reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Gazelko śliczne fotki!!!
Jagodzinka bardzo podobna do Maciejki ale ma też swoje małe "coś" :tak:
Pamietam jak niedawno moja siostra posyłała mi takie fotki z maciupcim krasnalkiem a teraz juz Laura po imprezach sie włóczy :-p;-):-)
 

Załączniki

  • laurusia.jpg
    laurusia.jpg
    131,9 KB · Wyświetleń: 41
reklama
wpadam na momencik bo spadam spac
do 24.00 mam czas na wyspanie sie :)

Lila za chwilkę mała Hania,będzie ładnie spała,a takie nieprzespane noce bedą odległym wspomnieniem,musisz wczuć się w potrzeby malutkiej i na pewno będzie lepiej:happy::elvis::elvis:
a jak patrzyłam na Milenkę w galeryjce,to kochana ona cały Karlos,ciekawe do kogo Hania będzie podobna:laugh2:

dzieki Kasiu za mile slowa :happy:
oby dziewczyna zajarzyla szybko o co chodzi
a Milena to faktycznie tatus :happy:
jak patrze na zdjecia jak ja bylam mala to nic nie jestesmy do siebie podobne
a co do Hani to musze jej foteczki porobic i porownac do Mili jak była mała

Lilka, współczuję i łączę się w bólu. Ciężkie to jest. Ale Hania nawet nie ma dwóch tygodni. Ja tez na początku mialam wrażenie, że Gucia w dzien spi bez problemow, a w nocy cyrki odstawia. Na szczęście powolutku zaczyna łapać jaki jest porządek w naturze ;-) U nas w drugim miesiącu wciąż daleko do ideału, ale już częściej zdarzają się nocki takie "w miarę" :happy: Musisz być dzielna i przetrwać trudne chwile. Czas płynie, a przy dziecku cierpliwość to podstawa.

A masz gdzie wypchnąć Milenę w ciągu dnia? Tak żeby ktoś z Nią wyszedl na spacer, a Ty byś odespała z Hania?


Gazelka wlasnie w tym sęk ze jestesmy same,nie mam nikogo do Mileny
miala byc tesciowa ale nie wyszlo...bedzie dopiero w styczniu na 3 tygodnie...czyli za 1,5 miesiaca :sorry:
juz zyje jej przyjazdem :sorry:

a jeszcze Karol przyszedl z pracy chory,wiec wieczorna pomoc tez odpadła z jego strony bo sie wygrzewa w lozku bo ma dreszcze
ech....

mialam w pierwsze dni siostrzenice do pomocy...17-latke....miala zajmowac sie Milena
tak sie zajmowala ze szkoda gadac,a ja nie umiem komus zwracac uwagi ''ej sprowadzilam cie tu bys zajmowala sie Milena a nie fotel dupą grzala'' :confused2:
spala mi dziewczyna do 12-13,to ja o tej godzinie juz mieszkanie mialam posprzatane i dzieci nakarmione,ubrane

takze podziekowalam za taka pomoc,bo lepiej mi samej a i Milena jest grzeczniejsza,bo jak była siostrzenica to Mila robila non stop cos na zlosc
a teraz jest ok

no nic mykam szybko pod prysznic
do uslyszenia
 
Kurde, właśnie sobie zmierzyłam gorączkę, bo mi tak jakoś dziwnie, i zimno, głowa pobolewa i mam... 38 stopni :szok: I do tego latam co chwilę do kibelka. Kurna, mam nadzieję, że to nie jakis wirus i nie zarażę Maciejki. Na szczęście dzisiaj jest u babci.
kurcze! cos sie przywleklo(tylko czy to cos fajnego;-) czy chorobsko paskudne:no:). kuruj sie! i na Maciusia uwazaj.


Olivka ta gala to moje pierwsze "poważne" wyjście z domu od czasów hmmm ?? tak daleko moja pamięć nie sięga:baffled: No bo przecież zwykłego wyjścia do kina nie ma co porównywać, prawda? zobaczymy jak będzie. Póki co teściowa zgodziła się zostać z Julią do 21 więc nie wiem co z tym bankietem:crazy:
Acha pamiętam:tak::tak:, byłam na super imprezie 1,5 roku temu, to była moja 30stka hehe:rofl2: ale to nie była sztywna uroczystość tylko balanga w meksykańskiej knajpie nad morzem:laugh2: (prawda Alka;-):-p?)


A co do ubrań to szal jest przetykany srebrną nitką, torebka się świci i buty lekko też:happy:
:crazy: tylko do 21?! dlaczego? no dobra. moze nie moze dluzej. jakbym mieszkala blizej morza to bym ci wpadla do domu i Julcie do rana przypilnowala i jeszcze odespac dala. jak to pierwsza impreza od tak dlugo!:tak: dawaj mala kurierem do warszawy;-):tak:

Mam kurtkę z Zary :-)Jest pierwsza klasa:tak::tak::tak:
I na bank mnie nie wypiździ:sorry::-p
I faktycznie mam XL. Trochę mnie to wpienia ze to XL ale nie bedzie :-)
oderwac XL i przyszyc S z Orsay:-p
a na brzuszek masz sporo miejsca?

