reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2025 ☀️

Znam całą definicje. I wiem jak jest po cesarce . Tylko czasem te słowa wybrzmiewają że cc to gorszy poród, ile się słyszy że cc to jie poród tylko "wydobyciny". I owszem jeśli chodzi o dochodzenie do siebie po cc jest trudniejsze. Ale czy przez to wiele kobiet ma się czuć gorsze?
Nie chodzi o to że ktoś ma twierdzić że one są gorsze bo nie rodziły SN. Tylko często kobiety same z siebie się tak czują bo nie dały rady urodzić SN, tak poprostu jest, jak ktoś jest nastawiony na SN, nie bierze pod uwagę CC to później jest ciężko to przełknąć
 
reklama
Ja na moje nieszczęście byłam na grupie o błękitnych porodach , natura itd 🫣 wszyscy tam wmawiali , że jak chcesz i się nastawisz to tak będzie , więc się nastawiałam a rzeczywistość mnie tylko przeorała.. jeszcze prawie 20h męczenia a i tak cc… miałam poczucie że nie dałam rady po prostu , że jestem za słaba 😭 nie czytałam wcześniej o cc , nie brałam takiej opcji pod uwagę , poszłam z myślą że nawet jak będzie bolało to się zaraz skończy ale no … miałam też straszne mdłości cała ciąże i na porodówce byłam głodna spragniona a oni mi nie pozwolili jeść 🤮
Jejku bardzo współczuję takich przejść na porodówce! Ja w ogóle nie rozumiem dlaczego nie pozwalają jeść, przecież kobieta musi mieć siłę żeby rodzić, a do tego na pewno jest potrzebna energia. Kto glodny ma energie? A co do picia to już w ogóle jakieś nieporozumienie dla mnie.
Ja bardzo dobrze rozumiem Twoje poczucie, że nie dałaś rady. Ja co prawda urodziłam naturalnie ale przy pomocy vacuum i też długo miałam w głowie, że nie dałam rady sama tylko trzeba było mi pomóc.
Ale ogólnie poród miałam ok, oczywiście zrobiło się miło jak podali mi znieczulenie, bez tego byłoby ciężko 😁
 
Ojeju ciężko was było nadrobić po 1,5 dnia ale się udało 😂

Co do porodów - ja zaczęłam czuć skurcze w niedziele wieczorem , o 6 w poniedziałek były bardzo regularne więc o 7 do szpitala i tylko 2 cm… ale porodówka. Głupie komentarze że czemu porodówka jak tylko 2🤡 do 16 szaleńczo było … 4… przebili pęcherz i nic … chcieli dać oxy ale się nie zgodziłam , bo mdlałam między skurczami i chciałam chwilę odpocząć i nagle … spadek tętna i pilne CC. Okazało się, że córka ma problem z zastawką więc zabrali mi ją i dostałam ją dopiero dobę później :( w szpitalu miałam problem z przystawieniem bo byłam tak osłabiona że miałam krwotoki z nosa , ale w domu kilka dni później po konsultacji z doradcą - poszło. Ale żeby nie było rąk pięknie w ciągu miesiąca - silna alergia na bmk wyszła , więc musiałam przejść na dietę i tak sobie się karmiłyśmy 2,5 roku bez bmk- było mi strasznie ciężko , bo na początku wszędzie jeździłam ze swoim jeżeniem, strasznie schudłam ale kochałam te bliskość .. i miałam wyrzuty o te cc 😳 później przywykłam i nie żałuję żadnej kroplelki mleka 🥹
U corki tez wyszla alergia na bmk i tez bylam dlugo na diecie, co bylo dla mnie koszmarem bo ja moglabym sie glownie nabialem zywic ;) Na szczescie w okolicach 1.5 roku alergia zanikla i teraz obydwie zajadamy sie wlasnorecznie robionymi kefirami i serami 😃 Ale kawe (teraz inke) nadal pije tylko z mlekiem owsianym bo z krowim mi juz nie smakuje. A i Gabrysia woli pic owsiane 🤷‍♀️
 
