Helou...!
@Karoolka, nie dziwię się wszystkim Twoim emocjom.. ja na początku ciąży dowiedziałam się że mój facet jest chory, dochodził do siebie po ciężkiej operacji i w sumie wyszło tak że ciąża była "mniej ważna" tzn. na pierwszym planie było oczywiście jego zdrowie. I pomimo że ciążę znoszę bardzo dobrze, to były takie momenty kiedy brakowało mi tego "bycia w centrum zainteresowania" w tym ważnym momencie... Teraz już się ustabilizowało, ale potrafię się postawić w Twojej sytuacji... tym bardziej że nie masz jak się zatrzymać i poczekać aż on się ogarnie. Myślę że to po prostu męska bezmyślność.... oraz że kobiety jednak potrafią być bardziej empatyczne...
A u Was też jakieś nerwy przeprowadzkowe?
Ja myślę że jes duża szansa, że boi się bardziej
Mój idzie, nawet jakoś specjalnie o tym nie dyskutowaliśmy, po prostu wydaje się nam to naturalne i tyle.
O fak, no przypieprzyłabym czym, naprawdę