reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

ludu pracujący stolicy- DO ROBOTY, marsz marsz DO ROBOTY ;-) ;-) :cool2: :cool2: :cool2:

Gazelko cieszę się ogromnie, że podjęliście decyzję, reszta to już sama przyjemność hehe :zawstydzona/y: :zawstydzona/y: ;-) ;-) ;-) ;-)

nooooooo - wiecie co się teraz ze mnie zrobiło gdy odstawiłam tabsy? :szok: :cool2: :rofl2: :biggrin2: :ninja2: :yes: :rolleyes2: :ninja: :rolleyes: :oo: :rofl: :surprised: Az tak troszke szkoda by było, gdyby od razu sie udalo, hi hi Chcialabym trochę sobie odbić te ostatnie miesiące posuchy :-p
 
reklama
Jeszcze musze sie przyznac do zaniedbania - tzn - zapomnialam napisac o wydarzeniu z weekendu, ktory zakonczyl sie wizyta na pogotowiu Jasia (niezla ze mnie wyrodna matka jak zapomnialam wam o tym napisac, ale jakos minal juz tydzien i gdzies ulecialo:sick: :sick: :sick: )
Otoz moj sportowiec spadl z ostatniego schodka u babci - nic by sie nie stalo gdyby nie parapet od okienka (cale zdarzenie mialo miejsce na takim polpieterku). Uderzyl o niego centralnie broda i ja rozcial - krew sie nawet ostro nie lala ale rana wygladala na dosc gleboka - wolalam nie ryzykowac i pojechalismy na pogotowie. A tam tlum innych sportowcow - glownie w obuwiu narciarskim:-p - przerazenie.:szok:
No i kolejny dramatyzm - udana matka wybiera sie w podroze z dzieckiem bez jego Peselu (jakos nie wpadlo mi do mojej inteligentnej glowki:baffled: ze moze byc potrzebny - teraz juz jest zapisany w odpowiednim miejscu:happy: ). Mila pani na recepcji przyjela nas - zobowiazlismy sie dostarczyc do 24 tej Pesel (zaangazowalam moja mame w wizyte w nasze krakowskie lokum i podanie peselu Jasia).
Kolejne zdziwienie - przyjecie nas w pierwszej kolejnosci :happy: .

Jasio bardzo dzielnie zniosl dezynfekcje rany - troszke wkurzalo go jej zaklejanie - na szczescie okazalo sie ze nie beda szyc - za 2-3 dni sciagamy lepce i zobaczymy czy ranka sie goi - oby....

No i oczywiscie na tych schodach Jasio byl pod bacznym okiem mamusi:cool2: .
To chyba tyle co do pobytu w Zakopcu i poczynan swietnej mamusi - z jednym sobie dzieckiem nie radze, a drugie w drodze....:cool2:
 
:-)

Edzia nie kokietuj,:cool2: ;-)
mama laska to i córa jak malowana :tak: :tak: :-) :-p :elvis:



ooooooo cześć słonko :-) a powiedz kochana, jak Twój kolorek? Odkryjesz rąbek tajemnicy?

nooooooo - wiecie co się teraz ze mnie zrobiło gdy odstawiłam tabsy? :szok: :cool2: :rofl2: :biggrin2: :ninja2: :yes: :rolleyes2: :ninja: :rolleyes: :oo: :rofl: :surprised: Az tak troszke szkoda by było, gdyby od razu sie udalo, hi hi Chcialabym trochę sobie odbić te ostatnie miesiące posuchy :-p

ale fajnie masz :zawstydzona/y: ;-) ;-) ;-) U mnie przez @ nici, niciiiiiii :zawstydzona/y: :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:
 
:zawstydzona/y: :zawstydzona/y: :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:



poważnie?;-)
ona to ma wszystko jeszcze takie małe i zgrabne, bo mama to już taka trochę powyciągana jest hehe ;-) ;-) ;-) ;-)

No nieeeee.... kolejna której trzeba w tyłek dać (już dziś jedna "dostała" ;-) ). Edytko - przeciez Ty masz piękne proporcje ciała, miłą twarz, wielką sympatię na buziaku. Żeby to ująć inaczej - jesteś zgrabną i przesympatyczną kobietą. Spróbuj spojrzec na siebie pozytywnie. Nie przez pryzmat własnych wyrobionych już i bardzo niesprawiedliwych względem siebie osądow.

