reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2021

reklama
@Eveline.eve , @bozenka21 jestescie obie fantastyczne i spisałyście się na medal! Nie wiem, czy już ktoś to wam powiedział, ale taka jest prawda ❤️ Zazdroszczę wam tego, że u was już jest po wszystkim i możecie w pełni cieszyć się swoimi maleństwami.

U mnie wszystko stanęło i nie zapowiada się, żeby młoda miała w planach szybką przeprowadzkę, a jestem już wykończona.
 
Hej dziewczyny my już rozpakowane. Wczoraj o 19. Do godz 17 wszystko ładnie się zaczynało, skurcze już były co 3 min i wszystko stanęło. Odłączyli oxy a balonik już wypadł. Po 30 min zdecydowali ze jednak taka końcówka oxy została to lepiej mi małą przygotuje na cc. Nagle 18:30 odeszły mi wody i wrocily potężne skurcze co 2 min. Już wszyscy myśleli że się uda naturalnie ale małej zaczęło lecieć tętno i w 5 min byłam na stole. Miałam drgawki i już nie wiem czy to rzucawka była czy z wyczerpania organizmu. Ciśnienie miałam tak wysokie że aż mną telepało na stole. Nigdy nie sądziłam że cc może być tak szybkie! Lekarz szybko mi ją pokazał, wszyscy wokół pisneli jaka malusia-trzymał ją jedna dłonią. Po 4 minutach znowu mi ją pokazali na minute- 2340 gram i 50 cm malutkiego szczęścia, 10 punktów 😭 teraz rozumiem co znaczy płakać z czystego szczęścia. Moja malutka różowa bubcia. Jest teraz w inkubatorze, ciągle je i śpi 😂 byłam u niej 2 razy, niestety też jestem słaba. Ciśnienie nie spada, opuchlizna pomału schodzi. Cała twarz i kark zdrapana bo swędziała od opuchlizny. Ale najważniejsze że ona jest i już nie ma strachu ❤️ jutro będę mogła ją przytulić i spróbować rozruszać laktacje choć mówią by nie oczekiwać cudów bo może być za wcześnie
Gratuluję kochana! Dobrze, że macie to już za sobą ❤️
Te drgawki to standard przy CC. Mnie też tak rzucało, anestezjolog wszystko mi wyjaśniał na bieżąco. U mnie za to ciśnienie spadło do 60/38 i musieli mnie rozbudzić lekami szybko. Życzę Ci abyś jak najszybciej doszła do siebie i mogła pójść do swojej pociechy.
Powiedz mi, czy u Was też jest taka zasada, że żeby dotknąć dosłownie dziecko w inkubatorze, to musisz mieć pozdejmowane wenflony itd ? U nas to był wymóg i nawet kangurować nie mogłam chłopców. A laktację stymulowalam kilka godzin po porodzie już. Od razu dali mi laktator i kazali odciągać. Podawali od początku im moje mleko
 
Hej dziewczyny :D , chciałam dołączyć się do was w oczekiwaniu , mam termin na 29 lipca więc pewnie będę ostatnia 😅,od 30 tygodnia miałam problem z szyjką i skurczami ale wszystko się uspokoiło aż myśle czy nie przenoszę ☺️, to jest moja pierwsza ciąża więc nie wiem czego się spodziewać. Zazdroszczę że niektóre już macie swoje pociechy ze sobą ❤️
 
Hej @Xlarax ! 😀 A jak Twoje samopoczucie w tych dniach?

Ja właśnie doszłam do wniosku, że skoro moja mała nie chce szykować się do przeprowadzki i nie da rady przekonać jej prośbą, groźbą, wysiłkiem ani relaksem, to może uaktywni ją chociaż ojcowska złośliwość. Idę farbować włosy, co by nie straszyć odrostem. Może jak będę miała już farbę na głowie to stwierdzi, że już jej się nie chce siedzieć 😂
 
Hej @Xlarax ! 😀 A jak Twoje samopoczucie w tych dniach?

