hej Kochane
Przez kilka dni w ogóle mi nie działalo Babyboom - poczytałam Was chwilke i ....."wypad" a jak juz próowałam cos napisać to to juz w ogóle - ale to chyba nasz net w domku taki wolniutki i az wczoraj rozpetałam straszną wojne u operatora - bo tutaj stron przybywa a ja zostaje w tyle
MMMAANNNIIUU strasznie gratiluje dziewuszki)ale Ci zazdroszczę że już wiesz i ze wszystko ok suuuper.
Ja od wczoraj wróciłam do pracy - i sama nie wiem czy sie cieszyc czy nie - w sumie po miesiacu spotkałam sie ze wszystkimi ale z drugiej strony przyzwyczailismy sie z dzidzia do drzemki w dzień a tutaj do 17 trzeba siedzieć. Ale w poniedziałek idziemy na USG)) - juz sie nie moge doczekać - tylkojak zwykle troszke sie denerwuje czy wszystko bezie ok bo dzidziula sie rusza ale jak posłucham jak wasze szkraby szaleja w brzuszkach a mój tylko tam troszke skrobie i miesza mi wnetrzności
Ale pewnie juz bede mogła sie wam pochwalić kto tam siedzi) Rany chyba oszlaeje do tego poniedziałku.
Życze Wam miłego dzionka - ja dzisaj jade do lasku na spacerek ( taki slicznie osniezone jest) a potem do Mamci na żeberka mmmniamm. A brzunio juz wyskoczył wielki i 5 kg do przodu
Lusia głowa do góry - mężul pewnie przezywa to na swój sposób i próbuje sie odnaleźć w swojej nowej roli.Tacy juz oni są teraz tylko uwazaj żebyś sie nie zaraziła, ciesz sie dzidziulką bo ona poczuje twoje smuteczki i tez bedzie jej przykro
Nie daj sie i pisz do nas - ja mam nadzieje że tez juz teraz bede mogła tutaj was odwiedzac częściej.
Przez kilka dni w ogóle mi nie działalo Babyboom - poczytałam Was chwilke i ....."wypad" a jak juz próowałam cos napisać to to juz w ogóle - ale to chyba nasz net w domku taki wolniutki i az wczoraj rozpetałam straszną wojne u operatora - bo tutaj stron przybywa a ja zostaje w tyle
MMMAANNNIIUU strasznie gratiluje dziewuszki)ale Ci zazdroszczę że już wiesz i ze wszystko ok suuuper.
Ja od wczoraj wróciłam do pracy - i sama nie wiem czy sie cieszyc czy nie - w sumie po miesiacu spotkałam sie ze wszystkimi ale z drugiej strony przyzwyczailismy sie z dzidzia do drzemki w dzień a tutaj do 17 trzeba siedzieć. Ale w poniedziałek idziemy na USG)) - juz sie nie moge doczekać - tylkojak zwykle troszke sie denerwuje czy wszystko bezie ok bo dzidziula sie rusza ale jak posłucham jak wasze szkraby szaleja w brzuszkach a mój tylko tam troszke skrobie i miesza mi wnetrzności
Ale pewnie juz bede mogła sie wam pochwalić kto tam siedzi) Rany chyba oszlaeje do tego poniedziałku.
Życze Wam miłego dzionka - ja dzisaj jade do lasku na spacerek ( taki slicznie osniezone jest) a potem do Mamci na żeberka mmmniamm. A brzunio juz wyskoczył wielki i 5 kg do przodu
Lusia głowa do góry - mężul pewnie przezywa to na swój sposób i próbuje sie odnaleźć w swojej nowej roli.Tacy juz oni są teraz tylko uwazaj żebyś sie nie zaraziła, ciesz sie dzidziulką bo ona poczuje twoje smuteczki i tez bedzie jej przykro
Nie daj sie i pisz do nas - ja mam nadzieje że tez juz teraz bede mogła tutaj was odwiedzac częściej.