Po prostu usiądź na chwile przed lustrem i tak obiektywnie, bez emocji spójrz na siebie. Może odkryjesz kogo innego? :elvis: :elvis: :elvis:
 
Jeszcze musze sie przyznac do zaniedbania - tzn - zapomnialam napisac o wydarzeniu z weekendu, ktory zakonczyl sie wizyta na pogotowiu Jasia (niezla ze mnie wyrodna matka jak zapomnialam wam o tym napisac, ale jakos minal juz tydzien i gdzies ulecialo:sick: :sick: :sick: )
Otoz moj sportowiec spadl z ostatniego schodka u babci - nic by sie nie stalo gdyby nie parapet od okienka (cale zdarzenie mialo miejsce na takim polpieterku). Uderzyl o niego centralnie broda i ja rozcial - krew sie nawet ostro nie lala ale rana wygladala na dosc gleboka - wolalam nie ryzykowac i pojechalismy na pogotowie. A tam tlum innych sportowcow - glownie w obuwiu narciarskim:-p - przerazenie.:szok:
No i kolejny dramatyzm - udana matka wybiera sie w podroze z dzieckiem bez jego Peselu (jakos nie wpadlo mi do mojej inteligentnej glowki:baffled: ze moze byc potrzebny - teraz juz jest zapisany w odpowiednim miejscu:happy: ). Mila pani na recepcji przyjela nas - zobowiazlismy sie dostarczyc do 24 tej Pesel (zaangazowalam moja mame w wizyte w nasze krakowskie lokum i podanie peselu Jasia).
Kolejne zdziwienie - przyjecie nas w pierwszej kolejnosci :happy: .

Jasio bardzo dzielnie zniosl dezynfekcje rany - troszke wkurzalo go jej zaklejanie - na szczescie okazalo sie ze nie beda szyc - za 2-3 dni sciagamy lepce i zobaczymy czy ranka sie goi - oby....

No i oczywiscie na tych schodach Jasio byl pod bacznym okiem mamusi:cool2: .
To chyba tyle co do pobytu w Zakopcu i poczynan swietnej mamusi - z jednym sobie dzieckiem nie radze, a drugie w drodze....:cool2:

Wow- no to gorąco było. JJasio przeszedł taki chrzest bojowy i jako prawdziwy mężczyzna spreparował sobie bliznę ;-)
A na poważnie - mam nadzieję, że nic się nie stało i dziurka się zaklei :tak:
 
Jeszcze musze sie przyznac do zaniedbania - tzn - zapomnialam napisac o wydarzeniu z weekendu, ktory zakonczyl sie wizyta na pogotowiu Jasia (niezla ze mnie wyrodna matka jak zapomnialam wam o tym napisac, ale jakos minal juz tydzien i gdzies ulecialo:sick: :sick: :sick: )
Otoz moj sportowiec spadl z ostatniego schodka u babci - nic by sie nie stalo gdyby nie parapet od okienka (cale zdarzenie mialo miejsce na takim polpieterku). Uderzyl o niego centralnie broda i ja rozcial - krew sie nawet ostro nie lala ale rana wygladala na dosc gleboka - wolalam nie ryzykowac i pojechalismy na pogotowie. A tam tlum innych sportowcow - glownie w obuwiu narciarskim:-p - przerazenie.:szok:
No i kolejny dramatyzm - udana matka wybiera sie w podroze z dzieckiem bez jego Peselu (jakos nie wpadlo mi do mojej inteligentnej glowki:baffled: ze moze byc potrzebny - teraz juz jest zapisany w odpowiednim miejscu:happy: ). Mila pani na recepcji przyjela nas - zobowiazlismy sie dostarczyc do 24 tej Pesel (zaangazowalam moja mame w wizyte w nasze krakowskie lokum i podanie peselu Jasia).
Kolejne zdziwienie - przyjecie nas w pierwszej kolejnosci :happy: .

Jasio bardzo dzielnie zniosl dezynfekcje rany - troszke wkurzalo go jej zaklejanie - na szczescie okazalo sie ze nie beda szyc - za 2-3 dni sciagamy lepce i zobaczymy czy ranka sie goi - oby....

No i oczywiscie na tych schodach Jasio byl pod bacznym okiem mamusi:cool2: .
To chyba tyle co do pobytu w Zakopcu i poczynan swietnej mamusi - z jednym sobie dzieckiem nie radze, a drugie w drodze....:cool2:


o kurczzzzzzzz, to nie zazdroszczę wrażeń:zawstydzona/y:... jakakolwiek krew u takiego malucha może wprawić w niezłe przerażenie!
Oby wszystko się pięknie zrosło!! :elvis: Dobrze, że Jaś ząbków nie naruszył, ufff
 
reklama
Do góry