reklama
Asiołku nie poddawaj się. Będzie dobrze.
Mówią że pokarm ma się w głowie nie w piersiach więc grunt to dobre nastawienie.
A z drugiej strony (może to dziwnie zabrzmi) ale ciesze się że jestesmy dwie z takim problemem. Będziemy sie wspierać.
Damy radę.
Mówią że pokarm ma się w głowie nie w piersiach więc grunt to dobre nastawienie.
A z drugiej strony (może to dziwnie zabrzmi) ale ciesze się że jestesmy dwie z takim problemem. Będziemy sie wspierać.
Damy radę.
Asiołek
Mama Mai i Oliwki :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2004
- Postów
- 3 926
Ja myśle ze to moze być przez stres... koszamrnie przeżyłam cesarke :-( nastepnego dnia po wyjsciu wylądowałam w szpitalu... bali sie że to wyrostek... i ze beda musieli mnie otwierać znowu mysłałam ze umre z bolu i strachu a do tego o 5 rano Mame musieliśmy sciagać do Malutkiej bo my jechaliśmy do szpitala.... do tego okazało sie że mam za dużo białych krwinek i jakieś zakażenie sie szykuje :-( dostałam silny antybiotyk czesc dożylnie czesc w tabletkach... a srodki przeciwbolowe dopiero 2 dni temu przestalam brać i nadal ledwo chodze... Mała poobgryzala mi bgodawki i zaczełam bać sie ja karmić... i to pewnie wszystko złożyło sie na to, że pokarm zanika...
a do tego ma problem z jedną nerką i jutro idziemy do poradni nefrologicznej czym też sie bardzo amrtwie i nei mumiem sie wyluzowac :-(
a do tego ma problem z jedną nerką i jutro idziemy do poradni nefrologicznej czym też sie bardzo amrtwie i nei mumiem sie wyluzowac :-(
Asiołek
Mama Mai i Oliwki :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2004
- Postów
- 3 926
Bunetko ja też sie ciesze ze nie jestem sama :-) chociaż xłe Ci nei życze i życze Ci aby mleczko wróciło to jakoś mi raźniej....
tylko że ja nie mam takiego samozaparcia.... i raczej towarzyszy mi zawsze słomiany zapał... mam coś takiego w głowie ze jak sie uda to dobrze jak nie to trudno... ale musze powalczyć aby mieć czyste sumienie
tylko że ja nie mam takiego samozaparcia.... i raczej towarzyszy mi zawsze słomiany zapał... mam coś takiego w głowie ze jak sie uda to dobrze jak nie to trudno... ale musze powalczyć aby mieć czyste sumienie
Ja też mam czasem chwile załamania i też sobie myslę wtedy że tyle dzieci wychowało się na sztucznym pokarmie i co źle im.
Z jedenj strony to złe myślenie, ale z drugiej jak mi nie ywjdzie to przecież to prawda ,że dzieci chowane na mleku z pudełka nie sa gorsze.
Zreszta nigdy nie doweimy się jak to jest na prawdę z innymi mamami ( kótre ciągle pytają "jak karmisz? ) i zachowują się tak jakby karmiły piersią z 10 lat, a pewnie dokarmiały ile się da.
Z jedenj strony to złe myślenie, ale z drugiej jak mi nie ywjdzie to przecież to prawda ,że dzieci chowane na mleku z pudełka nie sa gorsze.
Zreszta nigdy nie doweimy się jak to jest na prawdę z innymi mamami ( kótre ciągle pytają "jak karmisz? ) i zachowują się tak jakby karmiły piersią z 10 lat, a pewnie dokarmiały ile się da.
kaśka k
Fanka BB :)
Asiołek nie daj się wstrętnym chorubskom jest dla kogo walczyć
ja przynajmniej tak do siebie mówię kiedy zwijam się z moimi chorymi jelitami
ja przynajmniej tak do siebie mówię kiedy zwijam się z moimi chorymi jelitami
kaśka k
Fanka BB :)
no i wszystkim mamusiom walczącym z karmieniem naturalnym życzę dużo wytrwałości
źle przeczytałam myślałam że z Twoją nerką jest coś nie tak, kurcze mam nadzieję że wszystko będzie ok z Twoją Majeczką
źle przeczytałam myślałam że z Twoją nerką jest coś nie tak, kurcze mam nadzieję że wszystko będzie ok z Twoją Majeczką
reklama
kaśka k
Fanka BB :)
Alki też coś nie widać , tak to właśnie jest teraz to juz prawie wszystkie mamy zajęcie 24 godziny na dobę ;D
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: