reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Kochane piszę żebyście się nie głowiły i niezamartwiały co tam z tymem................................
na szybkiego (na tyle na ile umiem na szybkiego :) )
do neurologa idziemy 7 marca (uf byłam dziś po skierowanie, bo okazało sie na szczęście że można na kase chorych)
a byłam wczoraj na konsultacji u psychologa dzieciecego (bez tymika) bo tymcio jest bardzo agresywny i nerwowy (wiem czym to moze byc spowodowane, już w genach ma zwłaszcza po tacie nerwowość i narwanie no i ja zaspokojna też nie jestem, a do tego dochodzi to że mamy taką sytuację jaką mamy niestety :/ :[ :( czekamy na jakiś kawałek miejsca na ziemi czy tu czy włochy i nic nie jest pewne, stresy moje w ciązy i jak tymi był maly-pewnie wiecie o czym tu myśle.....................no i co jeszcze to że jak miał rok został od chłopców oderwany, po ponad 5 miesiącach przyjechaliśmy tu do nich no i nie był już sam nie miał mnie tylko dla siebie i zazdrość agresja zaczeła się rodzic)
wiecie poszłam do tej psycholog głównie po to żeby mi poradziła co ja mam robic w takich sytuacjach jak się zachować bo już naprawdę nie wiem jestem skołowana i nic na tymcia nie działa !
np chodzi i chłopców gryzie, bije ich oni się go boją mają go już dosyć (ben ostatnio mówił żeby wolał jednak żeby tymon mieszkał we włoszech, ale jak mówię coś na ten temat to on że jednak woli żeby tymon mieszkał tu)
i zeby to bylo raz na jakis czas a tu nie ma dnia żeby tym nie dokuczał nie ugryzł albo nie chciał ugryźć chłopcó (no benula dziś grzmotnął książką po czole że aż ma kawałek skóry zdartej i napuchnięta, przedwczoraj rąbnął go kubkiem w policzek i miał białą napuchniętą krechę)

no i niepokojące jest to że sam siebie gryzie
 
reklama
no wiec poszłam wczoraj na tą konsultacje.......................posłuchała fakt chciałam żeby mi poradziła jak mam się zachowywać w tych syt bo już i tłumaczyłam i głos podnosiłam i odizolowywałam go do drugiego pokoju szliśmy i niebawił się z chłopcami no ale nic nic nie daje fakt jest troszke mniej tego niż na początku ale codziennie coś i trzeba go strasznie pilnować ! nawet tymi już klapsa dostał.............oczywiście tak się dowiedziałąm ze nie powiedziałą mi w końcu jak interweniowac w tych sytuacjach

ale powiedziałą ze niepokojące jest faktycznie to że się gryzie (mnie też chapnął fest już 2 razy ! boli jak cholera)no i żeby zobaczył go neurolog i jeśli on wykluczy jakieś neurologiczne problemy to wtedy umówić się do psychologa dziecięcego ale już do takich maluszków

kurde mówię wam mam kołomyje już masakryczną .............................wiem że w nas tkwi problem, bo my ze sobą mamy problem nie wiemy gdzie co i jak, tymcio strasznie tęskni za młodym no i lipa :/
 
a dziś jak poszłam po skierowanie do pediatry to mowi ze to ze ja czy maz jestesmy nerwowi nie ma wplywu na tymcia .......no fajnie by bylo gdyby nie przechodzilo to z genami i wogóle żeby szukać gdzieś błachych przyczyn a nie odrazu specjaliści.................że może ja np biję dziecko ojciec je tuli głaszcze i takie tam, kurde no wariatka mnie podkurzyła normalnie po pierwsze staramy się wychowywać go jednomyślnie no wiecie o co chodzi..............ja wiem że lepiej nie latrać po lekazach i niewyszukiwać, ale niepokoją mnie jeszcze tiki tymcia tak jakby podskakiwał czasami no takie sprężynowanie czasami np tak sobie o wannę ząbka kiedyś kawałeczek uszczerbił, albo np musi sięstrasznie walnąć żeby zapłakał z bólu, jak jest spiący to dziwnie ręce odrzuca do tyłu i głowę robi takiego zwisa (pociesznie to wygląda i może to jego taki styl, no niewiem)


np chodziłam 2 razy do ortopedy bo tymi ma mocno krzywe nogi (kasia widziała, kazdy mówi) ortopeda mói że nic złego
 
aaaaaaaaaaa no i szukam pilnie mieszkania do wynajęcia
bo tu za duży tłok i tymi z chłopakami choć chcemy ich czasami izolować to pchają się jeden do drugich no i kurde wogóle jest lipa taka totalna !!!!!!!!!!!!!!!!


