Margana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2010
- Postów
- 27 660
Super fasoleczka [emoji5]Zobacz załącznik 830371 Udało się wstawić zdjęcie na tablecie.
Aniołek[*]8.08.2017
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Super fasoleczka [emoji5]Zobacz załącznik 830371 Udało się wstawić zdjęcie na tablecie.
Witaj :-) współczuję straty, to bardzo bolesna sprawa. Oby teraz wszystko bylo dobrze :-) i masz termin w moje urodziny :-)Cześć dziewczyny
Dołączam do Waszej grupy. Pierwszą ciążę straciłam 31 lipca tego roku. Serduszko maluszka przestało bić w 10 tc. Miałam zabieg i szybko po nim dostaliśmy zielone światło na starania długo nie musiałam czekać. 1 października dostałam pierwszą po zabiegu i jak się okazało ostatnią miesiączkę to, że jestem w ciąży czułam szybko, nie musiałam robić testu 2 listopada zrobiłam go jednak i wyszła blada druga kreska, zrobiłam też betę i wyszło 92. Wieczorem zaczęłam plamić więc od razu zadzwoniłam do mojej lekarki i po powtórzeniu bety, która ładnie przyrastała miałam pierwszą wizytę, na której był widoczny tylko maleńki pęcherzyk. Następną wizyta miała być za dwa tygodnie ale po drodze cały czas miałam jakieś przygody. Plamienia, krwawienie ale dzidziuś dalej jest ze mną 16 listopada widziałam już serduszko ale ciąża jest troszkę niżej osadzona i mam leżący tryb życia. Biorę Acard, duphaston (6 tabletek dziennie) i magnez. Do tego folian zamiast kwasu foliowego bo po poronieniu zrobiłam badania w kierunku trombofilii wrodzonej i wyszła mi jedna delikatna mutacja genu ale przez nią mój organizm nie przyswaja zwykłego kwasu foliowego. Na tą chwilę plamienie ustało. Mam upławy kremowe ale zajadam żurawinę żeby już więcej nie brać leków. Piersi bolą masakrycznie, mam nudności i jak tylko coś zjem to strasznie mi się odbija. Pobolewa brzuch i ciągnie mi krocze I zaparcia... w czwartek mam wizytę i zobaczymy jak będzie marzę o tym żeby serduszko dalej biło, żeby pęcherzyk poszedł do góry i żeby dzidzia ładnie rosła termin wychodzi mi na 8 lipca trzymajcie kciuki
Cześć. Ja też leże, tylko u mnie jest wcześniej bo termin na 19 lipca. Mam krwiak i plamie cały czasCześć dziewczyny
Dołączam do Waszej grupy. Pierwszą ciążę straciłam 31 lipca tego roku. Serduszko maluszka przestało bić w 10 tc. Miałam zabieg i szybko po nim dostaliśmy zielone światło na starania długo nie musiałam czekać. 1 października dostałam pierwszą po zabiegu i jak się okazało ostatnią miesiączkę to, że jestem w ciąży czułam szybko, nie musiałam robić testu 2 listopada zrobiłam go jednak i wyszła blada druga kreska, zrobiłam też betę i wyszło 92. Wieczorem zaczęłam plamić więc od razu zadzwoniłam do mojej lekarki i po powtórzeniu bety, która ładnie przyrastała miałam pierwszą wizytę, na której był widoczny tylko maleńki pęcherzyk. Następną wizyta miała być za dwa tygodnie ale po drodze cały czas miałam jakieś przygody. Plamienia, krwawienie ale dzidziuś dalej jest ze mną 16 listopada widziałam już serduszko ale ciąża jest troszkę niżej osadzona i mam leżący tryb życia. Biorę Acard, duphaston (6 tabletek dziennie) i magnez. Do tego folian zamiast kwasu foliowego bo po poronieniu zrobiłam badania w kierunku trombofilii wrodzonej i wyszła mi jedna delikatna mutacja genu ale przez nią mój organizm nie przyswaja zwykłego kwasu foliowego. Na tą chwilę plamienie ustało. Mam upławy kremowe ale zajadam żurawinę żeby już więcej nie brać leków. Piersi bolą masakrycznie, mam nudności i jak tylko coś zjem to strasznie mi się odbija. Pobolewa brzuch i ciągnie mi krocze I zaparcia... w czwartek mam wizytę i zobaczymy jak będzie marzę o tym żeby serduszko dalej biło, żeby pęcherzyk poszedł do góry i żeby dzidzia ładnie rosła termin wychodzi mi na 8 lipca trzymajcie kciuki
Cześć. Ja też leże, tylko u mnie jest wcześniej bo termin na 19 lipca. Mam krwiak i plamie cały czas
@martaaa515 Masz termin jak ja, również Om się zgadza. Przykro mi z powodu straty. Tez mam jedno pożegnanie za sobą.
