reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

A powiedz elficzku, jak Weronika reaguje na nieobecność taty? Może o tym pisałaś, ale ja ostatnio nie bardzo w temacie jestem :confused:
Obecnie jest chyba dobrze
tzn rozmawiają przez skypa z kamerkami w kazdą sobote i niedziele i w te dni Weronika tate wspomina i czesto o nim mowi ale w pozostałe dni tygodnia skutecznie omija temat taty a zapytana o niego udaje ,ze nie słyszy
Obdarza mnie od czasu wyjazdu G podwójna dawka miłosci - zaczeła mowic do mnie mamusiu a do tej pory to było mamo
Ciągle mnie całuje, przytula sie i mowi mi kocham cie mamusiu ze sto razy dziennie i ogólnie stała sie zaborcza w stosunku do mnie
mam tez problem z zostawianiem jej z kimkolwiek choc na chwile bo ona jakby sie bała,ze ja tez wyjade zaczyna wpadac w histerie i woła cos na ksztat -mamusiu nie zostawiaj Nisi( serce sie kroi)
Od wyjazdu G ciąlge i niezmiennie robi kupe do majtek i czesto zdarza sie jej posikac w nocy pieluszke
To chyba wszystko, wiele jej zachowan sie zmieniło ale trudno mi powiedziec czy to z tego powodu,że tata wyjechał czy po poprostu sie rozwija :confused:
 
reklama
No właśnie elfik, może większa część nowych zachować, to po prostu dojrzewanie? Powiem Ci, że mój młody też ma dziwne dla nas, nowe jazdy, a przecież ma oboje rodziców na codzień :confused: Na przykład stał się strasznie płaczliwy, to znaczy taki 'rozmemłany', lubi się nad sobą rozczulać, lubi, żeby go pożałować:-pPoza tym, ma częstsze napady histerii i rzucania zabawkami. Ale zrzucam to na karb kolejnej fazy rozwoju emocjonalnego, bo przecież innych powodów nie ma ;-):sorry2:
 
Niesiu jak sie czujesz??
Dzięki Elfiko że pytasz, czuję się bardzo dobrze, tzn. fizycznie, bo nie bolą mnie nawet piersi, nie mam (tfu, tfu) póki co mdłości, za to jestem strasznie senna cały dzień i nic mi się nie chce. Najbardziej brakuje mi kawy, takiej prawdziwej, parzonej z mlekiem, a niestety wolałam odstawić :-:)-( , przez to pewnie tak strasznie chce mi się spać. :sorry2:
Obecnie jest chyba dobrze
tzn rozmawiają przez skypa z kamerkami w kazdą sobote i niedziele i w te dni Weronika tate wspomina i czesto o nim mowi ale w pozostałe dni tygodnia skutecznie omija temat taty a zapytana o niego udaje ,ze nie słyszy
Obdarza mnie od czasu wyjazdu G podwójna dawka miłosci - zaczeła mowic do mnie mamusiu a do tej pory to było mamo
Ciągle mnie całuje, przytula sie i mowi mi kocham cie mamusiu ze sto razy dziennie i ogólnie stała sie zaborcza w stosunku do mnie
mam tez problem z zostawianiem jej z kimkolwiek choc na chwile bo ona jakby sie bała,ze ja tez wyjade zaczyna wpadac w histerie i woła cos na ksztat -mamusiu nie zostawiaj Nisi( serce sie kroi)
Od wyjazdu G ciąlge i niezmiennie robi kupe do majtek i czesto zdarza sie jej posikac w nocy pieluszke
To chyba wszystko, wiele jej zachowan sie zmieniło ale trudno mi powiedziec czy to z tego powodu,że tata wyjechał czy po poprostu sie rozwija :confused:
No niestety, to są bardzo trudne chwile dla takiego dziecka, bo raz ma tatę, a raz go nie ma.:-( Niestety co raz więcej rodzin jest w podobnej sytuacji jak Wasza. Mam nadzieję, że wszystko szybko ułoży się po Waszej myśli Elfiko i znów będziecie razem, trzymam kciuki.;-):tak::sorry2:
 
Witam i ja wieczorowa pora:-)
E-mamo - Ty to jestes niezly spec jak skrecasz lozeczko, przybijasz gwozdzie....
Klaudio - niestety w ten weekend nas napewno nie bedzie w Zakopcu - jak zmienimy plany to sie odezwe;-):-)
Co do odrabiania/odbierania godzin przez nienius - to bede w wielkiej mniejszosci, ale jak wiecie naleze do "tych" wyzyskiwaczy;-) i mam troszke inne spojrzenie na sprawe:-p:cool2:.
 
A u nas niestety LAKTOZA - juz mialam przechodzic na sztuczne (jak wiecie karmienie piersia nie jest moim ulubionym zajeciem:cool2:), ale lekarka mnie namowila i jedziemy dalej. Dzis poszla pierwsza marchewka - urozmaicamy diete. No nic zobaczymy jak to dalej bedzie wygladac:sorry2:
 
Bylam dzis na prezentacji Termomixa - ale bajer (Iwon - zazdroszcze). Biorac pod uwage ze w domu nie posiadam nic poza malym mikserem to sie chyba kiedys na to urzadzenie skusze. Nie bede musiala kupowac: sokowirowki, robota, miksera, gotowanie na parze tez sie zalatwi.
Zrobili nam: sok z natki pietruszki, zupe-krem z zielonej salaty, buleczki, kawe mrozona, salatke i lody.
Rewelacja - cena tez, ale o tym ciiiiii (maz widzac moje podekscytowanie obiecal kupic - napewno w nowej kuchni sprawie sobie to cudo! - musze)
 
reklama
Niestety co raz więcej rodzin jest w podobnej sytuacji jak Wasza. Mam nadzieję, że wszystko szybko ułoży się po Waszej myśli Elfiko i znów będziecie razem, trzymam kciuki.;-):tak::sorry2:

Dokładnie. Moja kuzynka też wychowuje chwilowo sama dwie córeczki, w tym jedną dwuletnią, bo jej łoś pracuje w Norwegii. A druga kuzynka za dni kilka żegna się ze swoim ukochanym na czas jakiś, bo ten emigruje na chwilę do Danii. Takie czasy :confused:

A u nas niestety LAKTOZA - juz mialam przechodzic na sztuczne (jak wiecie karmienie piersia nie jest moim ulubionym zajeciem:cool2:), ale lekarka mnie namowila i jedziemy dalej. Dzis poszla pierwsza marchewka - urozmaicamy diete. No nic zobaczymy jak to dalej bedzie wygladac:sorry2:

No to powodzenia :cool2:

Bylam dzis na prezentacji Termomixa - ale bajer (Iwon - zazdroszcze). Biorac pod uwage ze w domu nie posiadam nic poza malym mikserem to sie chyba kiedys na to urzadzenie skusze. Nie bede musiala kupowac: sokowirowki, robota, miksera, gotowanie na parze tez sie zalatwi.
Zrobili nam: sok z natki pietruszki, zupe-krem z zielonej salaty, buleczki, kawe mrozona, salatke i lody.
Rewelacja - cena tez, ale o tym ciiiiii (maz widzac moje podekscytowanie obiecal kupic - napewno w nowej kuchni sprawie sobie to cudo! - musze)

A nie mówiłam :-p U mnie ta maszyna, to podstawa :-). Wczoraj zrobiłam dla młodego soczek Kubusia, który się w termomixie też pasteryzuje i dzięki temu mogę robić większe zapasy. Dla leniuchów jak ja, to fajna sprawa ;-)

A teraz wyrywam do pracy :ninja2:
 
Do góry