Witajcie dziewczyny, co prawda może to nie forum dla mnie, bo jesteście lipcowe, a mi z moich obliczeń wychodzi 1 sierpnia, ale widzę, że już ktoś się pojawił z takim terminem. Będzie mi tu raźniej, jak mnie przyjmiecie jestem po dwóch poronieniach w tym roku. Tak w ogóle to kojarzę Sosnę z innego wątku, miałyśmy niedawno bardzo podobną sytuację. Beta nie najniższa, a ciąży brak, ale pamiętam, że u Ciebie był pęcherzyk, a u mnie w ogóle go nie znaleźli. W końcu doszło do krwawienia i trwało 3,5 tygodnia. Ale już jestem po. Udało się z kolejną ciążą. Mam taką nadzieję. Test robiłam w zeszłą niedzielę i poniedziałek. Były pozytywne i w środę byłam u lekarza, może i za wcześnie, ale miałam mega delikatne plamienie i lekarz włączył już progesteron. Plamienie na szczęście przeszło. Jestem strasznie zestresowana, że tą ciążę też stracę, albo w ogóle nie zabije serce, bo już to przerobiłam w kwietniu. W tym tygodniu bym rodziła… no ale stało się.
Jest jeszcze druga rzecz, a mianowicie objawy. Czy Wy macie jakieś objawy głównie te z końca lipca? bo ja miałam przez kilka dni taką pełność, że nie miałam w ogóle ochoty na jedzenie, ale wczoraj mam wrażenie, że mi to przeszło
Jest jeszcze druga rzecz, a mianowicie objawy. Czy Wy macie jakieś objawy głównie te z końca lipca? bo ja miałam przez kilka dni taką pełność, że nie miałam w ogóle ochoty na jedzenie, ale wczoraj mam wrażenie, że mi to przeszło