reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

Na tej kozetce co normalne usg.

p19uqqmzxqi22hcj.png
Ja tez....pierwsze slysze zeby usg robic na fotelu. Same dowcipne bylo dla mnie krepujace a co dopiero jeszcze jakby bulo na fotelu

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ja mam usg zawsze na lezance, obok jest sprzet do usg. Maz patrzy na monitor, a nie na głowicę usg pomiędzy moimi nogami ;)
Ja jeszcze prenatalne będę miała przezpochwowo tak lepiej widać, gdy ma sie trochę więcej w pasie centymetrów ;)
 
Ja tez....pierwsze slysze zeby usg robic na fotelu. Same dowcipne bylo dla mnie krepujace a co dopiero jeszcze jakby bulo na fotelu

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
No wlasnie mnie tez to zdziwilo. Ja tez mam na kozetce, lekarz mi na nogi kladzi lignine i nie leze taka gola. Nic w sumie nie widac.

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
No wlasnie mnie tez to zdziwilo. Ja tez mam na kozetce, lekarz mi na nogi kladzi lignine i nie leze taka gola. Nic w sumie nie widac.

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
Ja mialam 2 razy dowcipne. Na potwierdzeniu ciazy. I tydzien temu u ginki,bo zmienilam lekarza...ona robila mi wpasnie dowcipne i przez brzuch. Teraz jak bylam to juz normalne przez brzuch....wiec zdejmowanie majtek mam za soba[emoji12]

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Cześć dziewczynki, ja to jak zwykle wskakuje i wyskakuje jak Filip z konopii co 500 stronę, ale doba jest dla mnie conajmniej dwa razy za krótka. Wczoraj wróciłam ze szpitala, byłam ze swoją malutka, najpierw z podejrzeniem zakażenia pęcherza, później okazało się ze to chyba była trzydniówka, w każdym razie jesteśmy już w domku całe i zdrowe.
Przed chwila wróciłam tez z prenatalnych, jak to lekarz powiedział „w głowie równo poukładane, ręce nogi na miejscu, wszystko inne tez na miejscu” także cieszę się zdrowiem dzidzi, jednej i drugiej, mogę zacząć spokojnie ogarniać święta. Aha, powiedział mi tez lekarz ze na 95 procent chłopiec, i jego prognozy tez w 95 proc się sprawdzają, ale ja sceptycznie do tego nastawiona bo moja córeczka do 17 tyg tez miała być chłopcem ;)
Na tych badaniach byliśmy z mężem ale na normalne wizyty chodzę sama. Dopochwowe miałam tylko ma 1 wizycie, na 2 już przez brzuch.
Miałam dowiedzieć się czy przerywać macierzyński i iść na L4 ale uznałam ze najpierw w święta powiemy o ciąży rodzinie a dopiero później księgowej, bo ta pewnie dalej klepnie szefowej, a nie chce żeby szefowa dowiedziała się szybciej niż rodzice. Także zadzwonię do niej po nowym roku. informacje w necie są sprzeczne na ten temat, napisałam zapytanie do ZUSu to odesłali mnie do inspekcji pracy na infolinie a tam się dodzwonić to jak do audiotele.
Przejrzałam kilka ostatnich stron, to tak odnośnie tematu porodu, u mnie rodzilismy razem z mężem i teraz tez tak będzie. W trakcie skurczów jak mi masował krzyż to pomagało tysiąc razy bardziej niż jak później dostałam znieczulenie które nic mi nie pomogło. Jak ktoś się go pyta jak poród to mówi ze „fajna impreza” :) chociaż przyznaje tez ze ciężko patrzeć jak ja cierpię a on niewiele może mi pomoc. Ale tak już jest w tej kwestii :)
Idę wciągnąć jakaś kolacyjkę i może uda mi się zajrzeć za chociaż kilkanaście stron :)
 
Cześć dziewczynki, ja to jak zwykle wskakuje i wyskakuje jak Filip z konopii co 500 stronę, ale doba jest dla mnie conajmniej dwa razy za krótka. Wczoraj wróciłam ze szpitala, byłam ze swoją malutka, najpierw z podejrzeniem zakażenia pęcherza, później okazało się ze to chyba była trzydniówka, w każdym razie jesteśmy już w domku całe i zdrowe.
Przed chwila wróciłam tez z prenatalnych, jak to lekarz powiedział „w głowie równo poukładane, ręce nogi na miejscu, wszystko inne tez na miejscu” także cieszę się zdrowiem dzidzi, jednej i drugiej, mogę zacząć spokojnie ogarniać święta. Aha, powiedział mi tez lekarz ze na 95 procent chłopiec, i jego prognozy tez w 95 proc się sprawdzają, ale ja sceptycznie do tego nastawiona bo moja córeczka do 17 tyg tez miała być chłopcem ;)
Na tych badaniach byliśmy z mężem ale na normalne wizyty chodzę sama. Dopochwowe miałam tylko ma 1 wizycie, na 2 już przez brzuch.
Miałam dowiedzieć się czy przerywać macierzyński i iść na L4 ale uznałam ze najpierw w święta powiemy o ciąży rodzinie a dopiero później księgowej, bo ta pewnie dalej klepnie szefowej, a nie chce żeby szefowa dowiedziała się szybciej niż rodzice. Także zadzwonię do niej po nowym roku. informacje w necie są sprzeczne na ten temat, napisałam zapytanie do ZUSu to odesłali mnie do inspekcji pracy na infolinie a tam się dodzwonić to jak do audiotele.
Przejrzałam kilka ostatnich stron, to tak odnośnie tematu porodu, u mnie rodzilismy razem z mężem i teraz tez tak będzie. W trakcie skurczów jak mi masował krzyż to pomagało tysiąc razy bardziej niż jak później dostałam znieczulenie które nic mi nie pomogło. Jak ktoś się go pyta jak poród to mówi ze „fajna impreza” :) chociaż przyznaje tez ze ciężko patrzeć jak ja cierpię a on niewiele może mi pomoc. Ale tak już jest w tej kwestii :)
Idę wciągnąć jakaś kolacyjkę i może uda mi się zajrzeć za chociaż kilkanaście stron :)
Witaj po przerwie [emoji5] To super, ze obie dzidzie zdrowe [emoji3] Postaraj sie zagladac czesciej [emoji6]

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
reklama
Do góry