reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

Zobacz załącznik 830371 Udało się wstawić zdjęcie na tablecie.
Super fasoleczka [emoji5]

0d1yskjo72vqgv4p.png

mhsvvcqgy72d4kw0.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
reklama
Cześć dziewczyny :)
Dołączam do Waszej grupy. Pierwszą ciążę straciłam 31 lipca tego roku. Serduszko maluszka przestało bić w 10 tc. Miałam zabieg i szybko po nim dostaliśmy zielone światło na starania :) długo nie musiałam czekać. 1 października dostałam pierwszą po zabiegu i jak się okazało ostatnią miesiączkę :) to, że jestem w ciąży czułam szybko, nie musiałam robić testu :) 2 listopada zrobiłam go jednak i wyszła blada druga kreska, zrobiłam też betę i wyszło 92. Wieczorem zaczęłam plamić więc od razu zadzwoniłam do mojej lekarki i po powtórzeniu bety, która ładnie przyrastała miałam pierwszą wizytę, na której był widoczny tylko maleńki pęcherzyk. Następną wizyta miała być za dwa tygodnie ale po drodze cały czas miałam jakieś przygody. Plamienia, krwawienie ale dzidziuś dalej jest ze mną :) 16 listopada widziałam już serduszko ale ciąża jest troszkę niżej osadzona i mam leżący tryb życia. Biorę Acard, duphaston (6 tabletek dziennie) i magnez. Do tego folian zamiast kwasu foliowego bo po poronieniu zrobiłam badania w kierunku trombofilii wrodzonej i wyszła mi jedna delikatna mutacja genu ale przez nią mój organizm nie przyswaja zwykłego kwasu foliowego. Na tą chwilę plamienie ustało. Mam upławy kremowe ale zajadam żurawinę żeby już więcej nie brać leków. Piersi bolą masakrycznie, mam nudności i jak tylko coś zjem to strasznie mi się odbija. Pobolewa brzuch i ciągnie mi krocze :) I zaparcia... w czwartek mam wizytę i zobaczymy jak będzie :) marzę o tym żeby serduszko dalej biło, żeby pęcherzyk poszedł do góry i żeby dzidzia ładnie rosła :) termin wychodzi mi na 8 lipca :) trzymajcie kciuki
Witaj :-) współczuję straty, to bardzo bolesna sprawa. Oby teraz wszystko bylo dobrze :-) i masz termin w moje urodziny :-)

f2wlk6nllyt56xuu.png


 
Cześć dziewczyny :)
Dołączam do Waszej grupy. Pierwszą ciążę straciłam 31 lipca tego roku. Serduszko maluszka przestało bić w 10 tc. Miałam zabieg i szybko po nim dostaliśmy zielone światło na starania :) długo nie musiałam czekać. 1 października dostałam pierwszą po zabiegu i jak się okazało ostatnią miesiączkę :) to, że jestem w ciąży czułam szybko, nie musiałam robić testu :) 2 listopada zrobiłam go jednak i wyszła blada druga kreska, zrobiłam też betę i wyszło 92. Wieczorem zaczęłam plamić więc od razu zadzwoniłam do mojej lekarki i po powtórzeniu bety, która ładnie przyrastała miałam pierwszą wizytę, na której był widoczny tylko maleńki pęcherzyk. Następną wizyta miała być za dwa tygodnie ale po drodze cały czas miałam jakieś przygody. Plamienia, krwawienie ale dzidziuś dalej jest ze mną :) 16 listopada widziałam już serduszko ale ciąża jest troszkę niżej osadzona i mam leżący tryb życia. Biorę Acard, duphaston (6 tabletek dziennie) i magnez. Do tego folian zamiast kwasu foliowego bo po poronieniu zrobiłam badania w kierunku trombofilii wrodzonej i wyszła mi jedna delikatna mutacja genu ale przez nią mój organizm nie przyswaja zwykłego kwasu foliowego. Na tą chwilę plamienie ustało. Mam upławy kremowe ale zajadam żurawinę żeby już więcej nie brać leków. Piersi bolą masakrycznie, mam nudności i jak tylko coś zjem to strasznie mi się odbija. Pobolewa brzuch i ciągnie mi krocze :) I zaparcia... w czwartek mam wizytę i zobaczymy jak będzie :) marzę o tym żeby serduszko dalej biło, żeby pęcherzyk poszedł do góry i żeby dzidzia ładnie rosła :) termin wychodzi mi na 8 lipca :) trzymajcie kciuki
Cześć. Ja też leże, tylko u mnie jest wcześniej bo termin na 19 lipca. Mam krwiak i plamie cały czas
 