U mnie leżenie się zacznie po Nowym Roku. Teraz jeszcze zyje normalnie
Ja też miałam w każdej. Mi się ciężko leży bo mam w domu 2 dzieci. Mojego męża dużo nie ma, więc mama wzięła na siebie obowiązki i bardzo mi pomaga. No ale wszystko dla dzidziusia, 2 ciążę wylezalam to teraz też byle dobrze byłoJa właśnie w tamtej ciąży miałam krwiaczki i dlatego w tej od początku biorę Acard. Póki co nie było ani jednego
Powiem Ci, że leżeć to i mogę całą ciążę żeby tylko było w porządku. Marzę o dzidziusiu
Witaj wsrod nas. Przykro mi z powodu Twojej straty. Jednoczesnie gratuluje, ze szybko sie znowu udalo. Ja tez stracilal dzidzie 8.08.2017. Tez jestem caly czas w stresie, ale musimy wierzyc, ze tym razem sie uda!Cześć dziewczyny
Dołączam do Waszej grupy. Pierwszą ciążę straciłam 31 lipca tego roku. Serduszko maluszka przestało bić w 10 tc. Miałam zabieg i szybko po nim dostaliśmy zielone światło na starania długo nie musiałam czekać. 1 października dostałam pierwszą po zabiegu i jak się okazało ostatnią miesiączkę to, że jestem w ciąży czułam szybko, nie musiałam robić testu 2 listopada zrobiłam go jednak i wyszła blada druga kreska, zrobiłam też betę i wyszło 92. Wieczorem zaczęłam plamić więc od razu zadzwoniłam do mojej lekarki i po powtórzeniu bety, która ładnie przyrastała miałam pierwszą wizytę, na której był widoczny tylko maleńki pęcherzyk. Następną wizyta miała być za dwa tygodnie ale po drodze cały czas miałam jakieś przygody. Plamienia, krwawienie ale dzidziuś dalej jest ze mną 16 listopada widziałam już serduszko ale ciąża jest troszkę niżej osadzona i mam leżący tryb życia. Biorę Acard, duphaston (6 tabletek dziennie) i magnez. Do tego folian zamiast kwasu foliowego bo po poronieniu zrobiłam badania w kierunku trombofilii wrodzonej i wyszła mi jedna delikatna mutacja genu ale przez nią mój organizm nie przyswaja zwykłego kwasu foliowego. Na tą chwilę plamienie ustało. Mam upławy kremowe ale zajadam żurawinę żeby już więcej nie brać leków. Piersi bolą masakrycznie, mam nudności i jak tylko coś zjem to strasznie mi się odbija. Pobolewa brzuch i ciągnie mi krocze I zaparcia... w czwartek mam wizytę i zobaczymy jak będzie marzę o tym żeby serduszko dalej biło, żeby pęcherzyk poszedł do góry i żeby dzidzia ładnie rosła termin wychodzi mi na 8 lipca trzymajcie kciuki
Wierzę, że tym razem będzie dobrze a strata ciąży jest strasznie traumatyczna. Szczególnie, że dla mnie była to pierwsza ciąża i w życiu nie pomyślałabym, że może skończyć się źle...Witaj wsrod nas. Przykro mi z powodu Twojej straty. Jednoczesnie gratuluje, ze szybko sie znowu udalo. Ja tez stracilal dzidzie 8.08.2017. Tez jestem caly czas w stresie, ale musimy wierzyc, ze tym razem sie uda!
Aniołek[*]8.08.2017