elfiko
lipcowe mamy ´05
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2005
- Postów
- 14 057
hi hi hi bardzo meskie zajęcieMojemu też :-) Nie to że jest obojętny na garderobę - lubi mieć na sobie coś nowego, ogląda jakie są wzorki, cieszy się z narysowanego samochodu, ale nigdy nie było np. kłótni że nie chce jakiegoś ubrania, albo że jakieś koniecznie chce.
Szczególnie zachwycony jest gdy Mu zakładam koszulę - to Mu zostalo z czasow, gdy stwarzał cyrki przy jedzeniu i żeby odwrócić uwagę oglądaliśmy katalog Quelle. Opowiadalam wtedy, którzy faceci mi się podobają i mały chyba chwycił haczyk
dopiero wrzesieńZapisałam się do fryzjera (Joasia )
Na 7 września, piatek godz. 18.20
Dodam tylko ze to zupełnie nowy fryzjer. Zdradzam czajkę
Wytrzymasz tak długo? Zlituj sie kobito!!!
tak tak tak samo myśłe- teraz koniecznie karmel do tej fryzury a na zime czekoladkaja też wolę czekoladowe
ale może zrób karmelowe, w końcu jeszcze trochę będzie lata i słoneczka - a zimą ciemniejsze będą lepiej pasować :-)
noooo to rozumien\Dobra zmiana planów.
Zapisałam się do fryzjera na 30.08 na 11.00 (czwartek)
jakos sie da wytrzymac do przyszłego tygodnia ale wrzesien byl nie do przyjecia
hihih pewnie z telefonuJoasia pisze z fotela, ze siedzi własnie z umytą głową i beda ja obcinaćć Trzymajmy kciuki :-)
PS. Swoją drogą ja jestem juz chyba z innego pokolenia, bo wciąz się zastanawiam jak mozna pisac na gg z salonu
Rany jaka ja jestem stara
ja sie wcale nie śmiejeDobra juz wiem, nie śmiać się Mozna z telefonu gadac na gg
no stawia stawiaulala, a jednak... Trzymam kciuki (Elf stawia piwo hihi)
ale Ty nie lubisz piwa wiec co sie tak dopominasz hę?
Tusia to zaznaczone na czerwono to opis mojego dzieckaCzesc dziewuchy.
Ja to mam zbuja w domu, normalnie po kim to ona ma?. Na spacerze zawsze musi miec w ręku jakiegos kija, lub kamienie. Cżesto wciska je w te małe kieszonki spodni by przemycic do domu. Zawsze jest najbrudniejsza - jak sie bawi z dziecmi, jak jedza itp. Nie usiedzi na bajce ani na kolanach ciągle ma kręcioła, większosc zdjęc to jej części ciała w ruchu, lub jak juz poprosze ja do zapozowania robi głupie miny typu (wykrecanie uszu z wywalonym jęzorem, lub uśmiech z kwaszona mina.) Na szczęście nie bije dzieci - uf.
Co do nocnika to niestety u nas ciągle z tym problem. Ma nieraz dni ze za każdym razem sika pusci tam gdzie trzeba i kupy też i to najczesciej niespodziewanie. Sama idzie rozbiera sie i nawet tyłek sobie chusteczkami wyciera (oczywiscie niedokładnie i zużywa przy tym ich z 30 sztuk). Ma dni kiedy wogole nie chce tam robic i sika w majtki czy pampersa (zalezy gdzie jest), mowie jej wtedy, ze ide oddac nocnik to wrzeszczy - tak go kocha. No i nieraz ma dni ze woła - przed faktem a nieraz po fakcie. Normalnie chodzaca zagadka.
A kupy jak robi do nocnika to je jeszcze opisuje - jak długa to ślimak, jak mała to orzeszek i takie tam :-)
a widzisz Tuska, nie jest tak źłeTusia przyznaje, że jak czytałam ten opis, to myślałam, że ty mojego Maćka opisujesz, hihi :-)
Więc nic się Tuśka nie martw. Masz chyba bardzo normalnego dwulatka w domu :-)