No same poczytajcie, dla Was malutki fragment:
Opowiada jej facet
Pytanie: macie własny język, którym sie porozumiewacie?
on: Pewnie, ze mamy. Najczesciej niecenzuralny.
Mamy tez dwie prywatne ksiązeczki, które zapisujemy tylko dla siebie. Jedna jest rodzajem dziennika pokładowego naszego związku. Piszemy, raz jedno, raz drugie, co sie dzieje z nami, co wokół nas. Wklejamy tam zdjęcia, bilety, hotelowe rachunki...Druga ksiazeczka słuzy do świntuszenia. Zapisujemy w niej nieprzyzwoite wierszyki i dowcipy...
Pytanie: Do czego byś porównał wasz związek?
on: to jest łaska łagodnego oddychania. Nie oddychasz - nie zyjesz...
Ech...
Ja chce być z jej facetem!!!
Opowiada jej facet
Pytanie: macie własny język, którym sie porozumiewacie?
on: Pewnie, ze mamy. Najczesciej niecenzuralny.
Mamy tez dwie prywatne ksiązeczki, które zapisujemy tylko dla siebie. Jedna jest rodzajem dziennika pokładowego naszego związku. Piszemy, raz jedno, raz drugie, co sie dzieje z nami, co wokół nas. Wklejamy tam zdjęcia, bilety, hotelowe rachunki...Druga ksiazeczka słuzy do świntuszenia. Zapisujemy w niej nieprzyzwoite wierszyki i dowcipy...
Pytanie: Do czego byś porównał wasz związek?
on: to jest łaska łagodnego oddychania. Nie oddychasz - nie zyjesz...
Ech...
Ja chce być z jej facetem!!!