Ja właśnie doszłam do wniosku, że skoro moja mała nie chce szykować się do przeprowadzki i nie da rady przekonać jej prośbą, groźbą, wysiłkiem ani relaksem, to może uaktywni ją chociaż ojcowska złośliwość. Idę farbować włosy, co by nie straszyć odrostem. Może jak będę miała już farbę na głowie to stwierdzi, że już jej się nie chce siedzieć 😂
Może w trakcie farbowania stwierdzi że teraz akurat by chciała wyjść 😂i psikus będzie , samopoczucie moje ogólnie w miarę dobre możliwe że dzięki temu że nie ma już takiej gorączki na dworze , ale mała trochę daje popalić nocami . Praktycznie całą ciąże jest ustawiona główkowo więc mam nadzieje że jak przyjdzie do porodu to się to nie zmieni. Ostatnią wizytę u ginekologa będę mieć 12 lipca więc liczę że może wtedy by coś ruszyło. A jak twoje samopoczucie ?😃
 
Hej @Xlarax ! 😀 A jak Twoje samopoczucie w tych dniach?

Ja właśnie doszłam do wniosku, że skoro moja mała nie chce szykować się do przeprowadzki i nie da rady przekonać jej prośbą, groźbą, wysiłkiem ani relaksem, to może uaktywni ją chociaż ojcowska złośliwość. Idę farbować włosy, co by nie straszyć odrostem. Może jak będę miała już farbę na głowie to stwierdzi, że już jej się nie chce siedzieć 😂
Jedyne co w sumie to mam kłucia w pochwie jak za dużo chodzę i latam coś załatwiać, ale z tego co widziałam na wizycie u ginekologa to nie zmienia to nic. Pamietam jedynie że jak miałam mocne bóle brzucha to skracała mi się szyjka. A ty może miałaś takie objawy?😅
 
Jedyne co w sumie to mam kłucia w pochwie jak za dużo chodzę i latam coś załatwiać, ale z tego co widziałam na wizycie u ginekologa to nie zmienia to nic. Pamietam jedynie że jak miałam mocne bóle brzucha to skracała mi się szyjka. A ty może miałaś takie objawy?😅
U mnie właśnie przez całą ciążę żadnego pobolewania brzucha czy skurczy. O tym, że biegam z rozwarciem 2cm dowiedziałam się przypadkiem, a i ginekolog była tym zaskoczona. Także nawet nie potrafię stwierdzić, czy coś się tam dzieje, czy sprawy stoją w miejscu 🤷‍♀️ A termin mam teoretycznie na 15 lipca.

Gorączki minęły, ale u nas jest strasznie duszno i aż nie ma czym oddychać. Wiatraka już nawet nie włączam, bo mało daje, a od jego ciągłego ryczenia prędzej oszaleję. Młoda chyba naprawdę dobrze się u mnie czuje, bo i czop śluzowy przestał mi odchodzić (albo nie zauważyłam wcześniej, że odchodził i załapałam się tylko na jego końcówkę) i od kilku dni nie pobolewa mnie już w krzyżu. Samopoczucie jak w 7.miesiącu, a tak bardzo chciałabym mieć już wszystko za sobą 😂
 
Cierpię na bóle po znieczuleniu, nie mogę leżeć bo nie mogę oddychać. Położyli mnie w pokoju gdzie byłam non stop na słońcu w efekcie dostałam gorączki, drgawek i wysokiego ciśnienia. Nie przyznali się w szpitalu że to ich wina ale wspaniałomyślnie przenieśli nas do innego pokoju. Wydaje mi się że mam zbyt przeciążony organizm by jeszcze karmić piersią, lekarz zalecił dietę wysokobiałkowa bo w wynikach wyszło że jest bardzo biednie. Czuję po sobie ze jade dosłownie na oparach sił
 
reklama
Cierpię na bóle po znieczuleniu, nie mogę leżeć bo nie mogę oddychać. Położyli mnie w pokoju gdzie byłam non stop na słońcu w efekcie dostałam gorączki, drgawek i wysokiego ciśnienia. Nie przyznali się w szpitalu że to ich wina ale wspaniałomyślnie przenieśli nas do innego pokoju. Wydaje mi się że mam zbyt przeciążony organizm by jeszcze karmić piersią, lekarz zalecił dietę wysokobiałkowa bo w wynikach wyszło że jest bardzo biednie. Czuję po sobie ze jade dosłownie na oparach sił
Aż brak słów , nie powinni wogóle dopuszczać do takich sytuacji. Mam nadzieje że ci się poprawi i będziesz mogła się już na spokojnie cieszyć maluszkiem 😅
 
Do góry