reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2024

Dzisiaj rano obudziłam sie i patrze na papier po oddaniu moczu a tam plamienie, sluz przezroczysty pomieszany z brazowa wydzielina, z jakimis jakby niteczkami. Poplakalam sie i od razu zaczelam szukac lekarza ale nikt mnie na „juz” nie przyjmie, zwlaszcza, ze jest piatek.
I teraz nie wiem czy czekac na partnera do wieczora i jechac do lekarza na 17:30 czy ogarnac sie i jechac do szpitala.
Nie mam bolu brzucha ani nic innego, jestem przerazona tym plamieniem. Swojego ginekologa mam we wtorek ale nie wytrzymam do tego czasu 😭
W pierwsze ciąży która poroniłam nie miałam żadnych plamien do 9 tygodnia, także naprawdę nie ma co panikować . Plamienia się zdarzają. Tylko pewnie musi ginekolog zobaczyć czy wszysyko ok. Ja dostałam luteinę i plamienie jak reka odjął
 
reklama
U mnie strasznie, brak chęci do wszystkiego ale to chyba winna mdłości, to moja 3 ciąża i w żadnej nie było mi aż tak niedobrze. Mam dwóch synów wiec pocieszam się tym ze może inaczej przechodzę bo będzie dziewczynka 😁
ja mam znowu na odwrót, też mam inne objawy niż w poprzednich ale mam 2 córy i po cichu liczę na synka jak Bozia da 🥰
 
Dzisiaj rano obudziłam sie i patrze na papier po oddaniu moczu a tam plamienie, sluz przezroczysty pomieszany z brazowa wydzielina, z jakimis jakby niteczkami. Poplakalam sie i od razu zaczelam szukac lekarza ale nikt mnie na „juz” nie przyjmie, zwlaszcza, ze jest piatek.
I teraz nie wiem czy czekac na partnera do wieczora i jechac do lekarza na 17:30 czy ogarnac sie i jechac do szpitala.
Nie mam bolu brzucha ani nic innego, jestem przerazona tym plamieniem. Swojego ginekologa mam we wtorek ale nie wytrzymam do tego czasu 😭
nie chcę się wymądrzać bo nie byłam nigdy w takiej sytuacji, nie miałam plamień, ale podobno brązowe plamienie to stara krew i nie ma się co przejmować chociaż podejrzewam że łatwo się mówi a w praktyce wychodzi inaczej, jak się gdzieś dostaniesz to na pewno się uspokoisz
 
Na prawdę trzymam kciuki, ale ciąża na początkowym etapie to loteria. Dziewczyny, które nigdy nie straciły maja trochę inne podejscie, wiadomo. Ale ja to do 12 tygodnia podchodzę do wszystkiego z rezerwa.

U mnie będzie wiadomo w poniedziałek. Jadę wieczorem ba usg. Betę robiłam tylko raz bo ogólnie ciąże odkryłam u ginekologa jak pojechałam na monitoring … my szukamy pęcherzyków do owulacji a tu pęcherzyk w macicy. Trochę z lekarzem nie noglismy uwierzyć wiec zrobiłam tylko raz betę żeby sprawdzić i upewnić się w tym co widzieliśmy na usg 😅 no ale czekamy na to serce, zobaczymy.

Co do objawow to tez mam lekko piersi obrzęknięte, trochę zawroty głowy i tyle.
daj znać po wizycie czy wszystko dobrze
 
Dzisiaj rano obudziłam sie i patrze na papier po oddaniu moczu a tam plamienie, sluz przezroczysty pomieszany z brazowa wydzielina, z jakimis jakby niteczkami. Poplakalam sie i od razu zaczelam szukac lekarza ale nikt mnie na „juz” nie przyjmie, zwlaszcza, ze jest piatek.
I teraz nie wiem czy czekac na partnera do wieczora i jechac do lekarza na 17:30 czy ogarnac sie i jechac do szpitala.
Nie mam bolu brzucha ani nic innego, jestem przerazona tym plamieniem. Swojego ginekologa mam we wtorek ale nie wytrzymam do tego czasu 😭
Nie denerwuj się, takie plamienia się zdarzają na początku ciąży. Ja już 3 razy miałam, raz trwały kilka dni, na bieliźnie miałam delikatne brązowe plamy, a raz taki brązowy śluz jakby sama końcówka miesiączki. Oczywiście od razu przerażenie, ale moja mama mnie uspokoiła że na 3 ciąże w których była, przez dwie ciąże tez zdarzały się jej takie plamienia i tez właśnie tak na początku. Po moich dwóch razach z plemieniem byłam już na wizycie i wszystko jest w porządku. Teraz ostatnio miałam plamienie w środę, ale już się tak tym nie przejęłam. Jestem 7+4tc, także głowa do góry, bo może nic złego się nie dzieje, a niepotrzebnie się stresujesz. Oczywiście jeżeli masz możliwość to sprawdzić to zrób to, będziesz spokojniejsza. Tylko może faktycznie tak jak dziewczyny piszą poczekaj na narzeczonego, bo jesteś zestresowana, a on pewnie bardziej zachowa zimną krew jak będziecie jechać na wizytę lub do szpitala.
 
