reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

i ja tez skieruję słowa uznania dla naszej czołowej fotografki i jej zdjęc w avatarze - bardzo ładnie Joasiu :tak: n

ło matko kochana...........:happy2::happy2:
dziekuje Ci aniko :elvis::elvis::elvis:
dobrze ze tu zajrzałam.......bedzie mi sie miło zasypac hihihih


a my dzisiaj poszalelismy sobie na spacerku, od 13 do 20 szalelismy sobie po miescie z Kuba i czas szybko minał....
a jutro wraca R i wieczorem udajemy sie na ognicho.....
ahhh romatyczny, firmowy wypad do lasu hihiih :sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:
 
reklama
Cześć lasie :-)
Nadaję z pracy pierwszego dnia po urlopie :ninja2: Nie mogę się przestawić na nowy tryb :szok: Jeszcze wczoraj o 22-giej wracaliśmy z superanckiego wypadu nad morze, więc nie czuję tej firmowej rzeczywistości. Może kawka pomoże :cool2:

Lila, fajnie, że jesteś i cieszę się, że masz dobre wieści :elvis:
Elfik, okularki wypas na maksa, uwielbiam takie kolorki :-) Bardzo Ci w nich ładnie i moim zdaniem one nie ukrywają, tylko podkreślają Twoje oczy :tak:
Joasia ładna fotka w avatarku, tajemnicza i urzekająca :cool2:

Tusia, witaj i gratki dla siostry :tak: Widzę, że u Ciebie wszystko gra i na brak towarzystwa i rozrywek tez nie narzekasz, trzymaj tak dalej ;-)
 
witam
unas pochmurno a miał być piękny upalny dzien :confused2: coś tym ludziom od pogody się nie wiedzie ostatnio


Czesc dziewuchy
Co do monotoni to ja nie mam z tym problemu, bo moje dni ubarwiam sobie jak mogę, ciagle cos robię. Nie wliczając pracy na necie, to mnostwo wypadów do miasta, kolezanek, znajomych i czas jakos leci całkiem przyjemnie. A wieczorkami często sie urywam z domu na jakies dyskoteki i takie tam różne szaleństwa:rofl2:. Wszystko zależy bowiem od nas samych czy wpuscimy w swoje życie monotonie czy nie. Od znajomych z jakimi przebywamy. I moim zdaniem nie zależy to od tego czy ktoś jest na wychowawczym, czy chodzi do pracy. Bo w jednym i drugim przypadku możemy dac się jej ponieśc. W pracy jedynie ratuje nas to, że czas szybciej leci i ze zmęczenia i biegu tego czasu jej nie zauważamy.
Dobranoc piczki.:elvis:
aale z kim zostawić dziecko? no z kim? no z kim? :sick:
 
Cześć!!!

Czy u Was BB działa normalnie? Bo ja mam jakąś czcionkę mini mini..............i nie daję rady czytać Waszych postów :nerd::sick:
spróbuj wejść na pasku w "widok" i tam jest wielkość czy rozmiar czcionki, może niechcący się przestawił na najmniejszą

u mnie czasem tak bywa
 
co do siedzenia z dzieckiem i opieki nad nim to zgadzam się z Klaudią, teraz jest o niebo lepiej, można dużo rzeczy (czasem nawet wszystko co zaplanuję) zrobić przy dziecku, nie jest to jakimś wyczynem, przynajmniej Krzyś potrafi się już ładnie bawić, nawet przez dłuższy czas, ja mogę odpocząć czy wypić kawe uprasować, posprzątać, cokolwiek
ale dobija rutyna i właśnie to że cały czas muszę moje plany dostosowywać do potrzeb dziecka, nie mogę np umówić się wieczorem na mieście bo nie mogę go zabrać (będzie senny i marudny) i nie mogę go zostawić bo nie mam z kim, proste wyjście do kina staje się akrobatycznym wyczynem, obiad w restauracji wymaga niezłej kondycji (moje dziecko nie chce siedzieć przy stoliku tylko chce zwiedzać WSZYSTKIE ZAKĄTKI
 
reklama
Do góry