reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

reklama
Wiem, że nie jest ci łatwo :(
Bądź co baz zupełnie inaczej się leży w pierwszej ciąży, a zupełnie inaczej to wygląda mając już dzieci...
Ale pomyśl, że za kilka tygodni nawet jeśli by się coś zaczęło i byś urodziła, to już maleństwo będzie bezpieczne
Pociesza się że już kończę 31 tydzień, kilku tygodni to raczej moja szyjka nie wytrzyma. To zdanie lekarza.
 
Pociesza się że już kończę 31 tydzień, kilku tygodni to raczej moja szyjka nie wytrzyma. To zdanie lekarza.
Lekarze się czasem mylą. I wiem to z własnego doświadczenia. Poza tym łatwiej lekarzowi założyć gorszy scenariusz niż gadać że będzie pięknie ładnie a potem zonk. Tacy są. A znam wielu...
 
Słońce pisz pisz a Internetu na prawdę staraj się nie czytać poczekaj aż co powiedzą lekarze i jak wszystko ruszy to jeszcze Filipek nadrobi zobaczysz dziękować Bogu , że pojechałaś i jest czas żeby działać tak jak napisałaś. Musi być dobrze niewidze innej opcji [emoji8] [emoji8] [emoji8] [emoji8] [emoji8]
D wlasnie czytal ze duzo tych wad mozna farmakologicznie wyleczyc..... Jezeli jest maly ubytek ! Nic nie wiadomo poki nie zrobia badan. Ale widzisz na same slowa od lekarza wada serca wyobrazilam sobie najgorsze ze moze odejsc po porodzie i nie da sobie rady... Ten strach mnie wykonczy. Zebym mogla to wzielabym cos na uspokojenie ! Melisa nie da rady....
 
D wlasnie czytal ze duzo tych wad mozna farmakologicznie wyleczyc..... Jezeli jest maly ubytek ! Nic nie wiadomo poki nie zrobia badan. Ale widzisz na same slowa od lekarza wada serca wyobrazilam sobie najgorsze ze moze odejsc po porodzie i nie da sobie rady... Ten strach mnie wykonczy. Zebym mogla to wzielabym cos na uspokojenie ! Melisa nie da rady....
Musicie niestety poczekać na konkrety. Wtedy będzie wiadomo co i jak można działać. Wiem, że to nie jest łatwe ale bez konkretów możecie tylko gdybac i snuć domysly.
 
Lekarze się czasem mylą. I wiem to z własnego doświadczenia. Poza tym łatwiej lekarzowi założyć gorszy scenariusz niż gadać że będzie pięknie ładnie a potem zonk. Tacy są. A znam wielu...


Wiem o tym. Nie ma pewności że tak będzie. Ale mam jeden poród przedwczesny za sobą więc ryzyko jest ogromne. Tym bardziej że szyjka znów leci w dół
.
 
Wiem o tym. Nie ma pewności że tak będzie. Ale mam jeden poród przedwczesny za sobą więc ryzyko jest ogromne. Tym bardziej że szyjka znów leci w dół
.
Pamiętaj że to tylko statystyki. Ryzyko to liczba a każda ciąża inna. Szyjka fakt nie nastraja optymistycznie ale spokojnie. Dzidzia nadal w brzuchu i z dnia na dzień coraz silniejsza.
 
Siedze i czytam teraz internet o tej hipotrofi i o wadach i lamie sie jeszcze bardziej. Wiem ze to najgorsze co moge robic..... D mowi zebys sie przespala ale wez tu idz spac. Tak sie cieszylam z tego usg a tu zalamka....a co jakbym nie poszla i czekala do czerwca na to refundowane w przychodni? Wtedy moglo by byc juz tragicznie a tak to chociaz mamy z Filipkiem troche czasu. Moge lezec nawet plackiem nie ruszyc sie ,aby tylko bylo dobrze. Mam sie oszczedzac takie sa zalecenia przy wielowodziu..

A to moglo siw wziasc o nacisnienia,cukrzycy i mojej chorej nerki ...to samo z hipotrofia plus slabsze serduszko.

Maly ma glowke miedzy moimi zebrami...wlasnie leze i daje znac o sobie raz za razem. I rozklejam.sie jeszcze bardziej bo ta niepewnosc nie da mi spokoju.... Tu sie rusza czuje a wiem ze jest chory..sorey dziewczyny ze tak smece ale musze to z siebie wyrzucic......
No co Ty! Mam jak najwieksze prawo do smutku i zmartwienia. A my jestesmy po to zeby wspierac tez w smutkach! Pisz ile masz ochote. Najwazniejsze, ze jest juz to wykryte i cos mozna dzialac. Nie mysl co by bylo gdyby, tylko co jest i bedzie dalej. I postaraj sie nie czytac internetu. Tetaz potrzebna jedt Ci tylko rzetelna opinia porzadnego specjalisty.
 
No co Ty! Mam jak najwieksze prawo do smutku i zmartwienia. A my jestesmy po to zeby wspierac tez w smutkach! Pisz ile masz ochote. Najwazniejsze, ze jest juz to wykryte i cos mozna dzialac. Nie mysl co by bylo gdyby, tylko co jest i bedzie dalej. I postaraj sie nie czytac internetu. Tetaz potrzebna jedt Ci tylko rzetelna opinia porzadnego specjalisty.
Dokładnie tak!!!!
 
reklama
Dzieki dziewczyny za wsparcie. D zwolnil sie z pracy i mnie pociesza ze nic nie wiemy dopoki nie zdiagnozuja malego i ze w najgorszym wypadku po porodzie bedzie mial operacje serduszka. Maly od ost .przybyl nie cale 500 gram to bardzo malo. A mialam w marcu na poczatku. Mam teraz zrobic te usg w agatowie i w bielanskim i bedzie wiadomo co dalej. Cukrzyca i nadcisnienie nie pomaga...... Jutro dzwonie na karowa i mowie co i jak niech mi daja insuline. Dodatkowo te wielowodzie. Boze jak zobaczylam ta malusia buzie to sie zakochalam.....a nagle dobre 20 minut robil usg serduszka i wyszlo. Robilam u niego polowkowe i coa mu nie pasowalo już wtedy mialam sie zglosic za tydzien zeby lepiej bylo widac...ale. 2dni pozniej mialam u siebie w przychodni i ten zlamas powiedzial ze jest ok. Wiec dalam sobie spokoj a teraz pluje sobie w brode. Mam nadzieje ze ta wada nie jest jakas duza...bo maly daje znac o sobie caly czas .wlasnie jem ta kolacje choc tak naprawde za cholere nie chce mi sie ale coz.... Jebany cukier bedzie za wysoki...jak nie zjem. A cisnienia nawet nie mierze dzis. Heparyne biore i acard wiec nie wiem skad ta hipotrofia...

Boze ja juz nic nie wiem.....
Trzymam kciuki żeby sprawy potoczyły się już tylko lepiej bardzo mi przykro ale musi być już lepiej [emoji120] modlę się za Twojego maluszka [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
 
Do góry