Mi dotychczas nikt nie kazal robic ktg. Lekarz powiedzial, zeby zglosic sie do przychodni w planowanym dniu porodu na to badanie, o ile oczywiscie wczesniej nic nie wyskoczy.
Troche mnie zastanawia, a moze nawet martwi, ze jestem chyba nieprzygotowana na "wielki moment"... Juz od tylu miesiecy wiem ze pojawi sie dziecko, teraz jest to kwestia dni - we wtorek idziemy do szpitala. I ja to WIEM, ale wcale nie CZUJĘ... Brak mi jakby mobilizacji... no nie wiem jak to wytlumaczyc... Mam wrazenie ze przede mną po prostu kolejny tydzien i wcale nie denerwuje sie ani nic specjalnego nie czuje. Przez to mam poczucie, jakbym byla zupelnie nieprzygotowana. Czytam jakie Wy macie wielkie emocje i zastanawiam sie, czy ze mną jest coś nie tak ? ???