@martaaa515 Masz termin jak ja, również Om się zgadza. Przykro mi z powodu straty. Tez mam jedno pożegnanie za sobą.
U mnie leżenie się zacznie po Nowym Roku. Teraz jeszcze zyje normalnie
 
Cześć. Ja też leże, tylko u mnie jest wcześniej bo termin na 19 lipca. Mam krwiak i plamie cały czas

Ja właśnie w tamtej ciąży miałam krwiaczki i dlatego w tej od początku biorę Acard. Póki co nie było ani jednego :)
Powiem Ci, że leżeć to i mogę całą ciążę żeby tylko było w porządku. Marzę o dzidziusiu :)
 
Ja właśnie w tamtej ciąży miałam krwiaczki i dlatego w tej od początku biorę Acard. Póki co nie było ani jednego :)
Powiem Ci, że leżeć to i mogę całą ciążę żeby tylko było w porządku. Marzę o dzidziusiu :)
Ja też miałam w każdej. Mi się ciężko leży bo mam w domu 2 dzieci. Mojego męża dużo nie ma, więc mama wzięła na siebie obowiązki i bardzo mi pomaga. No ale wszystko dla dzidziusia, 2 ciążę wylezalam to teraz też byle dobrze było
 
Cześć dziewczyny :)
Dołączam do Waszej grupy. Pierwszą ciążę straciłam 31 lipca tego roku. Serduszko maluszka przestało bić w 10 tc. Miałam zabieg i szybko po nim dostaliśmy zielone światło na starania :) długo nie musiałam czekać. 1 października dostałam pierwszą po zabiegu i jak się okazało ostatnią miesiączkę :) to, że jestem w ciąży czułam szybko, nie musiałam robić testu :) 2 listopada zrobiłam go jednak i wyszła blada druga kreska, zrobiłam też betę i wyszło 92. Wieczorem zaczęłam plamić więc od razu zadzwoniłam do mojej lekarki i po powtórzeniu bety, która ładnie przyrastała miałam pierwszą wizytę, na której był widoczny tylko maleńki pęcherzyk. Następną wizyta miała być za dwa tygodnie ale po drodze cały czas miałam jakieś przygody. Plamienia, krwawienie ale dzidziuś dalej jest ze mną :) 16 listopada widziałam już serduszko ale ciąża jest troszkę niżej osadzona i mam leżący tryb życia. Biorę Acard, duphaston (6 tabletek dziennie) i magnez. Do tego folian zamiast kwasu foliowego bo po poronieniu zrobiłam badania w kierunku trombofilii wrodzonej i wyszła mi jedna delikatna mutacja genu ale przez nią mój organizm nie przyswaja zwykłego kwasu foliowego. Na tą chwilę plamienie ustało. Mam upławy kremowe ale zajadam żurawinę żeby już więcej nie brać leków. Piersi bolą masakrycznie, mam nudności i jak tylko coś zjem to strasznie mi się odbija. Pobolewa brzuch i ciągnie mi krocze :) I zaparcia... w czwartek mam wizytę i zobaczymy jak będzie :) marzę o tym żeby serduszko dalej biło, żeby pęcherzyk poszedł do góry i żeby dzidzia ładnie rosła :) termin wychodzi mi na 8 lipca :) trzymajcie kciuki
Witaj wsrod nas. Przykro mi z powodu Twojej straty. Jednoczesnie gratuluje, ze szybko sie znowu udalo. Ja tez stracilal dzidzie 8.08.2017. Tez jestem caly czas w stresie, ale musimy wierzyc, ze tym razem sie uda!

0d1yskjo72vqgv4p.png

mhsvvcqgy72d4kw0.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
reklama
Witaj wsrod nas. Przykro mi z powodu Twojej straty. Jednoczesnie gratuluje, ze szybko sie znowu udalo. Ja tez stracilal dzidzie 8.08.2017. Tez jestem caly czas w stresie, ale musimy wierzyc, ze tym razem sie uda!

0d1yskjo72vqgv4p.png

mhsvvcqgy72d4kw0.png

Aniołek[*]8.08.2017
Wierzę, że tym razem będzie dobrze :) a strata ciąży jest strasznie traumatyczna. Szczególnie, że dla mnie była to pierwsza ciąża i w życiu nie pomyślałabym, że może skończyć się źle...
 
Do góry