reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Dalam mu szansę bo po pierwsze kocham go bardzo a po drugie wierzę że jednak to dobry człowiek, któremu trzeba dać szansę naprawy błędu. Robert ma cudownych rodziców, którzy są bardzo oddani swoim dzieciom a mimo tego wiem, że  w razie czego stanęliby po mojej stronie i pomogli mi na ile tylko by mogli. Sądzę że nie wychowali złego syna.
 
reklama
Dobrze pisze Elfiko, ja też mniałam podobne zajście :p, ale juz dzis wam nie opowiem. Jedynie tyle, że sumienie już mnie chyba będzie gryzło do końca życia, choc mąż mi wybaczył (wtedy jeszcze chłopak) ja sobie tego wybaczyc nie potrafię. Choc minęlo tyle lat ja jeszcze nieraz płaczę z tego powodu, że tak postąpiłam. Myślę, że jak twój naprawdę żałuje to nie powinno się powtorzyc, a to, że w tak okrutny sposób zrobił - że ty akurat w ciąży - powinno go to męczyc długi, długi czas o ile jest człowiekiem z sercem.
 
No i po debacie..A teraz cd w Co z tą Polską. Polecam.
No to teraz Kornel jeszcze do Majki podobny. Fajnie ::)
Niania ale jednego to Ci zajebiście zazdroszczę- tego Martini ::) ::) Uwielbiam i też przed ciążą często sobie z mężusiem weczorkiem drinkowaliśmy. Akurat wiskacz i podobne świństwa (sorry!) to jego ulubiony nektar, ale martini, winio, piweczko,mmm, ach, brak słów, brak słów :) :)
 
reklama
widze ze ciaza rozpila pare z nas
mnie w te upaly walilo na piwo.....i mi tak zostalo,potrafilabym codziennie pic piwo  ::)
na dzien chlopaka kupilam Karolowi Martini i tez drinkujemy
pozatym kumpela wrocila z Dominikany i przywiozla nam Rum  ;D

Tusia ja farbuje sobie Joanna wlosy i jestem super zadowolona!! farbnelam sie juz drugi raz i innym kolorem i o dziwo zawsze wychodzi mi taki kolor jak na pudelku!! :o
moje wlosy musze farbowac farbami bo inaczej po dwoch myciach nic nie mam,nawet farby schodza mi w tydzien,a Joanny trzyma i trzyma..
gdyby nie odrosty to byloby extra
polecam wiec te farbe

ech Elfiko....stara milosc nie rdzewieje co? tak czytalam cie i naprawde czuc w tym poscie zal....zal do samej siebie
naprawde myslisz ze bylabys szczesliwsza z tamtym? ludzkie drogi sa pomajtane...
ja niby mam faceta złoto,ale tez mnie wkurza
to prawda ze jak sie ma za dobrze to sie tego nie docenia
czasem glupoty mnie wkurzaja,ale to chyba normalne....

np.wkurza mnie ze Mili to oczko w jego glowie,czuje sie normalnie zepchnieta na plan drugi
czasami mi sie zdaje ze jest dla mnie mily jak ma ochote na riki tiki
moim obowiazkiem czego sobie rzyczy to robienie mu sniadania do pracy  :mad:
jakby sam nie mogl sobie robic
nie pomaga mi w sprzataniu mieszkania bo jak mi oswiadczyl on pracuje  :mad:
i sam wolalby podawac dziecku butelke niz harowac
no wiecie co?!? podawac butelke....chetnie ja bym poszla do pracy i zarabiala pieniadze niz kwoczyla sie w domu
tesknie do ludzi,do aktywnosci zawodowej,do wyzwan....
a podawanie butelki i zajmowanie sie dzieckiem to nie jest dla mnie super wygodne zycie i szczyt marzen,mam wyzsze aspiracje
mimo ze wiem co to znaczy praca i to ciezka
ech......
dobrze ze mam jakies tam swoje pieniadze bo chyba bym ochujała bedac 100% zalezna finansowo od niego
kocham miec swoje pieniadze,mimo ze Karol mowi ze to sa Nasze,dla mnie sa jednak jego i moje i koniec!
wlasnie staram sie o prace...w biurze
mam nadzieje ze cos z tego wyjdzie
z Mili juz sobie posiedzialam w domu a ta praca to i tak na 0,5 etatu

pozalilam sie.............fajnie mi z tym  ;D 8) :p
 
Do góry