reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

Melduję się, że jestem po wizycie.
Synek waży 1200 gr. Kawał chłopa juz :) kazałam sprawdzic, czy nadal napewno jest chłopcem, bo wierzyć mi się nie chce. Lekarz się smial, że wydrukuje mi zdj jajek, bo jak się urodzi dziewczynka to będzie w ciężkim szoku.
Wszystko posprawdzal i jest ok. Dostałam skierowanie na echo serca ze względu na
cukrzycę. Dzwoniłam się dziś umówić i termin na 22 Maj. Powalajace. Prywatnie ponoć jeszcze bardziej odlegle. Ale jak trzeba to trzeba. Po badaniu na fotelu też ok, szyjka długa, zamknięta. Jestem zadowolona z wizyty, ale trochę mnie strach obleciał przez to echo serca. Teraz dni odliczać będę do tego czasu.
Super gratuluje synek rośnie jak na drożdżach :) no i ja czekałam jakies 3 tygodnie na echo :/
 
reklama
Zaraz nadrobię. Na szczęście tylko wirusowka, pewnie szkoda było mojej drogi ale jak bym nie sprawdziła to bym się martwila. Dobrze, że mogę się umowic na 8.15 jestem pierwszą więc nasz pobyt w przychodni to góra 10 minut na poczekalni
Pewnie , tym bardziej że była taka niebardzo z tego co pisałaś lepiej sprawdzić [emoji8] [emoji8] [emoji8] [emoji8]
 
Ja tam lubię być w ciąży. Moglabym być w niej czesciej. Wiadomo że są niedogodności ale ja sobie to tłumacze że nie mam co narzekać bo zawsze moze być gorzej.

Ja z córka byłam wrakiem człowieka 9 mieisecy ociężała leżałam wiecznie coś mi się działało a jak przyszedł termin to dupa

A teraz z synem ciąża 360 stopni inna pracuje mało przytyłam brzuszek tylko taka piłka nic nie boli No chyba ze przesadzę z chodzeniem noszeniem itd
wszystko robię czuje się piękna tylko nogi mi się nie podobają [emoji23]
Ost powiedziałam mojemu mężowi ze jak zagwarantuje mi kolejnego syna to bierzemy się za trzecie [emoji23]
 
Melduję się, że jestem po wizycie.
Synek waży 1200 gr. Kawał chłopa juz :) kazałam sprawdzic, czy nadal napewno jest chłopcem, bo wierzyć mi się nie chce. Lekarz się smial, że wydrukuje mi zdj jajek, bo jak się urodzi dziewczynka to będzie w ciężkim szoku.
Wszystko posprawdzal i jest ok. Dostałam skierowanie na echo serca ze względu na
cukrzycę. Dzwoniłam się dziś umówić i termin na 22 Maj. Powalajace. Prywatnie ponoć jeszcze bardziej odlegle. Ale jak trzeba to trzeba. Po badaniu na fotelu też ok, szyjka długa, zamknięta. Jestem zadowolona z wizyty, ale trochę mnie strach obleciał przez to echo serca. Teraz dni odliczać będę do tego czasu.
Super że wszystko ok [emoji106]
A echem się nie stresuj - po prostu lepiej dmuchać na zimne i zrobić na wszelki wypadek [emoji110]
 
I ciekawe czy te schody cos dadza... kilkanascie razy dziennie biegam po schodach.. pokoje nasze mamy na poddaszu na 3 piętrze, a kuchnie na 1 pietrze :) coraz ciężej mi tak latac ;)
Oby dały we właściwym terminie [emoji110]

Ja się trochę boję tych schodów, że "pomogą" za wcześnie.... [emoji15]
 
reklama
I ciekawe czy te schody cos dadza... kilkanascie razy dziennie biegam po schodach.. pokoje nasze mamy na poddaszu na 3 piętrze, a kuchnie na 1 pietrze :) coraz ciężej mi tak latac ;)
Może to kwestia przyzwyczajenia? Ja mieszkam na parterze domu bez piwnic, więc nawet pół schodka nie mam ;) I potem jak trochę podchodziłam to mnie wzięło.
 
Do góry