reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Cześć baby

Kasiu ja tez bym zjadła frytki ale dzisiaj po przeczytaniu Twojego posta :-p;-)
ciekawe kogo tam Brunetka trzyma w brzuszku?:tak:życzę dziewczynki

jak czytam o tych zarywanych nockach Ani to :sorry2:... chyba zapomniałam już jak to było strasznie wyczerpujace
he he he ja nie zapomniałam jak to jest wyczerpujące bo np dzisiaj w nocy wstawałam do Weroniki....6 albo 7 razy bo dokładnie nie pamietam :sorry::eek::sick:
 
reklama
Hello:)

cześć babulce:-)

głowa mi pęka, kiepsko się dzisiaj czuje...o tak:-:)sick::baffled::baffled::eek::oo2::hmm::rofl:
za dużo winka....:szok: wczoraj wieczorkiem. dawid jeszcze śpi, ale nie ma się co dziwić, skoro wczoraj balował razem z nami do północy:shocked2:
oj cieżko dzisiaj bedzie,żeby jako tako przeżyć ten dzionek i dojść do siebie....pogoda cudna, ale ja wracam jeszcze do wyrka:cool2:leczyć się..hihi...

W sumie o zazdroszczę, ja nie prędko poimprezuję ;-):cool2::-p

My z R na imprezach na jakich byliśmy po urodzeniu Macka to uważaliśmy na siebie, bo wyszliśmy do założenia, że ciężko będzie wstawać w nocy do małego. Tak więc u nas dziecko stoi na straży przyzwoitego zachowania :-p
 
Ale mam dołek dziś....Nie mogę sie dodzwonić do ekipy ktora miala w poprzednia sobote montowac szafki w kuchni i szafy w przedpokojach. Od soboty skurczybyki nie odbieraja telefonów :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Wszystko mam w pudłach, które ciągle muszę przestawiać żeby znaleźć potrzebne rzeczy. A ja nie mogę przecież dźwigac. Jak ja ich dorwę to im nagadam. Cały tydzien chodze nabuzowana i wymyślam co na nich nakrzyczę gdy w końcu raczą się odezwać :sorry:

ide na spacer z Mackiem...
 
witam
dla wszystkich, które sie stęskniły za mną :-p:-p lub nie: Julia zdrowa po koszmarze ostatnich dni z temperatura oscylującą w granicach 40 stopni. Ja z kawą przed rozmową z szefem. Upał. Na szczęście w biurze klimatyzator :laugh2::laugh2::laugh2: nie podejmuję sie nawet nadrabiania zaległości.
 
oj Aniu Aniu w alkoholizm nam niedługo wspadniesz kochana ;-)
Jak sie bidulko tak kiepsko czujesz po tym winku to może lepiej na przyszły raz sobie darować, czyt. poprzestać np. na jednym kieliszku :confused:
Nenius, nie jest ze mna aż tak zle, wypiłam 2 kieliszki wina i małe piwo ze sokiem, ale ja mam taka słabą głowę i dla mnie naprawdę minimalna dawka alkoholu jest powodem kaca i bólu glowy..:dry:
 
reklama
Hmm
zęby plus ostatnio ogólnie nerwowa atmosfera w domu plus upały to wszystko odbija sie na śnie Weroniki , zresztą ona od zawsze ma skłonności do nocnych szaleństw :sick::eek:

to nie zazdroszczę...Daria ostatnio też taka trochę poddenerwowana, niespokojna - chyba 5 :confused: ale na szczęście ze spaniem nie ma problemów..

Wczoraj biedaczka "zaliczyła glebę" a raczej chodnik... Efekt - starty nos, kolano i ręka. Coż, wypadki chodzą po ludziach.

Co do pieluszek - to używamy wyłącznie do spania + ewentualnie na ważne wyjścia, w samochodzie na dość krotkich odcinkach jeździ bez, do sklepu też bez chociaż wpadki jeszcze sie czasem zdarzają
 
Do góry