reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Z tego co widze to jestem na szarym koncu bilansowania dziecka - dopiero w przyszlym tygodniu sie wybieram.
Wyjatkowo sobie tu przysiadlam. Maz w Wawie, Jas w Zakopcu, Piotr spi, a ja na bb:tak:. Zycie jak w Madrycie:-);-)
 
reklama
Brunetko, u mnie im dalej, tym mniejszy strach. Zaczęła się faza koncentracji i skupienia ;-) Za to na początku ciąży okropnie panikowalam jak ja sobie poradzę, teraz raczej widze konkretne rozwiązania na problemy, które dotychczas wymyśliłam :sorry2:

Pewnie jeszcze przed samym porodem spanikuję hihih

Ja to taki luzak byłam, ale jakos ostatnio wywaliło mi brzuchol i jakaś taka mniej zwinna się zrobiłam:szok:, a do tego jak doszło do mnie że za kilka dni wrzesien, to jakiś taki lekki szok:szok: mnie ogarnał.:szok:

Pewniie jakos będzie i o problemach organizacyjnych narazie nie mysle, ale znając siebie zaraz zacznę i nad tym rozmyślac.

tak na dzien dzisiejszy to aby żyło się mi dobrze z dwoma bąblami, Matuesz powienien do nia porodu:
-definitywnie rozstać sie z pielucha:tak:(a narazie jest tak, ze kupa z reguły w pieluchę, siku jak przypilnuję to w nocnik/kibelek i zawsze z mega namawianiem na to aby jednak usiąść i zorbić co trzeba)
-odczepienie od "maminej"spódnicy:tak:(Mati ma od jakiegoś miesiąca mega jazdę na mnie, ja mam być wszedzie i zawsze, niby fajne, ale przyznaję mam z lekka dosć:szok::-:)szok:)
-nauczenie samodzielnego zasypiania w nowym wyrku:tak:(Mati sam kładzie się do łózka i zasypia w ciągu kilku minut, ale ja zawsze siedze koło niego, chciałbym wyjśc i może mogłabym, ale jakoś mi go tak szkoda, ze od razu chce z niego takiego dorosłego zrobic i tak siedze, niby krótko i nie jest to meczące, ale przy dwójce bąków, to nie wiem czy zdania nie zmienie)
 
mam dzisiaj parcie na picie...
hmmmm no ten tego :eek:
rozwiń temat koleżanko :-p
mam dwa pytania
Pyt1. w czym przechowywujecie kolczyki? mam ich cała mase i chcialabym zeby sobie ładnie wisialy a nie leżały poplatane.
Narazie leża poplątane :eek:
Pyt2. Dlaczego faceci w katalogu Quelle maja ogolone nogi? :eek:
 
ze...............


ja myslałam ze bede w ikeii na weekendzie ale niestety...........:nerd::nerd::nerd:

ps, na allegro sprzedaja katalog po 10 zł :crazy::crazy::crazy::crazy:

wiesz, jak nagle okaże się, że np. brakuje w domu wieszaków, albo świeczek, albo szklanych słoików hehe to wtedy wyprawa do Ikei jest niezbędna, więc przy okazji mogłabym wziąć katalog.... Ale tak analizuję stan zapasów i niby niczego nie brakuje...:happy2:

Długą drogą dyskusji i negocjacji stanęło, ze będzie Jakub.

Ja bardzo chciałam Artura, ale łosiek jeczał, a ja za nic nie zgodze sie na jego propozyje.Nawet nei pisze, bo wbyście chyba padły:tak::tak::tak:

Kubuś :-) ślicznie:-D:tak::tak::tak:

Kobietki nie ma co panikowac - jest duzo ruchu, krzyku, usmiechow - wszytsko tak jak dotychczas tylko ze zdwojona sila;-)

Nie ma jak odpowiednia osoba w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie :-D:-D;-):tak::tak::tak: Cześć Aniu:tak::elvis:
 
wiesz, jak nagle okaże się, że np. brakuje w domu wieszaków, albo świeczek, albo szklanych słoików hehe to wtedy wyprawa do Ikei jest niezbędna, więc przy okazji mogłabym wziąć katalog.... Ale tak analizuję stan zapasów i niby niczego nie brakuje...:happy2:

edziu dzieki, wrazie w dam znac, R bedzie w Warszawie to go poprosze zeby wracał inna droga i zachaczył o Ikee :rofl2::rofl2:
w poniedziałek montuja nam szafe i zaczynam remoncik w przedpokoju....
wiec chciałam zaczerpnac informacji stad mój pospiech hih
 
-nauczenie samodzielnego zasypiania w nowym wyrku:tak:(Mati sam kładzie się do łózka i zasypia w ciągu kilku minut, ale ja zawsze siedze koło niego, chciałbym wyjśc i może mogłabym, ale jakoś mi go tak szkoda, ze od razu chce z niego takiego dorosłego zrobic i tak siedze, niby krótko i nie jest to meczące, ale przy dwójce bąków, to nie wiem czy zdania nie zmienie)

Z tym spaniem to jest tak, ze Mateusz spi sam w pokoju, z reguły bez pobudek do 6-6.30 rano, po czym budzi się na mleko, które pije albo u siebie w łozku, albo przylatuje do nas i tam pije, po czym zasypia do godz.8.30-9.00
Uważam , ze mam z tym rewelacyjnie:-D:tak::-D:tak::-D:tak::-D:tak:(zazdrościecie??):-p:-p,więc to wieczorne 5-10 minutowe siedzenie przy nim nie robi mi problemu.
Do tego od maja jest bezsmokowy i poszło nam to też gładko........:tak:.
Ale kiedyś jak spał jeszcze w łożeczku ze szczebelkami zasypiał sam......i jakos tak sobie porównuje te czasy.


Ale teraz też jest ok i tak sobie mysle, ze akurat to zasypianie jest najmniejszym problemem.:tak::tak::tak:
 
reklama
Do góry