Matylda126
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2021
- Postów
- 1 198
U mnie w porządku cały czas pracuje wiec nie narzekam
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziewczyny a twardnieje Wam brzuch? Ja wystarczy, ze trochę pochodzę i już mam twardy brzuch. Lekarz dopiero za 3 tyg i nie wiem czy umówić się wcześniej czy to normalne. Nic nie boli tylko robi się twardy.
Biorę, biorę. U mnie to jest tylko po wysiłku, trochę mam teraz na głowie i nie mogę ciagle leżeć ale No nie chce zaszkodzić dziecku.
Hmm... Myślę, że ile tutaj pań, tyle sposobów. Mnie pomagają takie dość energiczne spacery w ciągu dnia. Dodatkowo wierzę w domu tak często jak to możliwe. Jak czuję np koło godz. 18, że jestem zmęczona to zabieram się np za sprzątanie łazienki czy jakiegoś jedego pokoju. Staram się po prostu nie kłaść się o tej porze, żeby mieć taki swój rytm. 21-22 w łóżkuEhh, a u mnie lipa
Pobudka miedzy 6 a 7, ale zanim zwlekę się z łóżka jest już po 7. Ogarniam wtedy dzieci i śniadanie, po czym najchętniej znowu polożyłabym się spać. A teraz już w łóżku leżę, bo zmęczenie tak wielkie, że nie wyrabiam.
Są może na to jakieś sposoby?
Ja przebudzam się najpierw o 5:20 (tak budzi mnie mój kot [emoji192]) , o 5:40 wstaję mój Misiak bo o 6:20 wychodzi do pracy , biorę wtedy Letrox i potem albo leżę i oglądam filmiki na tik-toku albo kładę się jeszcze na jakąś godzinkę spać o ile kot mi pozwoli [emoji23]. Czasem zrobimy sobie z Misiakiem nasze tuli-time czyli godzinną /półtora drzemkę po obiadku czyli jakoś po 17. Spać idziemy po 23.Ehh, a u mnie lipa
Pobudka miedzy 6 a 7, ale zanim zwlekę się z łóżka jest już po 7. Ogarniam wtedy dzieci i śniadanie, po czym najchętniej znowu polożyłabym się spać. A teraz już w łóżku leżę, bo zmęczenie tak wielkie, że nie wyrabiam.
Są może na to jakieś sposoby?