Znam całą definicje. I wiem jak jest po cesarce . Tylko czasem te słowa wybrzmiewają że cc to gorszy poród, ile się słyszy że cc to jie poród tylko "wydobyciny". I owszem jeśli chodzi o dochodzenie do siebie po cc jest trudniejsze. Ale czy przez to wiele kobiet ma się czuć gorsze?
Teraz jestem takiego samego zdania - ale po porodzie nie docierały do mnie logiczne argumenty 😐
Jejku bardzo współczuję takich przejść na porodówce! Ja w ogóle nie rozumiem dlaczego nie pozwalają jeść, przecież kobieta musi mieć siłę żeby rodzić, a do tego na pewno jest potrzebna energia. Kto glodny ma energie? A co do picia to już w ogóle jakieś nieporozumienie dla mnie.
Ja bardzo dobrze rozumiem Twoje poczucie, że nie dałaś rady. Ja co prawda urodziłam naturalnie ale przy pomocy vacuum i też długo miałam w głowie, że nie dałam rady sama tylko trzeba było mi pomóc.
Ale ogólnie poród miałam ok, oczywiście zrobiło się miło jak podali mi znieczulenie, bez tego byłoby ciężko 😁
w Poznaniu nie było zzo - do teraz nie ma w sumie (chwalą się że jest ale chwalenie swoje a rzeczywistość swoje) więc 🫡 a byłam w szpitalu gdzie pracują „anioły” a mi się kurde trafiły takie bez skrzydeł 🫢 po cc usłyszałam , że mam iść normalnie bo przecież po wypadku nie jestem 🤬 albo jak mi już dali córkę to cały czas była u mnie w ramionach to się jednej nie podobało i komentarze czy w domu też tak będę ? Ja że tak ! I wiecie co? Tak było przez kilka mc i nie żałuję naszego tulenia ciałko w ciałko ♥️ a i żeby nie było teraz ma totalna tatoze i tata ważny od zawsze bardzo mocno 😌
U corki tez wyszla alergia na bmk i tez bylam dlugo na diecie, co bylo dla mnie koszmarem bo ja moglabym sie glownie nabialem zywic ;) Na szczescie w okolicach 1.5 roku alergia zanikla i teraz obydwie zajadamy sie wlasnorecznie robionymi kefirami i serami 😃 Ale kawe (teraz inke) nadal pije tylko z mlekiem owsianym bo z krowim mi juz nie smakuje. A i Gabrysia woli pic owsiane 🤷‍♀️
u nas troszkę bardziej skomplikowane 😝 przez mleko moje właśnie bmk i bj :/ a też byłam osobą , która kochała nabiał - na kaca piłam mleko 🤣 przy rd dodatkowo orzechy , śliwka i jabłko 🙄 na dzień dzisiejszy mamy bmk , śliwka u orzechy - było gorzej jest lepiej - kto wie - może kiedyś zjemy tego wymarzonego loda śmietankowego 🙃 boję się że przy drugim będzie podobnie - i nie wiem czy dam radę aż tyle pociągnąć … a mleko owsiane to nam uratowało życie - kp zamienione na inkę - do teraz jest ważne 🥰
 
Dziewczyny mimo brania xonvea jest mi nadal strasznie nie robrze calymi dniami. Chyba jestem zmuszona pojsc na l4 mimo ze to poczatek ciazy :( ? Tylko nie wiem jak to powiedziec szefowej boje sie. Mysliscie ze pracodawca sie wkurzy na tak szybkie pojscie na zwolnienieni i zostawienie swojej pracy ? Kurde to dopiero 7 tydzień a ja tak sie męczę :(
hej dziewczyny!

Mam tak samo totalnie ledwo żyję, biorę dwie na noc, wczoraj nie wzięłam bo miałam takie mdłości że cokolwiek bym przełknęła skończyłoby się wymiotami… a z rana było tak jak zawsze. Mycie zębów i wymioty. Też myślę czy iść na l4 bo ledwo żyję. Jak Cię to pocieszy to pamiętam że w poprzedniej ciąży też mi było słabo (ale dużo mniej) i przeszło na początku drugiego trymestru.

