reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

musze Wam cos powiedziec co mnie ostatnio martwic zaczyna
tak czytam o tym jakie nasze lipcowe dzieciaczki rozgadane i czytam o tych nowych słowkach przyswajanych przez Wasze maluchy to sie troche niepokoje bo Weronika jak gaduliła dużo wczesniej niz wiekszośc maluszków tak teraz jakby przystopowała albo wręcz sie cofneła bo zapomina dużo słow które znała, chociaz często powtarzamy, ogladam z nia bajeczki i nazywamy ziwerzątka i rózne rzeczy i kiedys łądnie przyswajała słowa a teraz na wszystko mówi baba a jak pytam jak robi np kotek to słysze hau hau myszka robi hau hau ptaszek robi hau hau a mówie Weronika powiedz jajo to ona mówi baba :baffled:
tak wiec na dzień dzisiejszy moje dziecko mówi- mama, tata baba i hau hau nic wiecej :-(

Twoje przynajmniej mama mówi :baffled: :eek: Mój to tylko jak się pomyli :sick:
Kochana w ogóle się nie przejmuj - dzieciaczki w tym wieku jak szalone poznaja świat - i rozwijaja jedne umiejętności kosztem drugich! Ja tutaj mam takie babki znajome z piaskownicy to nawet dwulatki ledwo ledwo gadają:tak: więc się nie łamiemy Ewalinko ;-) :-) :-)
:-p

A tak w ogóle cześc laski :-)
 
reklama
No i wracam do rzeczywistości - koniec leniuchowania.

Chciałam podziękować za życzenia zdrówka dla mojego mężusia. Tak stwierdziłam, że to chyba była mała ściema z jego strony ;-) W sobotę rano obudził się juz zdrowy, hihi. Pewnie chciał, żeby go trochę porozpieszczać, bo ja to taka głupia jestem i jak tylko on choruje, to latam koło niego jak nie wiem co. Kolacyjka do łóżeczka, głaskanko i użalanko się - no i tak myślę, że pewnie chłopisko se chciało spokojnie w łóżku poleżeć, no i wymśłił sobie chorobę :-) W sumie to miał STRASZNĄ gorączkę - 37,1.:-D :-D :-D
 
Za to moje dziecko wczoraj zachowywało się, jakby miało ADHD. Normalnie nie można go było zatrzymać. Cały dzień latał po domu i na chwilę nie chciał się zająć czyms konkretnym. Spał tylko 1,5 godzinki (a zazwyczaj śpi 3). Normalnie szok. Dzisiaj na szczęście wszystko wróciło do normy :-)
 
No i jeszcze wam powiem, że jestem baaaardzo zadowolona, bo mój mężulek wczoraj dywan wyczyścił. SAM - nie proszony :-) To znaczy, jakiś miesiąc temu, mówiłam, że przydałoby się go wyczyścić, bo mi wstyd jak ludzie przychodzą taki brudny, a on wczoraj rano (chyba z okazji tego nagłego wyzdrowienia poczuł taki napływ sił), wstał i mówi: "To może ja dzisiaj ten dywan wyczyszczę?" No i jestem w szoku, że tylko miesiąc czekałam :-D
 
Nie no baby, bo pomyślę, że mnie tu nikt nie lubi. Znowu piszę sama do siebie, buuu.:sick:

Chciałam jeszcze tylko napisać, że Strasznie mi się podoba Aluś w suwaczku!!
A mojemu Maciusiowi Damian z Otylką - bo jak ich widzi to się zawsze strasznie uśmiecha :-)
 
reklama
A jeszcze powiem, że superowa jest Natalka na kibelku :-)

A co do zabawy Weronisi, to nie dorównuje mojemu Maćkowi w robieniu bałaganu, hihi. Zwłaszcza jak jest z nim tatuś :-)
 
Do góry