reklama
Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Maniula ponadrabiała i uciekła ![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
No to teraz ja![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ostatnio ciężko mi tutaj regularnie zaglądać...z czytaniem jeszcze jakoś daję radę, ale pisanie...![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
W pracy dużo się dzieje, a w domku mam małą torpedę :
Moje dziecko właściwie w ogóle mogłoby nie spać, za to wstawać, stawiać pierwsze kroki, przewracać się na plecy, jak najbardziej ![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
No i od jakiegoś miesiąca normą są pobudki w nocy na herbatkę. To znaczy o herbatkę wcale mu nie chodzi, oj nie, herbatka jest tylko tajną bronią rodziców, którzy jakoś wolą pobudki o szóstej, a nie drugiej w nocy
A Kornelek? Wygląda to mniej więcej tak:
Godzina druga w nocy, z łóżeczka dobiega cichy szelest czegoś małego wdrapującego się na szczebelki. Kornelek się budzi. Wstaje w łóżeczku i rozochoca do zabawy. Ja wstaję, wcale nie ochoczo i wcale nie w imprezowym humorze :
mówiąc magiczne "ciiiiii"i i kładąc dziecko z powrotem do pozycji poziomej. Kornelek "zasypia". Ale, ale ...to tylko tak zwana "przyczajka". Gdy już jestem w łóżku, Kornelek ponownie zrywa się na swoje króciutkie, naprężone i gotowe do boju nóżki :
:
:
Mamusia powtarza próbę położenia synka spać, wykorzystując desperacko kilka łyków herbatki. I na tym etapie dziecko czasem zasypia, a czasem zmusza mamusię do kilkuminutowej gimnastyki z cyklu" zaśnij kochanie" :
:
:![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
No to teraz ja
Ostatnio ciężko mi tutaj regularnie zaglądać...z czytaniem jeszcze jakoś daję radę, ale pisanie...
W pracy dużo się dzieje, a w domku mam małą torpedę :
No i od jakiegoś miesiąca normą są pobudki w nocy na herbatkę. To znaczy o herbatkę wcale mu nie chodzi, oj nie, herbatka jest tylko tajną bronią rodziców, którzy jakoś wolą pobudki o szóstej, a nie drugiej w nocy
Godzina druga w nocy, z łóżeczka dobiega cichy szelest czegoś małego wdrapującego się na szczebelki. Kornelek się budzi. Wstaje w łóżeczku i rozochoca do zabawy. Ja wstaję, wcale nie ochoczo i wcale nie w imprezowym humorze :
Czesc Moje Kochane ;D Mam nadzieje, ze o mnie nie zapomniałyscie :-)
Wreszcie mam troche czasu zeby do was napisac. U mnie niezły kocioł. Juz w sobote sie pzeprowadzamy i w zwiazku z tym wiekszsc tego zamieszania i to tez powód braku czasu. W pracy tez ostry wir i odpowiedzialna robota. Zycie jakos tak szybko mi upływa ze faktycznie nawet na chwile nie mam czasu zajrzec.Ale nie zapomniałam.
Widze ze sporo sie zmieniło. Nowe zdjecia naszych maluszków ;D Musze sie troche cofnac i wczuc sie o czym piszecie bo nawet nie wiem od czego zaczac ;D
Wreszcie mam troche czasu zeby do was napisac. U mnie niezły kocioł. Juz w sobote sie pzeprowadzamy i w zwiazku z tym wiekszsc tego zamieszania i to tez powód braku czasu. W pracy tez ostry wir i odpowiedzialna robota. Zycie jakos tak szybko mi upływa ze faktycznie nawet na chwile nie mam czasu zajrzec.Ale nie zapomniałam.
Widze ze sporo sie zmieniło. Nowe zdjecia naszych maluszków ;D Musze sie troche cofnac i wczuc sie o czym piszecie bo nawet nie wiem od czego zaczac ;D
Iwon pisze:Maniula ponadrabiała i uciekła
No to teraz ja
Ostatnio ciężko mi tutaj regularnie zaglądać...z czytaniem jeszcze jakoś daję radę, ale pisanie...
W pracy dużo się dzieje, a w domku mam małą torpedę :Moje dziecko właściwie w ogóle mogłoby nie spać, za to wstawać, stawiać pierwsze kroki, przewracać się na plecy, jak najbardziej
No i od jakiegoś miesiąca normą są pobudki w nocy na herbatkę. To znaczy o herbatkę wcale mu nie chodzi, oj nie, herbatka jest tylko tajną bronią rodziców, którzy jakoś wolą pobudki o szóstej, a nie drugiej w nocyA Kornelek? Wygląda to mniej więcej tak:
Godzina druga w nocy, z łóżeczka dobiega cichy szelest czegoś małego wdrapującego się na szczebelki. Kornelek się budzi. Wstaje w łóżeczku i rozochoca do zabawy. Ja wstaję, wcale nie ochoczo i wcale nie w imprezowym humorze :mówiąc magiczne "ciiiiii"i i kładąc dziecko z powrotem do pozycji poziomej. Kornelek "zasypia". Ale, ale ...to tylko tak zwana "przyczajka". Gdy już jestem w łóżku, Kornelek ponownie zrywa się na swoje króciutkie, naprężone i gotowe do boju nóżki :
:
:
Mamusia powtarza próbę położenia synka spać, wykorzystując desperacko kilka łyków herbatki. I na tym etapie dziecko czasem zasypia, a czasem zmusza mamusię do kilkuminutowej gimnastyki z cyklu" zaśnij kochanie" :
:
:
![]()
Iwoncia tyle z Toba nie gdałam a widze ze jestesmy na tym samym etapie w kwestii zabaw nocnych nasych bobasów ;D
Mówie Wam przezywam obecnie jakas druga fale miłosci. Maks zrobił sie taki fajny, duzy, rozumny. Ciagle sie smieje, jest coraz fajniej
tusia26 pisze:Hi, hi dziewczyny tu ja po operacji plastycznej nosa i silikonu w ustach;D
![]()
Jezu Tuska co Ty wymysliłas?? Czyzbym cos przegapiła??
A swoja droga fajnie Ci z tym wszytskim ;D
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: