reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Elfiku!! ale tobie ladnie w tej nowej fryzurce!!!!

Nianiu!!! ratuj !!! jak Ty dajesz z tym wszystkim rade?? teraz to zloty medal dla Ciebie!!! padam na kolana :)
 
reklama
Elfiko warzywka i wszytko inne powinno wprowadzac sie pojedynczo i przez 3 do5 dni tak zeby organizm sie przyzwyczail i zeby w razie czego bylo wiadomo co uczula
 
Nianiu, a ja myslę że to nie jest kwestia tylko czasowego dobrego samopoczucia. Ty po porostu jestes takim dobrym duchem i taki masz charakter. Szczerze Ci tego zazdroszczę bo ja sama rzadko kiedy czuję sie szczęsliwa tak naprawdę. A jesli nawet mi się to uda to za chwilę coś wymyślę żeby popsuc sobie humor. Ja wymyslam sobie problemy i zaczynam się byle gównem nakręcać i w rezultacie się dołuję. Pewnie Jagódka dlatego jest taka marudna. Czuje mój stan ducha i się dostosowuje. Może przydałby mi sie jakiś psycholog.
 
no ja spadam spać, pewnie znowu naprodukujecie ;D jutro nadrobię
Nianiu masz rację ja też mam zamiar wziąść się za siebie, męża i dom, niech to wszystko zacznie jakoś wyglądać
w sobotę zaczynam dawać korepetycję, a mężuś mała się zajmie zobaczymy jak damy sobie radę
śpijcie dobrze i długo papa
 
Karin pisze:
Nianiu, jestes niesamowita. Jakbym była facetem to zakochalabym sie w tobie bez pamięci ;). Co zrobiłaś Maksowi że miałaś na to wszystko czas ???
A mój mąż teraz nosi Jagódkę bo coś boli ją brzuszek więc nie zagląda mi przez ramię. Co prawda późno wraca do domu i często wyjeżdża ale za to do maej wstaje w nocy bez żadnej zachęty i uwielbia się nią zajmować w weekendy.

Nianiu mówiłaś że u mnie czas na wprowadzenie Tracy w nocy, tylko widzisz na cycu musze częściej karmić bo cycowy pokarm jest mniej pożywny niż butelkowy i na krócej starcza. No i Jagoda odmawia współpracy jesli chodzi o smoka woli zdecydowanie swoje łapki.

dziekuje Karin. I wzajemnie. Szanuje Cie za wiele rzeczy i pewnie tez pokachałabym Cie równo mocno jak ty mnie hihihi ;D

Faktycznie moze i z ta piersia jest inaczej. Choc na twoim miejscy jezscze raz bym sie w to wszytsko wczytała. Przy dobrych układach dziecko czy na piersi czy na butelce w 4 m-cu powinno spac juz cała noc. Dla dobra wszytskich. Sadze, ze powinna wjsc w gre herbatka i smok ( nauczony w ciagu dnia na siłe). Mój Maks tez nie chciał na poczatkusmoka, ale to była kwestia czasu. Moze spróbuj innego smoka. Mój np. pluł awentami na 3 metry, a polubił Canpol i sie z nim nie rozstaje. Fakt faktem, ze obecnie zasysa swoja reke (tak ze ja słysze z drugiego pokoku  :laugh:)Tak jak wszytsko z dzieciakami. Tak jak my je nauczymy tak bede robic. I recepta Tracy, ze wszytskie te zmieny nie wponny zajac dłuzej niz ok 4 dni. Uwierzyłam w to mimo, ze jezscze niedawno sie łamałam. Maluszek w nocy nie powinen jesc. Moze popróbuj sie pomeczyc i wyregulowac jej pory karmienia. Z zegarkiem w reku (mimo,z e brzmi to okrutnie). Wyznacz pory tak aby mniej wiecej miała dobowa dawke pokarmu. Trzymaj ja dłuzej przy piersi tak zeby sie najadła. Potem trzymaj do okreslonej godziny/. W miedzyczasie daj pić. Wszedzie poczatki sa trudne, alekonsekwenscja popłaca.
Napewno Tracy dokłednie to opisała w rozdziale o karmieniu piersia )ostatnio czytałam ale ominelam ten podrozdział bo mnie to nie dotyczylo. Ale jestem pewna że tam kryje sie recepta ;)
 
JESLI CHODZI O ZASYPIANIE TO OD POCZATKU mILENA BYLA UCZONA ZE JEST KARMIONA I DO LOZKA,SAMA ZASYPIA,A JA NIE MAM PROBLEMOW,POPROSTU KLADE JA DO LOZECZKA I WYCHODZE  :laugh:
 
Lilka pisze:
JESLI CHODZI O ZASYPIANIE TO OD POCZATKU mILENA BYLA UCZONA ZE JEST KARMIONA I DO LOZKA,SAMA ZASYPIA,A JA NIE MAM PROBLEMOW,POPROSTU KLADE JA DO LOZECZKA I WYCHODZE  :laugh:

I to jest podejscie na medal.Szacuneczek droga kolezanko ;D

Im później zaczynamy zmiany tym gorzej. Ale zawsze mozna!!
 
reklama
dziekuje Maniu, jakos tak lepiej sie czuje z tymi włosami , no i mimo, ze nadal wypadaja to juz znacznie mniej ich znajduje
 
Do góry