reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Elfiko, dokładnie nie pamiętam ale coś ok 6-7 zł za 50 tabletek. Mi kazała łykać go 3 razy dziennie.
 
reklama
czesc wpadłam sie przywitać, bo jakoś nie mam czasu tu zajrzeć
u mnie wszytsko super, jestem dziś po wizycie
Bruno rozpycha mi cały brzuch, na wszytskie mozliwe kierunki świata ale jest fajnie
Na wadze już mam 9,5 kg do przodu łaaa!! pocieszcie mnie, że to normalne plissss
Wróce sie poczytac o czy rozmawiacie bo nie chec nic przegapić ;)

Niebawem wracam
 
Niania chociaż jestem chyba najmniej tyjącą mamusią z tego co wiem to całkiem normalne przytyłaś
moje maleństwo też starsznie rozpycha sie na boki i co chwilkę kladzie sie w poprzek brzucha ;D widać tak lubi
 
A co do rozpychania się to nasz Kajtuś też szaleje. Normalnie czasem to widać taką małą piąstkę wystającą z brzucha :D
 
Witam, pare dni nie zagladama ale strasznei sie zatrulam w sobote i jeszcze do konca mi nie przeszlo... ale juz lepiej i widze ze mma mnostwo do poczytania.
Anitko... fajny filmik, ale ja go raczej swojemu mężowi nie pokaże, bo i tak nie jest do końca przekonany czy da radę być ze mną więc nie będę go straszyć... hihih
NiaNia... chyba przybierasz na wde książkowo... tez bym tak chciała a tak cały czas się martwię, bo przez to zatrucie znowu stracilam 2 kg z tych 5 co miłama na plusie, lekarz sie załamie... :(
 
reklama
Cześć dziewczyny

Rozpisałyście się jak zwykle :)
Sylwio współczuję, szybciutko wracaj do zdrowia.

Mój brzdąc też szaleje, ale w nocy na szczęście daje mi pospać. Nie mam problemów z siusianiem, w nocy nie wstaję ani razu, w dzień też rzadko chodzę( w ciągu doby może 5-6 razy zaliczam toaletę).

Jak czytam o waszych przygotowaniach na przyjęcie maluszka to zaczynam bać się, bo w domku nie mam nic dla dzidziusia. A gdy mężowi wspominam o jakichś zakupach to mnie zbywa, że jeszcze czas i w ogóle.
Do tego wszystkiego zaczęłam się panicznie bać porodu. Koniec zbliża się wielkimi krokami i boję się przechodzić drugi raz przez to wszystko, boję się bólu, boję się, że będzie to znów tak długo trwało jak za pierwszym razem. Ja chyba tego bym nie wytrzymała drugi raz.
No i zadręczam was moimi głupimi myślami, ale jak się komuś wyżalę to moze choć troszkę mi ulży.  
 
Do góry