reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Dziewczyny, kiedy u Was zaczyna się sezon grzewczy? :confused: Nie wyrabiam już od tego zimna, w domu kąpię się w gorącej wodzie trzy razy dziennie, w pracy wypijam litry gorącej herbaty. U Was też taka zimnica? :dry:
 
reklama
Elen, widzę, że wykasowałaś posta do mnie ;-) A ja chciałam tylko napisać, że jeżeli źle zinterpretowałam Twoją wypowiedź, to ok, wycofuję się.
 
hagne - zdjecia widziałam i skomentowałam - są, ehhh :-D

u nas tez zimno :-( niestety widoków na rozpoczęcie sezonu grzewczego nie ma :no: jakoś musimy sie uodpornić, poza tym mnie stresy życiowe grzeją :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

Iwon - masz rację :tak: źle zrozumiałam Twojego posta, źle napisałam swojego - jesteśmy kwita? naprawdę mam taką jazdę z sekretarką, że do wszytskich innych wyciągam
3y86cr8.jpg
 
Gazeleczku no to pieknie jak juz sie zmobilizowalas do szykowania. Mnie Piotr zaskoczyl i na swiat przyszedl w 37t - torbe pakowalam bezposrednio przed wyjsciem bo sie nie spodziewalam. Ja przy jednym i drugim maialam skurcze - wiec od razu wiedzialam ze to to:-)
 
Gazeleczku no to pieknie jak juz sie zmobilizowalas do szykowania. Mnie Piotr zaskoczyl i na swiat przyszedl w 37t - torbe pakowalam bezposrednio przed wyjsciem bo sie nie spodziewalam. Ja przy jednym i drugim maialam skurcze - wiec od razu wiedzialam ze to to:-)

o kurcze, Aniu nie strasz... chyba naprawdę dzwonię do doktora :szok:

a co do naszych urwisów, to jakoś mi lżej, nie tylko u nas dziecko ma dwa wcielenia :laugh2: Moj Maciek to wodzi R za nos, potrafi Go uderzyć i tata nie reaguje. Co prawda nie są to takie agresywne zachowania, ale ja uważam że za jakiś czas to będzie za późno na lekcje dyscypliny. nie wiem czy pamiętacie taki film - "Ballada o Januszku". No niezamierzam doprowadzać mojej rodziny do takiej tragedii wychowawczej ;-)
 
U nas juz zaczeli grzac:-):-):-)

Kurcze, ale Wam fajnie. Może powinniśmy zadzwonić gdzie trzeba i spytać, czy są szanse na szybszą dostawę ciepła? :confused:

o
a co do naszych urwisów, to jakoś mi lżej, nie tylko u nas dziecko ma dwa wcielenia :laugh2: Moj Maciek to wodzi R za nos, potrafi Go uderzyć i tata nie reaguje. Co prawda nie są to takie agresywne zachowania, ale ja uważam że za jakiś czas to będzie za późno na lekcje dyscypliny. nie wiem czy pamiętacie taki film - "Ballada o Januszku". No niezamierzam doprowadzać mojej rodziny do takiej tragedii wychowawczej ;-)

U nas odwrotnie- matka przychodzi do domu, dziecko dostaje głupawki :dull: Tylko, że nie tyle skacze po meblach :-p, ile robi się nagle taki skomląco- rozczulający się nad sobą ;-) Chce, żeby go 'pożałować' :sorry2:
 
a jeszcze nawiązując do tego ciepła w mieszkaniu - w nowym będziemy mieć ogrzewanie etażowe i super :tak: bo se włączymy kiedy będziemy chcieli :-)
ale faktycznie - mieszkańcy moga wystąpić do ciepłowni z wnioskiem o rozpoczęcie sezonu grzewczego :tak::tak::tak:
 
reklama
U nas odwrotnie- matka przychodzi do domu, dziecko dostaje głupawki :dull: Tylko, że nie tyle skacze po meblach :-p, ile robi się nagle taki skomląco- rozczulający się nad sobą ;-) Chce, żeby go 'pożałować' :sorry2:

Aaaa, tego też nie lubię. Ja jestem z tych "twardych" ;-) Więc nawet lepiej jesli dziecko choć przy tacie się rozczuli, bo jakos trzeba i takie potrzeby zaspokajać. No ale jesli na poprawe humoru ma zadziałać skakanie po meblach, no to dostaję szału :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

U nas wlasnie Maciek skacze po meblach, rozgrzebuje R komputer (mojego ma nie ruszać i nie podchodzi :-p), włazi na stół, grzebie w szafkach, wybrzydza przy jedzeniu i w ogóle :rolleyes:

Gdy jestesmy sami w domku to nie do pomyslenia jest, że Maciek nie zje czegoś, bo stwierdza ze chce cukierka. Jedyny przypadek kiedy odmawia jedzenia, to przy serze, ktorego nie lubi albo gdy zaczyna byc chory, wtedy traci apetyt.
 
Do góry