reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

reklama
Byłam wczoraj z Julią na kontroli u ortopedy. Okazało się, że ma...
chude nogi:szok::szok::szok: Wg mnie to komplement :-p:-p:-p Cała reszta w porzo:-D:-D
 
chude znaczy sie zgrabne a nie chude-patykowate, co? :-D:-D:-D:-D

i tak w kwestii koszul, poduszek i koparek przypomniało mi sie nowe słówko Julii - parisz a właściwie Parisz, bo chodzi o cel jej nastepnych wakacji jak nam wyjaśniła :happy2::happy2::happy2::happy2:
 
Byłam wczoraj z Julią na kontroli u ortopedy. Okazało się, że ma...
chude nogi:szok::szok::szok: Wg mnie to komplement :-p:-p:-p Cała reszta w porzo:-D:-D


ja bym umarła z radości, gdyby mi tak ortopeda powiedział :tak: zawwsze miałam takie masywne łydki i to był mój kompleks number 1

po ciąży doszły mi inne kompleksy i jakoś tak się już nie przejmuję ;-)
 
reklama
Gazelko pamiętaj,ze jeszcze czeka Cię dzień kryzysowy :tak::-p:sorry:

dziś po raz pierwszy od środy posiusiał się - tzn zawołał, ale nie zdążyliśmy... trochę mnie martwi, że Macius bardzo sie tym przejmuje i aż się popłakał..

no a dzień kryzysowy... no trudno - bedziemy czekać. Kiedy można się spodziewać?
 
Do góry