reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

ja w kwestii pączków w tłusty czwartek nie mam żadnych skrupułów - jem ile się uda i czuję się błogo. Nie rozumiem dlaczego tak pękacie i sobie żałujecie :ninja2::unsure::blink:

a w tym roku mogę zjeść więcej niż zwykle bo po ciąży mam bardziej rozciągliwy brzuch - normalnie żyć nie umierać :-p A jutro kupuję faworki :-)
 
reklama
Co do pączków, to ja cały rok ich nie jem, ale w tłusty czwartek to mam zawsze takiego smaka, że też wcale sobie nie żałuję :-)

No i 10 pączków poszło: my z Ł. po cztery a Maciuś dwa :-)
Ale dziecko mi nie darowało tych faworków, więc chyba je zrobię we wtorek na ostatki :tak:
 
powodzenia zycze, ostatnio w jakims serwisie informacyjnym podawali ze to nie jest wcale proste! bo dzieci urodzone poza polska nie maja peselu i urzednicy twierdza ze im nie potrzebny jak mieszkaja poza krajem, a z drugiej str zeby wyrobic paszport zadaja pesel. schizofrenia:baffled:

wrocilismy
podroz meczaca,ale wszystko zalatwione
za tydzien Hania bedzie miala swoj pierwszy paszport tymczasowy

no wlasnie Oliwio...odnosnie Peselu...cale szczescie ze wydzial Konsularny to zalatwia bo notrmalnie musielibysmy do PL leciec
oczywiscie jak to Pani w konsulu powiedziala taka ''impreza''kosztuje...ale wolelismy zabulic i miec swiety spokoj z papierkowa robota
takze teraz czekamy na paszport tymczasowy ktory bedzie w tydzien,a w miedzy czasie bedzie wyrabiany paszport na 5 lat i Pesel....
co do zdjec...tu mamy problem :baffled:
je..ane przepisy polskie :angry::angry::crazy:
powiedzcie mi dlaczego dla tak malych dzieci nie ma jakiejs ulgi z pozycja na zdjeciu?? :crazy::crazy:
Norweg-fotograf zrobil nam paszportowe zdjecia Hani ale ...one nie nadaja sie na polski paszport bo NIE TE WYMIARY (tzn.glowka dziecka za mala)

wiecie jakie mielismy problemy z ulozeniem Hanusi do zdjecia??
a tu sie przypiepszaja do zdjecia :crazy:
na tymczasowy powiedzieli ze ok moga byc ale na ten staly nie

i teraz musimy znowu isc do fotografa robic ''wymiarowe''fotki
no i jak fotograf,ktory nie zna tych zasad nam zrobi je ok,to bede w siodmym niebie :baffled:

juz kiedys na forum norwegi czytalam ze laski lecialy do polski zrobic zdjecia paszportowe swoim dzieciom :baffled:

ach....


co do tlustego czwartku to ja zawsze o nim zapominam
dopiero was czytajac sie dowiedzialam ze tlusty czwartek jest
u nas zero paczkow,za to tesciowa smazy racuchy z jablakami


P.S. bylismy dzis w muzeum Wikingow.....i pocalowalismy klamke bo wlasnie zamykali :sorry2:
 
mówiłam że napiszę jak będzie lepiej

znowu było kiepsko w nocy mała trafiła na intensywną z zaburzeniami oddychania....
nie ma co opisywać strach, płacz
wiemy że mała ma pneumokokowe zapalenie płuc do tego mycoplasma i jeszcze dwa inne rodzaje zapalenia pluc...

tyle na raz mało kto by wytrzymał dlatego mała tak ciężko sobie radziła
pewnie z jednym rodzajem trafiła do szpitala resztę załapała od innych szpitalnych pacjentów

jest w szpitalu ale wieczorem jadła już kolacyjkę i zaczęła się uśmiechać
jestem spokojniejsza i wierzę że już niedługo zabiorę maleńką do domku...

dziękuję za to że o nas myślicie....
 
jest w szpitalu ale wieczorem jadła już kolacyjkę i zaczęła się uśmiechać
jestem spokojniejsza i wierzę że już niedługo zabiorę maleńką do domku...

dziękuję za to że o nas myślicie....
my tez wierzymy! wierzymy ze moment kryzysowy minal. Kasiu masz super twarda corcie! myslimy o was nieustannie i wierzymy ze teraz bedzie juz tylko lepiej!
przesylam tony pozytywnych mysli!!!:elvis::elvis::elvis::elvis::elvis:
 
Cześć

mówiłam że napiszę jak będzie lepiej

znowu było kiepsko w nocy mała trafiła na intensywną z zaburzeniami oddychania....
nie ma co opisywać strach, płacz
wiemy że mała ma pneumokokowe zapalenie płuc do tego mycoplasma i jeszcze dwa inne rodzaje zapalenia pluc...

tyle na raz mało kto by wytrzymał dlatego mała tak ciężko sobie radziła
pewnie z jednym rodzajem trafiła do szpitala resztę załapała od innych szpitalnych pacjentów

jest w szpitalu ale wieczorem jadła już kolacyjkę i zaczęła się uśmiechać
jestem spokojniejsza i wierzę że już niedługo zabiorę maleńką do domku...

dziękuję za to że o nas myślicie....

Kasieńko trzymam kciuki, żeby było już tylko lepiej i lepiej :tak:
 
reklama
Do góry