reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

lepiej karmisz :Dale jeszcze wszystko sie moze zmienic .... moi poprzedni tez drobni i dobrze bo i tak ciezko bylo wydusic . Najwazniejsze by sie urodzili zdrowi!
Pewnie, że najważniejsze u mnie podobnie rosną. Mój Kacper w 27+1 miał 1190 urodził się w 35 tyg z wagą 3060 Marysi nie mam ale urodziła się w 40 tyg 3770, i ja też urodziłam się z wagą 3700 i ogólnie jestem duża tzn wysoka
 
reklama
U nas teraz nawet trzy ronda na jednej ulicy będą [emoji16][emoji16][emoji16] fakt, że najdłuższa w mieście, ale 3 ronda... Porąbało... Już są dwa ...
Na jednej z ryvnickich ulic jest 5, po 3 często się zdarza, a łącznie jest ich koło 40 (przy czym Rybnik to nie aglomeracja, nie miasto wojewódzkie itd...)
W Rybniku po prostu jeździ się na "na okrągło" [emoji23]
 
Pewnie, że najważniejsze u mnie podobnie rosną. Mój Kacper w 27+1 miał 1190 urodził się w 35 tyg z wagą 3060 Marysi nie mam ale urodziła się w 40 tyg 3770, i ja też urodziłam się z wagą 3700 i ogólnie jestem duża tzn wysoka
oni te wage to licza na podstawie dlugosci , wymiarow kosci itp wiec to oczywiste ,ze dlugie dziecko wychodzi pulchniejsze :D ja juz pojde w 33 tygodniu ciekawe czy bedzie ze2 kg wazyl :D
 
Tak, na szczęście w domu. Nie ma tragedii, ale mam kolejne takie starsze dziecko. Trzeba pomóc mu ubrać koszulke, umyć sie, zrobić zjesc, jak gdzies idzie to drze żeby się nie wywrócil, albo nie potknął na nierównym chodniku. Tzn chodzić jakoś nie chodzi, bo przy dłuższym wysiłku jakimkolwiek drętwieje mu kark, ale jak już gdzies pelznie to się obawiam. Ale grunt że jest na tyle sprawny, żeby żyć :) Co dzień się cieszę że mi go nikt nie zabral.
Dziś mam wizytę u gin. Boję sie, bo to ten "nowy". Mam nadzieję że nie znajdzie i nie powie mi nic nowego ze złych rzeczy. Ostatnio się tak wszystko sypie, że więcej już bym chyba na barki nie wziela.
Będzie dobrze [emoji110][emoji110][emoji110]
Napisz koniecznie po wizycie....
A chory facet to faktycznie jak kolejne dziecko... Nie zazdroszczę.. Choć oczywiście najważniejsze, że niedługo będzie dużo lepiej, no i że jest w domu, to chociaż logistycznie trochę łatwiej...
 
oni te wage to licza na podstawie dlugosci , wymiarow kosci itp wiec to oczywiste ,ze dlugie dziecko wychodzi pulchniejsze :D ja juz pojde w 33 tygodniu ciekawe czy bedzie ze2 kg wazyl :D
No u mnie w 33 to Kacper miał 2.5 kg zobaczymy najważniejsze, żeby wszystko dobrze i donosić a reszta to już mało ważna czy więcej czy mniej
 
No w sumie to nudzę bo sama robić nic nie mogę ale zawsze coś podam albo chociaż pogadam :) Dzwonili ze szpitala żeby potwierdzić poniedziałkowe prenatalne. Mam stresa.
Będzie dobrze [emoji110][emoji110][emoji110]
Ale rozumiem cię doskonale - też w poniedziałek prenatalne, i też się stresuję... [emoji15]
Jedyne co, to ja mam na 8:30, a rano jeszcze badania, więc szybko zleci ;)
 
Łiiiiiiiiiiiiii przyszedł opak i zlew - może w końcu będę myła naczynia w kuchni a nie w łazience w misce :D będzie zlew będzie zmywarka :D hiahia tylko chyba podłączenie po weekendzie dopiero buuu:(
Super [emoji16][emoji16][emoji16]
A takie czekanie na podłączenie jest najgorsze - już prawie, prawie, a czekać trzeba....
Ale - jeszcze tylko kilka dni [emoji106]
 
reklama
Do góry