Olivia ale masz fajnie kobietko,dzisiaj ten bar,jutro inny.........niestety matki kurodomowiące mogą,tylko pozazdrościć( w dobrym tego słowa znaczeniu);-):rolleyes2::rolleyes: a i jestem w kawałkach,zbieram się do k..y:eek:

no to popisałam sobie,a ze jestem "nie ten tego" to mogło byc banalnie .......... musicie mi wybaczyć:sorry::oo::yes:
az tak fajnie to ja nie mam. bo na moja wioske nie jezdza nocne autobusy wiec po 22 zawsze musze sie zrywac. inaczej do piatej rano musze czekac na pierwszy autobus:baffled: a niestety w warszawie imprezy do 5 rano nie trwaja.
a swoja droga to wczoraj mnie zaskoczyli w tym barze. kelnerka nie pozwolila nam usiasc gdzie chcemy, koniecznie nas chciala na dole trzymac gdzie restauracja jest, a my chcielismy barowy klimat na gorze. sciemniala ze rezerwacja jest na cala gore za pol godziny. jakos kombinowala strasznie.:eek::confused2:nie wiem o co jej biegalo. w kazdym badz razie my bylismy polsko-greckie towarzystwo. zaczelismy sobie robic zarty i kazalismy jej "pozdrowic szefa". nie wiedzielismy wczesniej ale okazalo sie,ze szefem jest grek:szok: kelnerka sie pogubila czy my znajomi szefa czy co i na wszelki wypadek od tego momentu zaczela skakac z menadzerka kolo nas jak kolo jajek:-D:-D:-D


dziewczyny,
potrzebny mi jest wierszyk o mikolaju, swietach, choinka, sniegu itp. cos dla malucha dwuletniego zeby sie mogl nauczyc na pamiec. cos latwego. zna ktoras cos?:sorry:

Nenius szerokiej drogi!
Ania.g gratuluje
Joasia jak tata?
Lilka tzymaj sie!
Gazelka Gucia ma sliczne zdrobnienie i wyglada przeuroczo! jak dla mnie strasznie podobna do Maciejki:tak:
Anusia, Anikaa gdzie jestescie?
 
Hej:-)
co slychać lipcóweczki;-)
po 2 dniach nieobecności chyba nie nadrobię:sorry2:


u nas ok, Dawidek już zdrowy, wczoraj bylismy do kontroli, koniec z lekarstwami,narazie tylko Zyrtec i mamy jakies środki odpornościowe, coś na L....ale niepamiętam:-p


poza tym, to chyba mnie dopadła depresja zimowa, bo jakos beznadziejnie się czuję, noi gardło mnie boli, kaszlę i wogóle:baffled::baffled:
 
u nas ok, Dawidek już zdrowy, wczoraj bylismy do kontroli, koniec z lekarstwami,narazie tylko Zyrtec i mamy jakies środki odpornościowe, coś na L....ale niepamiętam:-p

poza tym, to chyba mnie dopadła depresja zimowa, bo jakos beznadziejnie się czuję, noi gardło mnie boli, kaszlę i wogóle:baffled::baffled:

W końcu Dawidek zdrowy! Anusia, chyba Wam się teraz długo ciągnela choroba, prawda?

Mnie też dobija ta pora roku. Muszę koniecznie wysłać R po jakąś lampę, bo naprawdę moja kondycja psychiczna leci w dół :-(
 
Klaudiuś, słabo mówisz? :shocked2::huh::surprised::surprised: Czyżby czyżby?:-p
Eeee tam, nic z tych rzeczy. W tym miesiącu to raczej napewno nic nie wyjdzie, bo sie wystrachałam tym antybiotykiem.
Sikanie i podwyzszona gorączką, i do tego jezscze zawroty głowy...no no kochana czyżby?:-p:-p:-p
Żeby tylko sikanie :wściekła/y:
W każdym razie wczoraj leżałam nieżywa:baffled: Jeden plus taki, że mąż mnie obsługiwał cały wieczór :-)
A ja ni z gruchy ni z pietruchy pochwale sie ze mam juz 21 zabka na koncie;-)
Piotrusiowi wybil sie wlasnie pierwszy zabek - dolna prawa jedyneczka - jestem dumna - znow:-);-)
No to gratulacje dla Piotrusia!!!!!!!!
 
Gazelka, ciągło się to prawie 1,5 miesiąca, z tygodniowymi przerwami na odstawienie antybiotyku.....normalnie masakra, ale lekarz powiedział , że dawid wszystkiego nie odkasłał i dlatego choroba powracała. teraz miał te inhalacje i mam nadzieje, ze juz będzie dobrze:sorry2:
 
reklama
Dzień dybry :-)

:-) 30 :-)



U nas nareszcie słoneczko zaświeciło wiec po kawie idziemy na spacer:tak:
Gdyby mnie jeszcze głowa nie bolała ehhh
Wczoraj sie tak walnęłam głową o umywalke w łazience ,że mam teraz na czole śliwe wielkości orzecha i wygladam jak młody renifer co to ma zawiązki poroża :-p
Hi hi to taki mały akcent świąteczny
 
Do góry