Czy znacie taki przypadek, słyszałyście ze We wcześniej ciąży (jeszcze nie wykrytej ) było robione HSG z rentgenem miednicy i z tego była zdrowa ciąża ze zdrowym zarodkiem?
 
Nie denerwuj się, takie plamienia się zdarzają na początku ciąży. Ja już 3 razy miałam, raz trwały kilka dni, na bieliźnie miałam delikatne brązowe plamy, a raz taki brązowy śluz jakby sama końcówka miesiączki. Oczywiście od razu przerażenie, ale moja mama mnie uspokoiła że na 3 ciąże w których była, przez dwie ciąże tez zdarzały się jej takie plamienia i tez właśnie tak na początku. Po moich dwóch razach z plemieniem byłam już na wizycie i wszystko jest w porządku. Teraz ostatnio miałam plamienie w środę, ale już się tak tym nie przejęłam. Jestem 7+4tc, także głowa do góry, bo może nic złego się nie dzieje, a niepotrzebnie się stresujesz. Oczywiście jeżeli masz możliwość to sprawdzić to zrób to, będziesz spokojniejsza. Tylko może faktycznie tak jak dziewczyny piszą poczekaj na narzeczonego, bo jesteś zestresowana, a on pewnie bardziej zachowa zimną krew jak będziecie jechać na wizytę lub do szpitala.
Wlasnie przerazil mnie ten kolor taki brazowy, teraz jasny jak kawa z mlekiem, a rano jak wstalam byl taki mocno brązowy i no co sie nie podcieram do tej pory to odrobina zostaje. Nie ma tego duzo ale sa tez kawalki jakby naskorka(?) tak jak wlasnie piszesz pod koniec miesoaczki.
Moja mama powiedziala, ze ona miala to samo i byc moze macica sie oczyszcza jeszcze…
Czekam, czekam bo nie jestem sama w stanie jechac do szpitala z nerwow zreszta bede miala przynajmniej kogos obok siebie. Na razie leze, wzielam magnez tak jak juz dziewczyny polecaly i czekam
 
reklama
Wlasnie przerazil mnie ten kolor taki brazowy, teraz jasny jak kawa z mlekiem, a rano jak wstalam byl taki mocno brązowy i no co sie nie podcieram do tej pory to odrobina zostaje. Nie ma tego duzo ale sa tez kawalki jakby naskorka(?) tak jak wlasnie piszesz pod koniec miesoaczki.
Moja mama powiedziala, ze ona miala to samo i byc moze macica sie oczyszcza jeszcze…
Czekam, czekam bo nie jestem sama w stanie jechac do szpitala z nerwow zreszta bede miala przynajmniej kogos obok siebie. Na razie leze, wzielam magnez tak jak juz dziewczyny polecaly i czekam
No to masz bardzo podobnie jak ja, wręcz powiedziałabym że tak samo. Także nie martw się, bo być może to nic złego, tym bardziej że tak jak mówisz nic Cię nie boli, mnie tez nic nie bolało. Oczywiście sprawdzić nie zaszkodzi, ale nie denerwuj się za zapas, postaraj się trochę uspokoić. Poczekaj na narzeczonego i możecie jechać to sprawdzić. Ja oczywiście trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było dobrze ☺️ i daj znać jak już będziesz po wizycie.

A tak mi jeszcze przyszło do głowy, nie współżyłaś w ostatnim czasie? Bo jeśli tak, to moze to po prostu podrażnienie, bo szyjka macicy jest teraz bardziej ukrwiona i mogło dojść do jej lekkiego uszkodzenia
 
Do góry