reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

Synkowie są najlepsi na świecie. Mój mały 7-letni mężczyzna się mną opiekuje. Postanowil nie bać się pająków, żeby móc "uratować mamę" i zabić dziada (i nie mówię tu o tych małych chudych ale ogromnych wstrętnych z lasu). Wczoraj zrobił nam kanapki na kolację sam :) Powiedział, też, że mam go nauczyć gotować, bo przy dzidzi mogę mieć mało czasu i on mi chce pomóc :)

p19uqqmzxqi22hcj.png
Oj slodki[emoji5]

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
reklama
Doczytałam Was w końcu [emoji4]
Co do wizyty, szyjka długa i wszystko wygląda super więc mogę już normalnie funkcjonować. Oczywiście bez szaleństw [emoji4] po 3 miesiącach w sobotę planuje pójść na spacer [emoji2]
Wyniki prenatalnych też są ok ale wyszło mi tam że przed 34tc mogę mieć zatrucie ciążowe więc wizyty po 24tc będę miała już do końca co dwa tygodnie żeby kontrolować ciśnienie i białko w moczu. Ryzyko mi wyszło 1:89 i kazała mi się tym nie denerwować bo nie ma czym narazie ale przecież nie byłabym sobą jakbym już nie panikowała. Mam nadzieję, że skończy się dobrze i obędzie się bez dodatkowych leków, szpitali i wcześniejszego cesarskiego cięcia.

oar8qqmza8t91ycr.png

Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
 
@marika - ja zawsze byłam pedantką, ale było parę sytuacji, gdy musiałam odpuścić...
Pamietny projekt gdy pracowałam 16h/dobę (a jeszcze trzeba było się umyć, zjeść, ugotować, wyprać, itd...) więc mniej niezbędne rzeczy czekały... Po projekcie miałam 2 tygodnie wolnego, sprzątałam tydzień ;)

A teraz to już rekord :|
W październiku zapalenie splotu nerwowego, najpierw gorączka itd a potem tylko niemożność ruszania ręką, więc górne szafki itd odpadły... Potem info o ciąży, a w listopadzie szpital, i leżenie.. Dopiero od niedawna mogę robić coś więcej, ale górnych szafek nie sprzątnę, okien nie umyję, kafli w łazience też nie, i ogólnie ciężko ograniczając podnoszenie rąk do góry, nie podnosząc nic ciężkiego itd...
Mąż na bieżąco ogarniał, ale raczej te grubsze sprawy, zamieść, umyć naczynia, zrobić pranie itd, mebli nie umyje itd...
Więc... Wolę na razie nie patrzeć jak wygląda, bo i tak nic z tym nie zrobię :/
Ale - mam nadzieję, że niedługo powoli będę mogła, choć za okna itd oczywiście się nie wezmę...

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
Hahaha :) Ale przynajmniej nie było problemu z określeniem płci :)

Mnie rozbawiło na genetycznych bo maluszek obrócił się pleckami do nas i za nic nie chciał się odwrócić, gin się nieźle na gmerał po moim brzuchu żeby go ruszyć :D w końcu się udało, ale za to maluch zaczął brykać i nie mogliśmy go utrzymać w miejscu [emoji14] Taki złośnik :D
Ciekawe, po kim ma charakterek ;)

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
Witam się z Wami z fatalnym humorem... Właśnie wróciłam z ostatniego szpitala prywatnego, w którym rozważałam poród prywatny. Ceny porodów wahają sie miedzy 6, a 10 tys ale nie o tym teraz. Nie urodzę w żadnym z nich ze wzgledu na moje serce i ciśnienie... W kazdym ze szpitali spotykałam świetną atmosferę,genialne warunki, czasami jakąś gadatliwą cieżarną. Po takim jakby obchodzie zabierano mnie do gabinetu w którym pokazywałam kartę ciąży i rozmawiałam z lekarzem. O tym czy choruje, uczulenia, leki na stałe. W kazdym ze szpitali wygladało topod koniec tak samo. Oni by naprawdę chcieli mnie przyjać i nawet spróbowac dac mi urodzić naturalnie, ALE! Obawiają się ze z ciśnieniem może być tak że porod trzeba będzie wywołac w około35 tc. Żaden z tych szpitali nie ma odpowiedniego zaplecza neonatologicznego, wiec nawet jesli rodziła bym tam to i tak zaraz bym mnie przewiezli karetką do szpitala z 3 stopniem referencyjnym. Mówią, też ze z powodu serca jest spore ryzyko porodu powikłanego, i też bezpieczniej by dla nie było rodzić w państwowym szpitalu. Dla bezpieczeństwa mojego i naszego dziecka porzucam nadzieję na poród prywatny. Lecz jeśliktóraś z Was jest zdrowa i może sobie na to pozwolić finansowo, to gorąco polecam :)
No wlasnie te szpitale prywatne zgadzaja sie na pirody tylko z ciaz ksiazkowych[emoji53] Szkoda, ze nie masz szans skoro tak bardzo chcialas. Ale moze w zamian za to wykup sobie prywatna polozna skoro tak bardzo sie boisz.

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
Doczytałam Was w końcu [emoji4]
Co do wizyty, szyjka długa i wszystko wygląda super więc mogę już normalnie funkcjonować. Oczywiście bez szaleństw [emoji4] po 3 miesiącach w sobotę planuje pójść na spacer [emoji2]
Wyniki prenatalnych też są ok ale wyszło mi tam że przed 34tc mogę mieć zatrucie ciążowe więc wizyty po 24tc będę miała już do końca co dwa tygodnie żeby kontrolować ciśnienie i białko w moczu. Ryzyko mi wyszło 1:89 i kazała mi się tym nie denerwować bo nie ma czym narazie ale przecież nie byłabym sobą jakbym już nie panikowała. Mam nadzieję, że skończy się dobrze i obędzie się bez dodatkowych leków, szpitali i wcześniejszego cesarskiego cięcia.

oar8qqmza8t91ycr.png

Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
Ryzyko czego?
 
reklama
Ja też jestem pedant jeżeli chodzi o sprzątanie :) A odkąd kupiliśmy wypasiony i mega cichy odkurzacz to mogę sprzątać o którejkolwiek porze mi się wymarzy :D
Jestem z Krakowa :)

I pomyśleć że tyle radości może dać kobiecie odkurzacz- ale ja Cię rozumiem! Jak zaczynaliśmy z M. mieszkać razem, to oczywiście mieliśmy oboje pourządzane w pełni mieszkania więc wybieraliśmy co z którego zabieramy do wspólnego- i np odkurzacz wzięliśmy jego, bo niby nowszy... i go szczerze nienawidzę! Niby jakiś mega dobry, nowy, ma kilka szczotek do zmiany- ale jest tak ciężki przy tym i nie skrętny, że jak odkurzam to czuję się jak Kahleesi z GOT, jak na polu bitwy kurde! Już milion razy dostałam wk**** i powiedziałam że na dzień kobiet najpóźniej (którego nie lubię ;) ) ma kupić nowy :D No bo taki morał jak facet wybiera odkurzacz! Eh. To się rozpisałam :D

To my tu tez hurtownia wloska tylko tam zakupy hih

Na pare h nie dzien w dzien butelka chyba ok ale nie codzien jesli sie ma kp ..

Nie, ja nawet codziennie tego nie stosowałam- czasami tylko :)
 
Do góry