Ja mogę jeść wszystko. Od lat zdrowo się odżywiam, czuje się dobrze. Od niczego mnie nie odtrąca, na nic szczególnego nie mam ochoty. Czuje się tak jak zwykle. Nie mam żadnych mdłości, zupełnie nic. Od wczoraj troszkę w końcu zaczynaja pobolewac piersi. Jedyne co mi dokucza to wzdęcia. Nie martwię się brakiem objawów, tak jak wiele kobiet tutaj. Nic to nie da, jedynie niepotrzebny stres. Co ma być to będzie. Ja jako osoba wierząca codziennie modlę się za moje Maleństwo aby się dobrze rozwijało i było zdrowe i wiem ze tak będzie. Nie panikuje, nie sprawdzam w necie :,,co oznacza jeśli...” Mimo, że to moja pierwsza wymodlona przez lata ciąża to się nie boje, nie stresuje niepotrzebnie. Jestem poza granicami Polski, w obcym kraju, z dala od rodziny, która jeszcze nic nie wie o ciąży, ale wiem, że będzie dobrze. Życzę Wam takiego nastawienia jak moje, bo czytając niektóre wpisy to można wpaść w doła, a przecież lepiej jest się wspierać i pocieszać dobrym słowem.
Wiec dziewczyny, głowy do góry, myślcie pozytywnie, odzywajcie się zdrowo, stres zamknijcie głęboko w szufladzie na klucz, a klucz wyrzućcie gdzieś gdzie go nie znajdziecie
Dobrej nocy kobitki