochane " hehehe
 
Czesc :-)
cześć!

mam pytanie do dziewczyn ktore mialy młode opiekunki - jak szybko one sie uczą? Czy to norma ze jak przychodzi to na początku nic nie wie? Mam stracha po wczoraj. Dziewczyna nie ma panowania dwulatkiem. Fajnie sie bawią, jest miła i wesoła, ale jak maly zaczyna robić drakę, to Ona go prosi żeby się uspokoił :szok::szok::szok:

Jeeeeju, ja chcę panią Ewę, pierwszą opiekunkę Maciusia, buuuuuuuuuuuuu....

Kurcze jak ja Ci współczuje Gazelku :-( Niestety moja zadna nie byla młoda, wiec nie wiem co poradzić.
Myślę, ze dziewczyna spina się przy Tobie i nie chce być dla Macka za ostra w dodatku na Twoich oczach. Myślę, ze faktycznie podpowiedz jej co robić w okreslonych sytuacjach.
Albo kup jej ksiązkę superniani albo jezyk dwulatka :sorry2:

I dziękuje Bogu za naszą poczciwą Lucy. Ufff!
A tak w ogole zostaje do Marcela :tak::tak::tak:

Ooo, Gazelka zmusiła E_mamę do wyjścia z ukrycia :-):-)
No własnie :-)Nareszcie.

Kto wyciągnie Elfa? :cool2:
 
Gazelko ja też na pocżatek zwracam M.uwage, żeby się uspokoił, jak to nie skutkuje zmieniam ton, a jesli i to nie działa idzie do kąta.P
otem musi przeprosic.Hmmm tylko tak mi zależało, zeby dziecie nauczyło się przpraszać, ze teraz mam wrażenie, ze robi to za czesto:confused:.
I jak tu nauczyć, ze za tak dokładnie wszytsko to ja nie oczekuję przprosin:-p:confused:.

Może niania musi się oswoić, poznac z dzieckiem....
Tylko ja wiem czego ty oczekujesz:tak:;-).Pewnie masz wrażenie i nadzieję, ze jak zatrudniasz nianie to ona powinna taktyką i sposbem potępowania z dzieckiem zaskoczyc ciebie i pokazac że na wszelki sytuacje ma asa w rękawie.
Jesli tak jest to moze obie powinnyście dac sobie szanse:confused:

Ja zdaję sobie sprawę, że potrzebuje czasu. Po prostu boję się na razie puścić Ją z Mackiem na dwor. To nie chodzi o jakieś wygórowane oczekiwania, nie chce zeby wychowywala mi dziecko - to moja rola i R. Mi chodzi o to, żeby panowala nad nim, tak żeby na spacerze było bezpiecznie. Żeby przewidziala ze może wyskoczyć na ulicę, albo wsadzic patyk w oko. Po wczorajszym spacerku trochę niepewnie sie czułam. Aale dzis od rana widzę, że jest już bardziej stanowcza dla małego. Może się ułoży.
 
Kurcze Gazelka, ja Ci nic nie poradzę. :no:
No ale skoro jest młoda, to może szybko się uczy :-) To chyba standard, że jak ktoś nie ma swoich dzieci, to nie wie jak się zachować w kryzysowej sytuacji. Widzę to po rodzeństwie mojego Ł. Dopóki Maciek jest ok, to się fajnie bawią, ale jak zaczyna broić, to oni zachowują się tak, że Maćka to nakręca i zaczyna broić jeszcze bardziej.
Może powiedz dziewuszce, żeby zareagowała ostrzejszym tonem jak Maciejka zaczyna łobuzować, bo jak on wyczuje, że ona sobie nie daje rady, to jej na głowę wejdzie.

wlasnie o to chodzi :tak:

jak jest grzeczny to ok, jak broi - nastepuje pelna rozsypka
 
Może jej podpowiedz co działa na Maćka w określonej sytuacji. Dzieci są różne i nie wiadomo z jakimi miała do tej pory do czynienia (zakładam, że ma doświadczenie). Wiadomo, że w Twojej obecności dziewczyna będzie się dodatkowo stresowała. Jak moja młoda zaczyna dymić to też proszę, żeby się uspokoiła. W ekstremalnych przypadkach ląduje w kącie. Najczęściej ją zlewam jak np. wyje.
Z pewnością nie będziesz oczekiwała tego od niani, że oleje ryczącego Maćka, a pewnie wiesz że to nieraz najlepiej skutkuje.
Nie wiem co doradzić, może daj niani czas?


no wlasnie nie ma doswiadczenia :-p

zaraz idziemy razem na spacerek
 
reklama
Rany, ale mam leniaaa :zawstydzona/y:

Na szczęście mam Leczo wczorajsze, więc obiadku gotować nie muszę.
Maciek uwielbia leczo. W ogóle, on uwielbia wszystko to, co tatuś :-D Normalnie, jeszcze tylko piwa nie pije :-)
 
Do góry