buzi
 
Kredziu trzymaj się dzielnie...powiem ci , mysle ze na pocieszenie, ze moja
Edyta rozmawiala z Panią psycholog na temat Szymona, kóry z premedytacją zawsze gryzie mojego Kube i ciągnie go za włosy jak tylko ktos się odwróci, do tego sam siebie bije po głowie bo wie ze zle zrobił ale dalej broi z premedytacją i diagnoza była taka :dziecko nie radzi sobie z emocjami (zazdrosc, w przypadku Tymka pewnie jeszcze tesknota za tatą) i stad agresja i autoagresja. Edycie psycholog kazała przy agresji zabraniac i tłuaczyc (jak dorosłemu) a przy autoagresji przytuac i mówic ze nie jest zły itp.
 
A tak swoją drogą, to w czym chodzą po domu Wasze dzieciaczki? Czy w kapciuszkach czy może boso? Niedawno rozmawiałam z koleżanką, której synek cały czas chodził po domu boso, a że w domu na podłodze mają panele czyli jest twarto, to dziecko ma teraz ma problemy ze stópkami, bo mu się wykrzywiły do środka.:-( :-(
Maciuś chodzi w sandałkach z twardym spodem. W zwyklych pantofelkach mu się nóżki pocą. Czasami chodzi boso.

Klaudia super szkolisz mojego zięciunia, chłopak uczy się piec chlebek od małego, ale będzie miała Julka życieee:szok:, WOOW :tak::tak::tak::tak::tak:;-);-);-);-);-)
Julka mówi: Mać mniam mniam :-D:-D:-D:-D

W końcu dzieci nie wychowuje się dla siebie, tylko dla kogoś, nie?? :-) Mam tylko nadzieję, że kuchnia po jego gotowaniu nie będzie wyglądać tak, jak po gotowaniu tatusia ;-) Bo wtedy Julka sie znim napewno rozwiedzie przy pierwszej okazji, hihi. :-D
Powiedziałam Maćkowi o tym "Mać,mniam mniam" i teraz on chodzi po domu i tak mówi.
A propos mówienia, to Maciek kurde juz wszystko powtarza. :-) I co jeszcze mnie dziwi, to zaczyna odmieniać. Jak np. wieszam pranie i się go zapytam "Czyje to spodenki?" odpowiada "Maciusia", a czyj podkoszulek - tatusia, czyje majtusie - mamusi :-)
 
Aga R. - fajnie, że się pokazałaś. Pisz częściej !!!!!!!

Iwonka, gratulacje niani. Kurcze taka zaufana niania to skarb :-)

Kredzia, mam nadzieję, że Tymulowi ta agresja przejdzie i okaże się, że to poprostu tylko jakis kryzys.

No i zdrówka dla wszystkich chorowitków. Kurcze niech już się skończy ta niby zima, to może wszyscy sie lepiej poczują!!
 
dzieki babulki za wszystkie życzenia zdrówka dla nas, niestety ten powrót do zdrowia troche sie przeciągnie bo Weronika nadal bardzo kaszle i jeszcze doszła dzisiaj do tego gorączka wiec jutro ponowna wizyta u pediatry nas czeka nieodwołalnie :sick:
Ja też sie rozłozyłam na całego- ból gardła, kaszel, gorączka wiec same widzicie nici z naszego powrotu do zdrowia :-( :sick: :sick:
G. już co prawda chodzi do pracy ale nadal kaszle i nie czuje sie najlepiej wiec praktycznie na dzień dzisiejszy cała nasza rodzinka jest chora .

Nie czytam za bardzo co u Was słychac , nadrobie jak poczuje sie lepiej ale chciałam ze swojej strony równiez życzyc wszystkim chorującym szybkiego uporania sie z chorobami :elvis: :elvis: :elvis:

Dobranoc kochane :elvis:
 
reklama
Do góry