Jedzącym zazdroszczę tego apetytu bo ja ledwo co jem 😂 kolejny raz ciąża dieta cud 😬 ja po porodzie byłam najszczuplejsza ever. W ciąży miałam oczywiście cukrzycę ciążową, mega dbałam o dietę, potem karmienie wyciągnęło kilogramy, wkręciłam się w ćwiczenia (ale w sumie aktywna jestem od zawsze) no ale zero alko i kp i mialam super ciało (oczywiście głupia myślałam że powinnam i tak schudnąć 🙄) ciekawe czy teraz uda się podobnie
 
Teraz jestem takiego samego zdania - ale po porodzie nie docierały do mnie logiczne argumenty 😐

w Poznaniu nie było zzo - do teraz nie ma w sumie (chwalą się że jest ale chwalenie swoje a rzeczywistość swoje) więc 🫡 a byłam w szpitalu gdzie pracują „anioły” a mi się kurde trafiły takie bez skrzydeł 🫢 po cc usłyszałam , że mam iść normalnie bo przecież po wypadku nie jestem 🤬 albo jak mi już dali córkę to cały czas była u mnie w ramionach to się jednej nie podobało i komentarze czy w domu też tak będę ? Ja że tak ! I wiecie co? Tak było przez kilka mc i nie żałuję naszego tulenia ciałko w ciałko ♥️ a i żeby nie było teraz ma totalna tatoze i tata ważny od zawsze bardzo mocno 😌

u nas troszkę bardziej skomplikowane 😝 przez mleko moje właśnie bmk i bj :/ a też byłam osobą , która kochała nabiał - na kaca piłam mleko 🤣 przy rd dodatkowo orzechy , śliwka i jabłko 🙄 na dzień dzisiejszy mamy bmk , śliwka u orzechy - było gorzej jest lepiej - kto wie - może kiedyś zjemy tego wymarzonego loda śmietankowego 🙃 boję się że przy drugim będzie podobnie - i nie wiem czy dam radę aż tyle pociągnąć … a mleko owsiane to nam uratowało życie - kp zamienione na inkę - do teraz jest ważne 🥰
Po porodzie to człowiek jest w takich emocjach, że mało do niego dociera, do mnie w połogu przyszła taka położna środowiskowa, kurna śródmieście Warszawy a trafiła mi się baba która powiedziała że tak pękłam że mąż mnie pewnie zostawi :| jak wyszła to dostałam takiego ataku paniki. Powinnam była babe zaskarżyć. Mąż został, wszystko się spoko zrosło, zero problemów z czymkolwiek a ta mi narobiła takiego stresa.
 
I jak po lekarzu?
jest ok, rośnie.
Ale okropnie się czuję, z każdym dniem coraz gorzej, wieczorami wymiotuję - boję się już do łazienki wchodzić.
Poza pracą mam jeszcze studia wiec już nie wyrabiam.

Niech ten pierwszy trymestr się już skończy.
 
reklama
Teraz jestem takiego samego zdania - ale po porodzie nie docierały do mnie logiczne argumenty 😐

w Poznaniu nie było zzo - do teraz nie ma w sumie (chwalą się że jest ale chwalenie swoje a rzeczywistość swoje) więc 🫡 a byłam w szpitalu gdzie pracują „anioły” a mi się kurde trafiły takie bez skrzydeł 🫢 po cc usłyszałam , że mam iść normalnie bo przecież po wypadku nie jestem 🤬 albo jak mi już dali córkę to cały czas była u mnie w ramionach to się jednej nie podobało i komentarze czy w domu też tak będę ? Ja że tak ! I wiecie co? Tak było przez kilka mc i nie żałuję naszego tulenia ciałko w ciałko ♥️ a i żeby nie było teraz ma totalna tatoze i tata ważny od zawsze bardzo mocno 😌

u nas troszkę bardziej skomplikowane 😝 przez mleko moje właśnie bmk i bj :/ a też byłam osobą , która kochała nabiał - na kaca piłam mleko 🤣 przy rd dodatkowo orzechy , śliwka i jabłko 🙄 na dzień dzisiejszy mamy bmk , śliwka u orzechy - było gorzej jest lepiej - kto wie - może kiedyś zjemy tego wymarzonego loda śmietankowego 🙃 boję się że przy drugim będzie podobnie - i nie wiem czy dam radę aż tyle pociągnąć … a mleko owsiane to nam uratowało życie - kp zamienione na inkę - do teraz jest ważne 🥰
Współczuję takiej opieki. Mój synek był mega wrażliwcem, płakał dużo, kolki itd. Już po narodzinach potrafił co chwilę płakać.. "moja " położna poprosil druga ( bo był podział na położne od matek i od dzieci) żeby go wzięli na noc. Na co stwierdziła ta jedna ze dziecko głodne to i płacze. Nakarmiła go całą butelka mleka i co? Ryk po godzinie.. ostatecznie moja pomogła mi małego ułożyć na łóżku że mna za co inne nie były zadowolone😅pierwszy rok przy cycku non stop
 
Do góry