reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

Nie zamordowałam, choć miałam na to ochotę... ;)
Chyba faktycznie też jest w ciąży, nawet brzuszek mu rośnie [emoji52]

0d1yrjjgtd95fou3.png

Moj tez w ciazy

Zaczyna sie martwic co to bedzie z dwoma dziecmi
Normalnie co wieczor ten sam temat[emoji23][emoji23]
 
reklama
A to nie jest tak, że skoro pierwsze załamanie było po zdradzie i pojawiło się po pół roku ponownie to znów zrobił coś czego żałuje? Np. Zrobił to kolejny raz ... Taka miałam pierwsza myśl...

f2w39n7303c24ozn.png
Ewentualnie wcześniej brał leki, których już jakiś czas nie bierze, więc stopniowo zaczęło wracać... Podobnie z depresją, często wraca...

Ja bym porozmawiała z psychiatrą (ewentualnie najpierw sama niech porozmawia, opowie dokładnie co, jak, kiedy, co i kiedy brał za leki, i potem ustalą, co dalej)
Ale boję się, że jak to drugi raz, to sama sobie z tym nie poradzi :(

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
Karla88 a jak kolexanka z tym sobie radzi?
Ja bym chyba miala zalamanie ze maz mnie zdradzil

Poszlabym z nim znow do specjalisty
Ciezki temat ogolnie:/

wiesz co wziela na klate i chyba zamknela w glowie czasem jak gadamy to poplacze ze jeszcze sobie z tym nie poradzila ale kocha go wie ze on ja tez ze tyle przezyli razem ze mieli ten kryzys i oboje zawinili ale zdecydowali sie walczyc mysle ze jakby nie odbilo mu to by odeszla od nego ale jak widziala jego stan to pomogla mu nie wiem jak to jest byc w otoczeniu takiego czlowieka ale jak ona opowiadala co z nim przezyla przez2 tyg to ja ja podziwiam
 
Ewentualnie wcześniej brał leki, których już jakiś czas nie bierze, więc stopniowo zaczęło wracać... Podobnie z depresją, często wraca...

Ja bym porozmawiała z psychiatrą (ewentualnie najpierw sama niech porozmawia, opowie dokładnie co, jak, kiedy, co i kiedy brał za leki, i potem ustalą, co dalej)
Ale boję się, że jak to drugi raz, to sama sobie z tym nie poradzi :(

0d1yrjjgtd95fou3.png

wlasnie jak ona zadzwonila od razu placz ze ona drugi raz tego nie przezyje jak on znow zeswirje ja nie wiem jak jej pomo tez powiedzialam ze ma sie umowic do tego lekarza co go diagnozowal w spzitalu pogadac niech doradzi
 
Pomijając kupno w miarę przyzwoitych truskawek, to traktuję ma moment gorącą wodą, żeby nie były oszronione i zostawiam na sitku, żeby okapały.
A potem zależy od ciasta, na ciasto drożdżowe pod trudkawki sypię trochę worków kokosowych ;) A jak daję np do sernika czy coś takiego to w ogóle je "podsuszam" na ręczniku papierowym

0d1yrjjgtd95fou3.png
Dziękuję :)
 
Mnie się bardzo sprawdza :)
Szyłam sama na wzór morhetninty czy jakoś tak (były wymiary podane itd)

0d1yrjjgtd95fou3.png

Motherhood? :) Link do: Kojce dla kobiet w ciąży | Kategorie produktów | Motherhood

Co do tego problemu zdradzonej koleżanki... niestety takie silne przeżycia mogły mu uruchomić jakąś chorobę psychiczną niestety :/ nie wiem jak jest ze "zmuszeniem" drugiej osoby to poddania się leczeniu psychiatrycznemu... wiem że jeśli już trafisz do takiego szpitala, to wtedy mogą Cię w nim zatrzymać. Ale samo leczenie- nie mam pojęcia :( A jeśli ona po prostu powie że bardzo jej zależy żeby wspólnie poszli znowu do lekarza/ na terapię? Żeby po prostu zaciągnąć faceta do jakiegoś specjalisty który oceni jego stan....
 
Pfffff zastanawiasz się nad popalaniem a mówisz że kieliszek wina nawet jak się odciągnie pokarm bez sensu [emoji14]



O fak. To jakaś abstrakcja...! Kurcze, nie wiadomo nawet czy dożyjemy 2026 :o



Jadę do USA :D Serio, dobre, czerwone, wytrawne wino naprawdę mnie kręci :tak: Ostatnio wszyscy pili amarone, a ja wodę :( bu. A co do odciągania to ja to robiłam bardziej po to, żeby nie robił mi się zastój, bo i tak przecież wylewałam to odciągnięte.



Sorry że się wtrącam, ale może łatwiej by wam było gdyby rodzice do was przyjechali? Chociaż pewnie nie gnasz do nich dla przyjemności, domyślam się że pewnie nei mają jak... :/ Mam nadzieję że Wam jakimś cudem wszystko szybko przejdzie :*



Współczuję... :/ znam ten ból z rozpraw rozwodowych. Oby to była ostatnia sprawa.



Leżę :-D:-D:-D

Też tak muszę zacząć...!! :D



O rety... kaszanka na śniadanie to już grubo :D U mnie nadal kanapki z serem najchętniej ;)



Walentynki się zbliżają...! :-) :)

Hello girls.
Sprzątałam wczoraj całe popołudnie i dzisiaj jeszcze mam sprzątanie... no ale jakoś ogarnę te metry :blink:

W Wawie słoneczko, styczeń się kończy- od razu jakiś lepszy humor :)
Nie rozwodową haha;p o mamo! Spadkowa po mamie ;p

16udqqmzgjmhetdf.png
 
reklama
wlasnie jak ona zadzwonila od razu placz ze ona drugi raz tego nie przezyje jak on znow zeswirje ja nie wiem jak jej pomo tez powiedzialam ze ma sie umowic do tego lekarza co go diagnozowal w spzitalu pogadac niech doradzi
Chyba najlepiej, żeby porozmawiała z lekarzem, poza tym, nie wiem, czy oboje nie powinni iść na terapię...
U koleżanki było tak że z powodu depresji zaczęły się różne historie, do zdrady nie doszło, ale też mieli kryzys.. Na terapię poszli oboje, i ostatnio jak rozmawiałyśmy, to jest dużo lepiej :) Ale nadal chodzą...
Z tego, co mi mówiła, ważne, żeby taką terapię trochę "ciągnąć", nawet jak już wydaje się, że wszystko ok, bo wraca... Co prawda ona mówiła stricte o depresji, ale myślę, że w tym wypadku może być podobnie - za szybko uznali, że "już jest ok", a tak naprawdę oboje tego nie "przepracowali", nie ułożyli jakoś tego w głowie, tylko gdzieś "przygłaskali", i dlatego wróciło...
Dużo siły i wytrwałości dla przyjaciółki...

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
Do góry