reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

Mój nie wiem jeszcze jak sobie będzie dawał radę, ale nie wiem tez jak ja sobie będę dawała radę [emoji28] na pewno ma teraz już szkole przetrwania bo ja z tych szyjkowych z pessarem z nakazem leżenia wiec wszystko mysi ogarniać sam... nie powiem :) coraz lepiej gotuje, sprząta i prasuje, choć widzę ze pada już „na pysk”... ale chyba tez go będę chciała odciążyć po tym pół roku obsługiwania mnie i domu :)

Ja właśnie chyba za bardzo pokazałam mojemu ze jestem hero
Dwa etaty marcelina dom zakupy i wszystko sama jak zosia samosia
Fakt on umie gotować sprzątać ale przez te 30 tyg ani razu nie widział żebym narzekała czy była na tyle słaba ze musiał coś za mnie robić i to był błąd bo teraz zapewne będzie myśleć ze skoro ja taka wytrzymała to będę sobie radzić hmm... musze te ost 10 tyg bardziej marudzić [emoji23]
 
reklama
Ja właśnie chyba za bardzo pokazałam mojemu ze jestem hero
Dwa etaty marcelina dom zakupy i wszystko sama jak zosia samosia
Fakt on umie gotować sprzątać ale przez te 30 tyg ani razu nie widział żebym narzekała czy była na tyle słaba ze musiał coś za mnie robić i to był błąd bo teraz zapewne będzie myśleć ze skoro ja taka wytrzymała to będę sobie radzić hmm... musze te ost 10 tyg bardziej marudzić [emoji23]
Jeszcze przez te 10 tygodni zdążysz wszystko nadrobić:[emoji16]
 
Mój nie wiem jeszcze jak sobie będzie dawał radę, ale nie wiem tez jak ja sobie będę dawała radę [emoji28] na pewno ma teraz już szkole przetrwania bo ja z tych szyjkowych z pessarem z nakazem leżenia wiec wszystko mysi ogarniać sam... nie powiem :) coraz lepiej gotuje, sprząta i prasuje, choć widzę ze pada już „na pysk”... ale chyba tez go będę chciała odciążyć po tym pół roku obsługiwania mnie i domu :)

No na pewno czasami jakoś się odziedziczysz [emoji12][emoji23]

A do do tego chicco jest super, bo reguluje się wysokość, wiec pasuje do każdego łóżka i tez te nóżki „wyjeżdżają” pod łóżko wiec zajmuje na tyle mało miejsca na ile to możliwe. A do długości to mam znajomych których synek ma właśnie 9 mcy i w tym spi, ale pewnie tez zależy od tego jaki egzemoalrz ci się trafi, maluszek czy gigant ;) :D
 
Ja właśnie chyba za bardzo pokazałam mojemu ze jestem hero
Dwa etaty marcelina dom zakupy i wszystko sama jak zosia samosia
Fakt on umie gotować sprzątać ale przez te 30 tyg ani razu nie widział żebym narzekała czy była na tyle słaba ze musiał coś za mnie robić i to był błąd bo teraz zapewne będzie myśleć ze skoro ja taka wytrzymała to będę sobie radzić hmm... musze te ost 10 tyg bardziej marudzić [emoji23]

Ja taka zosia samosia tez byłam zawsze [emoji4] i mentalnie jestem nadal [emoji23] dlatego nakaz leżenia dla mnie to bardzo bardzo trudna rzecz...mąż tez już po miesiącu gdy wszystko musi robić sam przyznał, ze nie mial pojęcia, ze jest tyle rzeczy do zrobienia i jak ja to ogarniałam wracając o tej samej godz z pracy co on i robiąc te same treningi i inne rzeczy razem ( a i tak coś tam wcześniej robił ale na pewno nie po równo się obowiązki rozkładały patrząc po jego minie teraz ile roboty [emoji33])...leżenie jest straszne, ale dla dzidzi wszystko.. stwierdziliśmy ze dzięki temu chociaż obojgu nam się przesuną granice - on się nauczy ogarniać wszystko a ja się powoli uodparniam na lekki nieład, okna do tej pory nie umyte [emoji28] ale zadowala mnie choćby i plan, ze to zrobi za kilka dni...
 
reklama
Ja taka zosia samosia tez byłam zawsze [emoji4] i mentalnie jestem nadal [emoji23] dlatego nakaz leżenia dla mnie to bardzo bardzo trudna rzecz...mąż tez już po miesiącu gdy wszystko musi robić sam przyznał, ze nie mial pojęcia, ze jest tyle rzeczy do zrobienia i jak ja to ogarniałam wracając o tej samej godz z pracy co on i robiąc te same treningi i inne rzeczy razem ( a i tak coś tam wcześniej robił ale na pewno nie po równo się obowiązki rozkładały patrząc po jego minie teraz ile roboty [emoji33])...leżenie jest straszne, ale dla dzidzi wszystko.. stwierdziliśmy ze dzięki temu chociaż obojgu nam się przesuną granice - on się nauczy ogarniać wszystko a ja się powoli uodparniam na lekki nieład, okna do tej pory nie umyte [emoji28] ale zadowala mnie choćby i plan, ze to zrobi za kilka dni...

Nooo ja właśnie dziś ost dzień w pracy byłam i pół dnia przebeczalam ze już mnie tam nie będzie
Jakbym była nienormalna inne kobiety ciesza się ze idą na l4 będą w domu będą ogarniać na spokojnie wszystko a ja za praca płakałam ...
 
Do góry