Lipcowe mamy

[Martuska]

Frido ja tez w domu sama, tak, ze Lilko, sama nie jestes Maz ciagle w pracy, a ja nawet nie mam polskiej ksiazki jak pozyczyc do czytania, ang juz mam troche dosc.
Dzisiaj dla jakiegos urozmaicenia oprocz sprzatania i innych domowych *******, przygotowalam ciuszki do szpitala dla dziecka.
Asiolku fajnie Ci z tymi filmikami, ja to mam ale Matrixa np ;D Chociaz z milszych to Notting Hill moglabym sobie zaserwowac. Niestety zero bajeczek.

 

[frida27]

Facetów chyba trzeba olewać to wtedy się starają. Ja doszłam do takiego wniosku po 9 latach wspólnego życia. Teraz stuknęłao nam 12 o matko ja chyba jakaś masochistka jestem że tylel lat z jednym facetem wytrzymałam. ;D

 

[Asiołek]

no u nas też różnie Męzul taki małpiszon jest teraz ....
raz lepiej raz... tak to już jest :-)
Lilka trzymaj się i wypoczywaj :-)
Szkod ze nie mieszkamy w jednym miescie przysłybyście do mnie na ploteczki i filmiki :-) mam czereśnie i winogronka :-)

 

[martica5]

u mnie to juz 9 lat ale my kobitki jesteśmy wytrzymałe z tymi duzymi dziećmi

 

[Martuska]

Martica5 to moze rzeczywiscie dochodzi do niego A co do pasow, to ja nadal w samochodzie pozapinana, bo sie jakos bezpieczniej czuje. Wiem tyle tylko, ze u brzuchatek powinna ta jedna czesc byc przesunieta pod brzuszek, tak go podcinac. Ja niestety pamietam smiertelny wypadek mojej wychowaczyni (w 8 mc) jeszcze z podstawowki, gdzie wpadli w poslizg i ich samochod zderzyl sie z ciezarowka. Ona niestety nie byla wowczas przypieta pasami

 

[Martuska]

Oj szkoda, ze tak nie mozemy pstryknac palcami i znalezc sie wszystkie w jednym miejscu chociaz na dwie godzinki
Moze kiedys uda nam sie teleportowac :

 

[elfiko]

witam mile panie
Ja tez wlasnie zostalam sama bo maz do pracy pojechal,
zaraz bede sprzatac ale najpierw sie tym moim wozkiem wreszcie pochwale

 

[elfiko]

Tylko tutaj taki ostry ten kolor wyglada a jest bardziej rudy niz pomaranczowy

 

[graszka-po]

przekazuje od żony-Z grypy zrobiło się początkowe stadium anginy niestety,podają żonie przez kroplówke jakiś antybiotyk z tym ,że antybiotyk działa powoli ponieważ jest lekki taki musi być ,żeby dziecku nie zaszkodzić...ciśnienie zmalało,ale ledwo co mówi bo gardło ma strasznie podrażnione,dziecko jest już wmiare spokojne i jak narazie nie ma w planach przyjść na świat jeszcze.

 

[graszka-po]

a no i mam polecenie od żony,żeby drukować każdą strone z waszego forum i przynosić jej do czytania,uważajcie na siebie drogie Panie,zwykła grypa jest bardzo grożna...pozdrawiam...